Podczas kongresu w Portugalii, który odbył się w tym miesiącu, świat wydawców czasopism przyznał, że druk jest daleki od śmierci.
FIPP (Międzynarodowa Federacja Wydawców Czasopism) skupiła wiele uwagi na sztucznej inteligencji i jej konsekwencjach dla treści dystrybuowanych online, ale wysłuchała również prelegentów, którzy mocno opowiadali się za drukiem. Chodzi jednak nie tylko o druk, który napędza wzrost nakładów i proliferację tytułów wysokonakładowych, lecz także o druk, który pozycjonuje czasopisma jako propozycje o wysokiej wartości.
Przyszłość magazynów to zmniejszona częstotliwość, wyższa wartość produkcji i luksusowa pozycja premium. Juan Señor z Innovation Media Consulting, współautor raportu rocznego FIPP, mówi w rozdziale poświęconym drukowi, że jest on „wieczny”: Nie zostanie zastąpiony, ale jest wypierany, a my lubimy mówić o nowym druku. Nowy druk to bardzo interesująca koncepcja. Widzieliśmy, jak wydawcy go używają. Nowy druk to pamiątka. Jest to więc tak naprawdę robienie bookazinów. To czasopisma, które bardziej przypominają książki na stoliki kawowe, które są bardzo wysokiej jakości produktami premium.
Jesteśmy istotami sensorycznymi. Lubimy dotykać rzeczy. Rzeczy, które dotykamy fizycznie, pozostają na dłużej w naszych głowach (…). Więc naprawdę trzeba skupić się na fizyczności, trwałości, rozmiarze i cenie. Widzieliśmy, jak wydawcy z powodzeniem pobierają pięciokrotnie wyższe opłaty niż wcześniej za produkt drukowany.
Tego rodzaju publikacje wymagają wysokiej jakości papieru i wykończenia, aby podkreślić aspekt luksusu. Mark Russell, dyrektor wykonawczy ds. operacji biznesowych w Condé Nast, powiedział na konferencji, że doniesienia o śmierci druku są przesadzone. To bardzo ważna część Condé Nast i wciąż wprowadzamy wydania drukowane na różnych terytoriach. W Wielkiej Brytanii tegoroczny kwietniowy numer „Vogue” był najlepiej sprzedającym się kwietniowym wydaniem pod względem przychodów w historii tytułu.
Irene Smit, dyrektor kreatywna holenderskiego magazynu „Flow”, przedstawiła prezentację, w której przypisała drukowi szczególną moc jako „nowej jodze”. Powiedziała, że istnieje związek między drukiem a zdrowiem psychicznym dzięki haptycznej i zmysłowej naturze druku. To sprawia, że druk jest nieoczekiwanym sprzymierzeńcem dla zdrowia psychicznego pokolenia Z i millenialsów, ponieważ czytanie pomaga im zwolnić i radzić sobie z wyzwaniami naszego szybkiego, cyfrowego świata.
Opracowano na podstawie informacji opublikowanej na portalu printbusiness.co.uk