Biuro statystyczne Departamentu Pracy Stanów Zjednoczonych poinformowało na początku roku, że działalność drukarska oraz związana z sitodrukiem nie będzie już brana pod uwagę w danych dotyczących ogólnej liczby zatrudnionych. Biuro uważa, że przemysł poligraficzny jest zbyt skromny i zbyt skoncentrowany, by wciąż ujmować go w codziennych statystykach.
„Od początku wielkiej recesji w 2008 r. sektor poligraficzny stracił około jednej trzeciej pracowników – więcej niż wszystkie inne sektory, z wyjątkiem tego zajmującego się produkcją odzieży” - donosi „Washington Post”.
Branżowa federacja Printing Industries of America (PIA) jest rozczarowana tym stanowiskiem – ale nie zaskoczona. Podkreśla, że zatrudniający 800 000 pracowników przemysł poligraficzny pozostaje ważny dla gospodarki kraju. PIA przewiduje w 2019 r. wzrost obrotów o 1-2 proc.
Według PIA biuro statystyczne opiera się na nieaktualnej definicji przemysłu poligraficznego.
„Druk ewoluował i wciąż ewoluuje w miarę jak media i drukarze kontynuują wprowadzanie zmian stosując różnorodne kombinacje procesów, produktów i usług” - stwierdził Michael Makin, prezes PIA.
Według najnowszego sondażu na temat priorytetów w amerykańskim przemyśle poligraficznym, drukarniom – niezależnie od ich wielkości - bardzo trudno jest znaleźć wykwalifikowanych pracowników na wolne lub nowo utworzone stanowiska – informuje federacja.
Na podstawie graphiline.com opracowała IZ