Zmiana na lepsze
6 gru 2016 14:43

Technologia cyfrowa wcišż zajmuje ekskluzywnš pozycję na rynku. Przy jej kosztach popyt na personalizowany druk cyfrowy w większoœci przypadków ogranicza się do dóbr luksusowych. Czyżby prognozy o jej rychłej dominacji okazały się błędne? Prognoza sprzed dziesięciu lat wygłoszona przez założyciela firmy Indigo, Benny'ego Landę, mówišca, że druk cyfrowy zdominuje œwiatowy rynek poligrafii do roku 2003, obecnie wydaje się być mocno nietrafiona. Nawet trzeŸwe badania prognoz rynkowych majš raczej charakter nadziei niż rzeczywistych oczekiwań. Dostawcy przyznajš, że rozwój druku cyfrowego był jak dotychczas wolniejszy niż przewidywano, jednoczeœnie dodajšc, że tak samo wolno swego czasu rozwijała się technologia cyfrowego kopiowania. Dziœ natomiast kopiowanie analogowe jest prawie w całkowitym zaniku. Czy wydarzenia z ubiegłego roku Đ przejęcie firmy Xeikon przez nowego właœciciela, sprzedaż Indigo i wprowadzenie na rynek dwóch kluczowych produktów (Xerox DocuColor iGen3 i Heidelberg NexPress) mogš stanowić przełom w druku cyfrowym? Przedpremierowe zakupy Wprowadzeniu na rynek zarówno systemu Xerox iGen3, jak i maszyny NexPress, będšcej rezultatem joint-venture pomiędzy Heidelbergiem i Kodakiem, towarzyszyło wielkie zainteresowanie i jeszcze przed oficjalnš premierš obu urzšdzeń zarówno Xerox, jak i Heidelberg zebrały pokaŸne zamówienia na instalacje. Jednak dla Heidelberga druk cyfrowy pozostaje inwestycjš długoterminowš Đ jak na razie dział ten przynosi straty. Minie również jeszcze dużo czasu, zanim Xerox będzie mógł się pochwalić zwrotem poniesionych kosztów z inwestycji w wysokoœci miliarda dolarów zwišzanych z wynalezieniem technologii zastosowanej w maszynie iGen3. Jedno z najbardziej interesujšcych pytań dotyczy przejęcia Indigo przez firmę Hewlett-Packard: czy miało ono na celu rozwój druku cyfrowego na skalę przemysłowš, czy też pozyskanie technologii do zastosowania w nowej rodzinie produktów typu desktop? Może chodziło o jedno i o drugie, chociaż bardziej prawdopodobny wydaje się pierwszy wariant. Maszyny dotychczas produkowane przez Indigo otrzymały nowe nazwy, HP położył też duży nacisk na serwis urzšdzeń. Za tezš o próbach łšczenia œwiatów przemysłowej poligrafii i biura jak na razie przemawia niewiele. Próby sieciowego połšczenia użytkowników HP Indigo z firmami stosujšcymi technologię HP i pragnšcymi druku wysokiej jakoœci dajš niewiele pozytywnych rezultatów. Ogólnie rzecz bioršc, pomimo nielicznych wyjštków, rynek druku personalizowanego pozostaje bardzo słaby. Istniejš wielorakie powody, dla których rynek ten powinien się rozwijać, jednakże brak sprawdzonych standardów, pokutujšcy konserwatyzm rynku w stosowaniu istniejšcych technik marketingowych oraz oczywiœcie koszty hamujš ten rozwój i liczby dotyczšce personalizowanego druku pozostajš na niskim poziomie. Mimo to istniejš drukarnie odnotowujšce wyraŸny wzrost zamówień, które inwestujš w nowy sprzęt. Najnowsze opracowanie firmy konsultingowej CAP Ventures poœwięcone rynkowi papierów cyfrowych przewiduje, że popyt na druk offsetowy powinien rosnšć o 2-3% rocznie przez następnych kilka lat. Pomimo iż rozwój technologii cyfrowej będzie często hamowany przez większš wydajnoœć maszyn offsetowych, szacuje się, że liczba maszyn cyfrowych zainstalowanych w Europie Zachodniej wzroœnie do roku 2005 o 50%. Mimo że zarówno iGen3, jak i NexPress wyróżniły się poprzez poprawionš technologię mogšcš mierzyć się z jakoœciš czterokolorowego offsetu lub nawet jš przewyższyć , to jednak na dłuższš metę większe szanse wróży się Xeroksowi. Xerox Đ duża baza użytkowników Klienci Heidelberga mogš się wahać przed zainwestowaniem 350 000 funtów w pierwszš kolorowš maszynę cyfrowš w historii tej firmy, podczas gdy Xerox może zaproponować jednš z wielu oferowanych przez siebie maszyn, poczšwszy od DC12. Baza klientów Xeroksa ma również o wiele większy zasięg Đ sš wœród nich zarówno biura i firmy zajmujšce się projektowaniem, jak też