Z okazji 25-lecia Muzeum Drukarstwa Warszawskiego w salach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy otwarto starannie przygotowanš wystawę ăIntroligatorstwo warszawskieÓ. Oglšdać jš można w dniach 5 padziernika Đ 20 listopada 2005 roku. Otwarcie wystawy towarzyszyło sesji historycznej powięconej temu tematowi, która odbywała się w Bibliotece Publicznej m.st. Warszawy.
Eksponatami na wystawie sš zabytkowe oprawy warszawskich introligatorów oraz archiwalne dokumenty, z których najstarsze zachowały się w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie i dotyczš wydarzeń z 1. połowy XVI wieku. Również z XVII w. pochodzš pierwsze zachowane renesansowe oprawy przechowywane na co dzień w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
Wystawione obiekty pochodzš z 20 bibliotek, archiwów, muzeów, m.in. Biblioteki Narodowej, Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy, Biblioteki Instytutu Badań Literackich, Archiwum Akt Nowych, Muzeum Historycznego, Muzeum Drukarstwa, Muzeum Literatury i innych instytucji.
Duża częć eksponatów trafiła na wystawę ze zbiorów prywatnych: od bibliofilów, kolekcjonerów i z warsztatów introligatorskich.
W przygotowaniach wystawy wzišł udział liczny zespół pracowników Muzeum Drukarstwa i Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, m.in.: Elżbieta Pokorzyńska, Zofia Morka, Barbara Mazurek, Michał Horoszewicz i Robert Mšczyński. Plastyczny projekt wystawy jest dziełem Alicji Ilgiewicz, katalog wydrukowała oficyna Jacka Chmielewskiego, a kuratelę sprawowali komisarze wystawy: Andrzej Sołtan i Barbara Rogalska. Współorganizatorami wystawy Đ obok obu placówek muzealnych Đ były Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy i Towarzystwo Bibliofilów Polskich.
Jak pisze Elżbieta Pokorzyńska Đ autorka katalogu i scenariusza wystawy Đ okresem rozkwitu introligatorstwa warszawskiego były czasy Królestwa Kongresowego oraz lata po Powstaniu Listopadowym. Do czołowych introligatorów należeli wówczas: Wilhelm Kreusch, Kacper Dymecki, Ksawery Lange, Mateusz liwiński oraz Antoni Oehl Đ przez swoich współczesnych uznawany za najlepszego mistrza. W drugiej połowie XIX w. wysiłek introligatorów skupił się na produkcji opraw nakładowych, a do rzemiosła artystycznego powrócono w Warszawie dopiero w XX w.
Wród XIX-wiecznych introligatorów warszawskich należy jeszcze wymienić Alojzego Pietrzykowskiego, Andrzeja Rosiewicza, Karola Bagińskiego, Bogumiła Kernera, Antoniego Morawskiego oraz działajšcego na przełomie stuleci Abrama Kamienia.
W 2. połowie XIX w. wydawcy zlecali introligatorom oprawy całych nakładów (lub częci). Inwestowano więc w maszyny i zatrudniano wielu pracowników, aby sprostać zamówieniom. Pojawiły się nowe materiały pokryciowe (np. angielskie kaliko) i przemysłowe technologie. W oprawianiu ksišżek nakładowych specjalizowały się introligatornie Adolfa Kantora, Piotra Laskauera, Antoniego Chodowieckiego, Gustawa Ahrendsa, Franciszka Niedbalskiego i in. Stałym wykonawcš opraw dla największego polskiego wydawnictwa Gebethner i Wolff była introligatornia Jana Franciszka Pugeta działajšca w końcu XIX i w latach 20. XX wieku.
W dwudziestoleciu międzywojennym znacznš rolę odegrała firma Bolesława Zjawińskiego wykonujšca oprawy dla takich wydawnictw jak: M. Arct, Główna Księgarnia Wojskowa czy Trzaska, Evert i Michalski. To ostatnie wydawnictwo jest znane z wielu pięknie oprawionych ksišżek. Niektóre z nich były robione w Introligatorni Artystycznej prowadzonej przez Wandę Đ żonę Michalskiego. Oprawę trzytomowego prestiżowego dzieła Polska jej dzieje i kultura powierzono introligatorowi-artycie Franciszkowi Joachimowi Radziszewskiemu.
Idee odnowy sztuki rzemiosła zapoczštkowane w Anglii ruchem ăArts and CraftsÓ nie ominęły Warszawy. Jan Recmanik, Franciszek J. Radziszewski, Bonawentura Lenart, Władysław Grabowski i Ewa Lorentowicz rozwinęli introligatorskš działalnoć artystycznš. Ponieważ ich warsztaty opuszczały oprawy indywidualne i często luksusowe, to ich rzemiosło jest mniej znane, a ksišżki sš często niedostępne w prywatnych zbiorach.
Dzięki autorce scenariusza wystawy wród opraw warszawskich introligatorów-artystów na wystawie w Muzeum Historycznym wyróżniajš się te, które wyszły z warsztatu Jana Recmanika. Wybór Elżbiety Pokorzyńskiej jest trafny Đ elegancja i uroda jego perfekcyjnych prac jest rzeczywicie godna podziwu.
Oprócz opraw na wystawie można zobaczyć szereg ciekawych dokumentów życia zawodowego i społecznego introligatorów: ksišżki zleceń, katalogi wystaw, dokumenty cechowe, ksišżeczki rzemielnicze, umowy zbiorowe itp. Przypominano również ăwarszawskš szkołę konserwacji ksišżkiÓ stworzonš przez wybitne postaci: Bonawenturę Lenarta i Tadeusza Tuszewskiego, a zwišzanš z Pracowniami Konserwacji Zabytków i Akademiš Sztuk Pięknych w Warszawie.
Wystawa ma duże znaczenie poznawcze i Đ jak mylę Đ niesie ze sobš walory naukowe, bibliologiczne. Dzięki kwerendom prowadzonym podczas przygotowań udało się odkryć to i owo, ustalić pochodzenie kilku zabytków, wyjanić niecisłoci.
Namawiam do obejrzenia wystawy ăIntroligatorstwo warszawskieÓ. I to nie tylko podczas spaceru na warszawskiej Starówce. Warto się tam pofatygować specjalnie.
Poligrafika jest jednym z patronów medialnych wystawy.