1 marca wszedł w życie Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy, który sami wydawcy nazywajš ărewolucjš moralnšÓ. Jego sygnatariuszami sš wszyscy wydawcy zrzeszeni w Izbie Wydawców Prasy, a więc także Alfa-Print, wydawca PoligrafikI.
Kodeks został przyjęty na Walnym Zgromadzeniu Izby Wydawców Prasy 16 listopada 2005 r. Skšd potrzeba jego powstania? ăW ostatnich latach Đ zapewne pod wpływem zjawisk recesyjnych, postępujšcego ČkryzysuÇ czytelnictwa prasy, walki konkurencyjnej o czytelników, reklamodawców i ogłoszeniodawców Đ wzrosła liczba napięć i konfliktów w rodowisku wydawców. Coraz szerszy niepokój budzš też niektóre praktyki (marketingowe, PR-owskie, handlowe, kolportażowe itd.) obserwowane na rynku i w kontaktach wzajemnych samych wydawcówÓ Đ czytamy w informacji prasowej IWP. 14 lutego br. IWP oraz PAP zorganizowały konferencję prasowš, w trakcie której Wiesław Podkański Đ prezes zarzšdu IWP, Jerzy Baczyński Đ członek zarzšdu IWP, przewodniczšcy zespołu redagujšcego Kodeks, Grzegorz Gauden Đ wiceprezes zarzšdu IWP oraz Waldemar Siwiński Đ prezes PAP przedstawili Kodeks Wydawców i odpowiadali na pytania dziennikarzy. Powstanie Kodeksu zostało także wymuszone wejciem Polski do Unii Europejskiej. Nasi koledzy z Europejskiej Organizacji Wydawców Gazet oraz z Europejskiej Organizacji Wydawców Czasopism powiedzieli krótko: wyregulujcie się sami, bo jeżeli się nie wyregulujecie, to wtedy urzędnicy z Brukseli was wyregulujš Đ powiedział Wiesław Podkański.
Kodeks Wydawców jest zbiorem norm o charakterze wewnętrznego aktu samokontroli rodowiska wydawców zrzeszonych w IWP, a także tych, którzy do niej przystšpiš. Ten dokument będzie działał powoli, to od nas zależy jego skutecznoć. Największš karš będzie infamia. Solidarnoć rodowiska bywa bardziej skuteczna niż instrumenty prawne Đ stwierdził Grzegorz Gauden. Wiesław Podkański podkrelił, że Kodeks Dobrych Praktyk różni się od klasycznych kodeksów etyki tym, że zawiera sankcje, o których zastosowaniu będzie decydował dwuinstancyjny Sšd Koleżeński przy IWP. Jednš z sankcji, którymi będzie dysponował Sšd, ma być możliwoć wycofania z danego pisma specjalnego znaku promujšcego Kodeks, który będš publikować w stopkach redakcyjnych wszyscy jego sygnatariusze. Usunięcie takiego znaku będzie oznaczało, że dany wydawca narusza reguły etyczne opisane w Kodeksie. Prezes PAP Waldemar Siwiński podkrelił, że opracowanie Kodeksu to ważna inicjatywa, ăbudujšca samoorganizację rodowiska i to w bardzo dobrym kierunkuÓ.
ăReklama ukryta, w tym reklama product placement, jest niedozwolonaÓ Đ brzmi punkt 4.1.10 Kodeksu. Tym samym, jak podkrelił Wiesław Podkański, media sš zwolnione ze zgody na stosowanie kryptoreklamy, w rodowisku swojsko zwanej krypciochš. Dostrzegajšc wagę problemu Izba Wydawców Prasy już w 2004 roku przygotowała akcję ăCzysta informacjaÓ, której efektem była deklaracja przeciwdziałajšca kryptoreklamie.
Sygnatariuszy Kodeksu Dobrych Praktyk, a więc wszystkich członków Izby Wydawców Prasy obowišzuje także tzw. zasada chińskiego muru, czyli wyranego oddzielenia materiałów reklamowych od redakcyjnych. ăMateriały i publikacje reklamowe muszš mieć takš formę, aby czytelnik nie miał wštpliwoci, ze jest to reklama lub ogłoszenie. (É) muszš one być wyranie oddzielone od tekstów redakcyjnych przez wyróżnienie graficzne lub innš czcionkę oraz oznaczenie okreleniami ČreklamaÇ, ČpromocjaÇ, ČogłoszenieÇ lub Čtekst sponsorowanyÇ albo innymi tego rodzaju, niebudzšcymi wštpliwoci czytelnika co do charakteru i pochodzenia takiego materiału. W szczególnoci reklamy i ogłoszenia, które w zamierzeniu majš imitować lub wykorzystywać tekst redakcyjny lub układ graficzny, muszš być odrzucaneÓ. Co więcej, ăreklamodawca lub ogłoszeniodawca nie może mieć żadnego wpływu na materiały redakcyjneÓ.
W Kodeksie zapisano także, że wydawca okrela jedynie linię programowš swojego wydawnictwa, a za jej realizację odpowiedzialny jest redaktor naczelny, któremu przysługuje ostateczne prawo decydowania o zawartoci tytułu. Rolš wydawcy jest również dbanie o to, by działalnoć wydawnicza i redakcyjna były prowadzone bez zewnętrznych ingerencji. Jerzy Baczyński podkrelił przy tym, że Kodeks zobowišzuje też wydawcę do przestrzegania zasady wolnoci wymiany informacji i opinii także wtedy, gdy nie sš one zgodne z opiniami wydawcy lub właciciela. Kodeks definiuje również konflikt interesów, zabraniajšc dziennikarzom i redaktorom naczelnym pełnienia funkcji publicznych (np. bycia posłem). Nie mogš oni także zasiadać np. w radach nadzorczych spółek.
Zdaniem Baczyńskiego lektura Kodeksu będzie dla wielu wydawców i pracowników mediów zaskoczeniem: Przeprowadzamy prawdziwš rewolucję moralnš w obszarze wydawnictw. W tym kodeksie znajduje się ponad setka zapisów, niekiedy ingerujšcych bardzo głęboko w przyjęte praktyki i obyczaje funkcjonowania wydawnictw. AN