Na targach drupa firma Hybrid Software zaprezentuje nowy system workflow, który obiecuje pozbyć się informatycznego bólu głowy dla użytkowników końcowych.
Dyrektor generalny Mike Rottenborn opisał dzisiejsze środowisko IT jako bardziej wymagające dla klientów.
Każdy system skierowany do klienta jest podatny na ataki hakerskie, złośliwe oprogramowanie lub ataki phishingowe (wyłudzanie poufnych informacji osobistych przez podszywanie się pod jakąś osobę lub instytucję) i właśnie dlatego klienci rozmawiają z Hybrid – działamy na styku produkcji poligraficznej i najnowocześniejszych technologii informatycznych.
Istniejący produkt przepływu pracy Cloudflow jest używany przez tysiące klientów, a na targach drupa Hybrid wprowadzi MyCloudflow.
Hybrid obsługuje MyCloudflow dla klientów i bierze pełną odpowiedzialność za działanie i dostępność – wyjaśnił CMO Christopher Graf. – Eliminuje to lokalne problemy związane z IT, które mogą mieć klienci, a także duże inwestycje w sprzęt, które mogą być potrzebne do uruchomienia takiego środowiska.
Hybrid Software przeprowadzi wszystkie swoje pokazy na targach drupa na podstawie technologii My Cloudflow. Jest to produkt SaaS w 100 proc. oparty na chmurze.
Działa w AWS przy użyciu Mambo. Jest to rozwiązanie bez IT, więc oferuje szybki dostęp i jest prywatnym i bezpiecznym środowiskiem dla każdego klienta.
Graf wspomniał również o wadze ochrony danych i tworzenia kopii zapasowych.
Firma zaprezentuje również nowy moduł zarządzania kolorami dla Cloudflow, ColorSpace, który analizuje pliki i sprawdza, czy projekt będzie można wydrukować na dowolnym urządzeniu wyjściowym.
Inne nowe produkty obejmują MyPackz, opisany przez producenta jako kolejny logiczny krok dla rozwiązań do edycji plików PDF Packz dla etykiet i opakowań.
Hybrid Software ma również na celu uczynienie modelowania 3D „głównym nurtem” poprzez wprowadzenie Capture 3D.
Na targach drupa firma zaprezentuje oprogramowanie do termokurczliwych etykiet (ang. shrink sleeves) i formowania metali, takich jak puszki.
Rottenborn powiedział, że grupa jest wyjątkowa, ponieważ obsługuje zarówno producentów OEM (ang. Original Equipment Manufacturer – producent oryginalnego wyposażenia, które może być sprzedawane przez inne firmy), jak i użytkowników końcowych.
Niektóre z relacji OEM są poufne, ale wiadomo, że współpracuje z HP, Fujifilm, ABG, Canon, Koenig & Bauer i Weigang.
Dział Global Graphics uruchomił Smart DFE, wykorzystując know-how w zakresie oprogramowania całej firmy, zasilany przez Harlequin Direct RIP.
Maszyny cyfrowe stają się coraz większe, coraz szybsze, uzyskują wyższą rozdzielczość i wyższą jakość, a wszystko to przekłada się na to, że do napędzania maszyny cyfrowej potrzeba znacznie więcej danych – stwierdził Rottenborn. – W starej architekturze DFE zgrywał zadanie na dysk twardy, a następnie przesyłał je strumieniowo z dysku twardego do maszyny cyfrowej. Tworzyło to rodzaj toksycznej kombinacji kosztów sprzętu, w której DFE i serwery, na których działał, kosztowały tyle samo, co maszyna cyfrowa!
Złamaliśmy ten model dzięki Smart DFE, co oznacza, że przenosimy dane bezpośrednio do elektroniki głowicy drukującej bez buforowania ich na dysku.
Dodał on również, że DFE typu „wszystko w jednym” będzie używany przez kilku głównych producentów na targach drupa.
Rottenborn zauważył również, że pomimo całego szumu wokół postępów w druku cyfrowym druk konwencjonalny nie odchodzi, a firma nadal inwestuje w technologię sitodruku fleksograficznego i automatyzację druku offsetowego.
Opracowano na podstawie informacji firmy Hybrid Software