Włochy w obliczu epidemii
20 mar 2020 10:19

Włoski przemysł poligraficzny jest w trudnej sytuacji, lecz działa w pełni, a dostawy papieru odbywają się pomimo ograniczeń.

Kwarantanna nałożona na Włochy jak dotychczas nie uniemożliwia prowadzenia handlu między tym krajem a klientami w innych częściach Europy. Są jednak oznaki świadczące o tym, że firmy poligraficzne w tym kraju odnotowują straty spowodowane głównie obawami klientów co do dostaw realizowanych z Włoch.

Fabryki pozostają otwarte. Rząd ograniczył życie towarzyskie, utrudniając, a nawet uniemożliwiając Włochom spożywanie wspólnych posiłków, drinków, a nawet kawy. Osoby podróżujące do Włoch, jak twierdzą kierowcy ciężarówek lub kierownicy mieszkający po drugiej stronie granicy, mogą pracować, ale ostrzega się aby wykonywali wyłącznie swoją pracę i nie utrzymywali kontaktów towarzyskich. Niektórzy kierowcy niechętnie wjeżdżają do kraju.

Fedrigoni, jeden z wiodących producentów papieru na północy kraju, nadal nie przerywa dostaw; w liście do klientów firma stwierdza: „Wszystkie nasze fabryki są otwarte i wydajne, działają na trzy zmiany. Nasze zespoły w biurze pracują zgodnie z zaleceniami, wiele osób pracuje zdalnie, a poziom świadczonych usług jest niezakłócony.”

Tam, gdzie miały miejsce opóźnienia, było to spowodowane ograniczeniami nałożonymi przez kontrole graniczne w innych krajach. Od połowy ubiegłego tygodnia żaden z pracowników Fedrigoni we Włoszech i w Azji nie uzyskał pozytywnych wyników potwierdzających zakażenie wirusem. Wprowadzono testy temperaturowe dla pracowników w fabrykach i biurach.

Tego samego nie można niestety powiedzieć o firmie Durst, w której jeden pracownik jest obecnie chory, a drugi podlega kwarantannie. Zakład tego producenta znajduje się w Brixen we włoskim Tyrolu, tuż przy granicy z Austrią.

Żaden z pozostałych głównych włoskich producentów nie zgłosił przypadków wystąpienia wirusa (do końca ubiegłego tygodnia). Pixartprinting zlokalizowany w pobliżu Wenecji stwierdza na swojej stronie internetowej: „Nasze usługi są realizowane, działamy w pełni sprawnie, możemy gwarantować terminy dostaw”.

Nie dzieje się tak jednak w innych zakładach w kraju, w których pracownicy podjęli działania z powodu zauważonego braku opieki ze strony pracodawców. Podobno spowodowało to akcję strajkową w firmie Elcograf, w której pracownicy protestowali domagając się lepszej opieki i prewencji. Powszechne są również pogłoski o kolegach, którzy rzekomo zachorowali, a firma zataiła ten fakt.

Przedsiębiorstwa są zaopatrywane w maski i rękawiczki dla personelu. Oprócz wymagań dotyczących zachowania minimalnej odległości i zintensyfikowania rutynowych czynności porządkowych jednocześnie zachęca się pracowników do podjęcia pracy zdalnej, jeśli to tylko jest możliwe.

Jednak, chociaż maszyny są w stanie pracować, zamówienia od klientów maleją, szczególnie od klientów detalicznych zarówno we Włoszech, jak i poza granicami.

W najbliższych dniach spodziewane są coraz większe ograniczenia w innych krajach europejskich, w tym w Niemczech. Do tej pory jednak członkowie Picon nie zgłaszali problemów – stowarzyszenie zostało poproszone przez Departament Biznesu, Energetyki i Strategii Przemysłowej (BEIS) o rejestrowanie wszelkich pojawiających się problemów.

„BEIS prosi nas o aktualne informacje z rynku, dlatego zebraliśmy je i wysłaliśmy zbiór e-maili” - mówi dyrektor zarządzająca Picon, Bettine Pellant i dodaje: „Odpowiedzi brzmiały od „nie przewidujemy żadnych problemów” do „początkowo mieliśmy problemy z dostawami z Chin, ale teraz sytuacja się unormowała”.

Niemniej zagrożenie wirusem i rosnące ograniczenia rządowe nadal uderzają w wydarzenia branżowe we Włoszech, czego przykładem jest chociażby anulowanie konkursu Europejskiego Stowarzyszenia Przemysłu Fleksograficznego EFIA.

Na podstawie Print Business opracowała BZ