tradycyjne przedsiębiorstwa poligraficzne. Równoczeœnie Xerox odnotowuje stały przyzwoity wzrost Đ 10-12% Đ liczby stron drukowanych w kolejno wprowadzanych na rynek systemach DocuColor (ostatnio 6060). W samej tylko Wielkiej Brytanii sprzedaż maszyn tej firmy wzrosła o 50% w stosunku do roku poprzedniego. W rezultacie wielkoœć cyfrowej produkcji poligraficznej w Wielkiej Brytanii kształtuje się obecnie na poziomie 60 milionów stron miesięcznie. Jednakże Heidelberg nie czeka biernie na rozwój wypadków. W USA firma adresuje do swoich użytkowników nowe programy wspierania klientów pod nazwš Print Solutions & Services Alliance Programme. Heidelberg pracuje też nad poprawš kompatybilnoœci pomiędzy systemem NexPress a innymi maszynami cyfrowymi poprzez zastosowanie formatu PPML/VDX, z którego firma chce zrobić tak popularny standard, jakim dzisiaj jest PDF. Opracowany przez firmę system workflow Prinect Printready, oparty na formacie JDF, zintegruje już w tym roku maszyny konwencjonalne i cyfrowe Heidelberga. Obecnie w Wielkiej Brytanii pracujš dwie maszyny NexPress, zainstalowane w drukarniach Anton Group w Essex i Virtual Literature Management w Birmingham. Obie firmy majš doœwiadczenia w druku cyfrowym: Anton z maszynami Xerox DocuTech i Scitex, a VLM z maszynš Heidelberg Digimaster. Dzięki wczeœniejszym doœwiadczeniom z tš technologiš ryzyko klapy przy inwestycji w druk kolorowy zostało zminimalizowane. Wolniejsze tempo zmian Innš tendencjš, która pojawiła się w roku 2002, była reakcja dostawców na wolniejsze tempo zmian. W zasadzie wszyscy oni przestali się spieszyć z wprowadzaniem nowych maszyn, badajšc, czy rynek jest przygotowany na nowe modele. Wszyscy starali się uniknšć takich błędów, jakie towarzyszyły wprowadzeniu przez firmę Xeikon arkuszowej maszyny CSP 320D, której produkcja została wstrzymana w kwietniu. Może ona jednak powrócić do produkcji, słyszy się bowiem wieœci z Belgii o planowanym wznowieniu montażu tych maszyn w Słowacji. Jednakże dostawcy szybko uczš się na własnych błędach. Dyrektor zarzšdzajšcy firmy Xerox, Anne Mulcahy, powiedziała, że chce wprowadzać produkty w ăumiarkowanyÓ sposób, z właœciwym wsparciem technicznym. W zwišzku z tym z listy sprzedaży firmy zostały skreœlone maszyny DI. To z kolei oznacza większy nacisk na istniejšce już maszyny tonerowe, takie jak DocuColor 2020 oraz 2060, których ceny w USA zostały obniżone w celu zwiększenia sprzedaży. Czasami odnosi się wrażenie, że druk cyfrowy cofnšł się do miejsca, w którym był cztery lata temu, a producenci znów mówiš, że za cztery czy pięć lat na rynku dokonajš się odpowiednie zmiany i przekształcenia, bardziej sprzyjajšce właœciwemu wdrażaniu technologii cyfrowej. W porównaniu z 500-letniš tradycjš technik konwencjonalnych druk cyfrowy nadal raczkuje, nie mówišc nawet o chodzeniu, i nie powinien zaskakiwać fakt, iż niezbędna jest pomoc w rozpowszechnianiu i popularyzacji tej technologii. Niektórzy wcišż twierdzš, że wkrótce druk cyfrowy przejmie 40% całoœci produkcji poligraficznej, jednak nie nastšpi to z pewnoœciš jeszcze przez parę lat. Nawet monochromatyczny druk cyfrowy ma nadal olbrzymi niewykorzystany potencjał. Firma IBM ogłosiła wprowadzenie ulepszeń w swoich maszynach Infoprint 4000 i 4100 umożliwiajšcych drukowanie lepszej jakoœci kolorów oraz stosowanie podłoży o większej gramaturze np. do drukowania faktur, ale poza tym nie wprowadziła na rynek żadnych nowych produktów. Firma obiecuje też wyższe prędkoœci czarno-białych maszyn z serii Infoprint, ale jak na razie nie podano żadnych bliższych szczegółów. Podsumowujšc Đ zarówno iGen3, jak i Nex-Press stanowiš niewštpliwy postęp w stosunku do tego, co maszyny Indigo i Xeikon były w stanie zaprezentować kilka lat temu w kwestii jakoœci, podczas gdy Scitex Digital Printing przeciera sobie œcieżki prowadzšce na rynek druku cyfrowego wysokiej prędkoœci, który nie jest aż tak wyczulony na dorównanie jakoœciš offsetowi. Na podstawie ăPrinting WorldÓ z 25 listopada 2002 opracował KK