Nowa maszyna Komori Lithrone w Częstochowskich Zakładach Graficznych
30 sty 2019 10:10

W Częstochowskich Zakładach Graficznych ostatnio rozpoczęła pracę nowa, pięciozespołowa, półformatowa maszyna offsetowa Komori Lithrone GL-429+C, wyposażona w opcję lakierowania dyspersyjnego i personalizacji w technice inkjet. Zastąpiła ona urządzenie tej samej marki, które pracowało tu przez ostatnich kilka lat. Była zarazem kolejną inwestycją drukarni, obchodzącej w ub.r. 120-lecie istnienia, w rozwiązanie z oferty firmy Reprograf. Maszyna została częściowo sfinansowana w ramach projektu unijnego „Wdrożenie nowej technologii zabezpieczania dokumentów przed fałszowaniem i sprawdzenie ich autentyczności”.

Jak zapewnia Jerzy Łodziński, prezes Częstochowskich Zakładów Graficznych, prawnuk założyciela drukarni i jej większościowy udziałowiec, inwestycja w nową maszynę Komori została zrealizowana głównie z myślą o drukowaniu na niej produktów typu security printing oraz wysokiej jakości materiałów komercyjnych. „Jesteśmy jedną z nielicznych w naszym kraju drukarń, specjalizujących się w produktach uwzględniających różne formy zabezpieczeń – mówi. – Pojawiły się one u nas już na początku lat 70. ubiegłego stulecia. Dziesiątki lat doświadczeń i stały rozwój spowodowały, że nasza oferta w zakresie druków typu security printing jest bardzo szeroka i stale rozbudowywana”. Obecnie obejmuje ona m.in.: bilety, bony, kupony, zdrapki; dyplomy i świadectwa; czeki i obligacje; certyfikaty, pozwolenia; etykiety zabezpieczone oraz rolki do automatów biletowych i kas fiskalnych. Zabezpieczenia oferowane przez drukarnię to: numeracja, kody kreskowe, gilosz i mikrodruk, znaki wodne i wtrącenia widzialne w świetle UV, hologramy, druk farbami specjalnymi, zabezpieczenia chemiczne, irys druk czy personalizacja.
Jak podkreśla Jerzy Łodziński, wyposażenie drukarni pozwala też wykonywać wiele innych materiałów o charakterze komercyjnym, wydawniczym i akcydensowym. Firma może też zaoferować swoim klientom personalizację druków wraz z kompleksową obsługą zlecenia, w tym wysyłką korespondencji masowej i tzw. fullfilment.
„Zakup nowej maszyny Komori znacząco zwiększył nasz potencjał w zakresie produkcji realizowanej w offsecie arkuszowym – podkreśla Jerzy Łodziński. – Zwłaszcza, że – w porównaniu z wcześniej użytkowanym modelem – posiada ona szereg innowacyjnych funkcji, wprowadzonych przez producenta. Dla nas ważna jest też możliwość lakierowania dyspersyjnego w trybie in-line, jaką oferuje Lithrone GL-429+C. (…) Trafiają do niej m.in. wszystkie druki typu security printing, ze zmiennymi danymi oraz te wymagające ścisłego zarachowania. Maszyna – poza głowicą inkjetową – ma też bowiem wbudowaną liczarkę, co pomaga nam rozliczyć realizowane w niej prace co do egzemplarza”.
Uruchomiona we wrześniu ub.r., jest kolejnym już rozwiązaniem dostarczonym do Częstochowskich Zakładów Graficznych przez Reprograf. „Związki naszej drukarni i moje osobiste z tą firmą sięgają 2003 roku – mówi Jerzy Łodziński. – Działając wówczas pod marką Grafika, rozpocząłem swoją biznesową przygodę z branżą poligraficzną, inwestując w system CtP Screen. Staliśmy się pierwszą usługową naświetlarnią form drukowych w naszym w regionie, a Częstochowskie Zakłady Graficzne – naszym strategicznym partnerem. W latach 2010/2011 w drukarni miały miejsce zmiany własnościowe, a okres ten zbiegł się w czasie ze strategiczną inwestycją w nową, półformatową maszynę Komori. (...) zastąpiliśmy ją rozwiązaniem nowej generacji – Lithrone GL-429+C. Od dostawcy obu maszyn – firmy Reprograf – w międzyczasie zakupiliśmy też nowy system CtP marki Screen. Zaopatruje nas ona również w materiały eksploatacyjne, m.in. cyfrowe płyty offsetowe”.
Maszyna Lithrone GL-429+C posiada – jak dodaje Stefan Piotrowski, regionalny szef sprzedaży w firmie Reprograf – wiele innowacyjnych rozwiązań, usprawniających jej pracę, a także zwiększających funkcjonalność i ergonomię: „Na uwagę zasługują m.in. nowej generacji samonakładak; nowy, szybszy system przezbrajania KHS-AI; udoskonalony system nawilżania Komorimatic czy też system monitorowania energii”. Ta ostatnia funkcja czyni maszynę bardziej energooszczędną, a zarazem proekologiczną.
Więcej – w styczniowej „Poligrafice”.

Opracowano na podstawie informacji firmy Reprograf