W prepressie, w procesie przygotowania pliku do akceptacji, grafik zawsze może nieświadomie dołączyć jakiś element lub zapomnieć o innym. Takie rzeczy się zdarzają. Dlatego praca na tym etapie jest obarczona dużym ryzykiem i odpowiedzialnością. Jeden błąd w projekcie zaakceptowanym przez klienta może zakończyć istniejącą od lat lub doskonale zapowiadającą się współpracę. Jak tego uniknąć?
Jeszcze do niedawna drukarnie zmagały się z wieloetapową, „ręczną” kontrolą jakości, która niejako jest wpisana w profil ich działalności. W bardzo dużym stopniu wykorzystywano RIP naświetlarki i dołączone do niego oprogramowanie. Proces ten następował na etapie produkcji formy drukowej, co zapewniało dość wysoką skuteczność, ale było bardzo czasochłonne. Pomimo tego drukowane materiały, szczególnie ulotki do leków, podlegały w dalszym ciągu sczytywaniu przez pracownika działu kontroli jakości. Osoba dokonująca korekty sprawdzała element po elemencie, literka po literce, czy wszystko, co jest na wzorze, znalazło odzwierciedlenie w wydrukowanych opakowaniach i ulotkach. Problemem było również kopiowanie podczas pracy nad wieloma wersjami projektu opakowania, bo przecież prepress to ważny element działalności także agencji reklamowej, która, wykonując dla klienta projekt, musi go z nim w każdym szczególe uzgodnić i zatwierdzić.
Tymczasem uzupełnieniem i wzmocnieniem procesów kontrolnych w każdej agencji przygotowującej projekt oraz drukarni jest inwestycja w system kontroli wizyjnej, który pozwala na porównanie pliku klienta z plikiem do druku, co umożliwia wykrycie potencjalnych niezgodności już na początku procesu. Przed błędami skutecznie zabezpiecza system EyeC Proofiler Graphic, który gwarantuje rezultat pracy zgodny z oczekiwaniami klienta. Jak pokazuje wieloletnia praktyka, obniża on również koszty kontroli jakości i zwiększa wydajność produkcji.
Nie mruga, nie ufa
System daje przede wszystkim możliwość szybszego i pewniejszego sprawdzania prac graficznych. To automat, więc nie mruga, nie ma przyzwyczajeń, nie ufa innym i wykonuje swoją pracę zawsze na jednym, sprawdzalnym poziomie, zgodnie z ustanowionymi parametrami. To najmniejsza inwestycja o jednocześnie największej wadze. Inspekcja wizyjna w prepress jest pierwszym krokiem i zapewnia rzecz najważniejszą: zabezpieczenie drukarni oraz jej klientów przed błędami, które można wykryć już na początku procesu – potwierdza Marcin Weksler z EyeC Polska.
Dokładność i pewność
Rozwiązania inspekcyjne w postaci zaawansowanego systemu Proofiler Graphic są przeznaczone zarówno dla agencji reklamowych, działu prepress drukarni, jak i jej klientów końcowych. Dla wszystkich bowiem odpowiedzialność za wyprodukowany towar jest kluczowa – liczą się najwyższa jakość, brak pomyłek, dokładność i pewność. EyeC Proofiler Graphic umożliwia bardzo szybką analizę zgodności plików PDF z drukarni z projektami klienta (PDF do PDF), jak również, w późniejszym etapie, PDF do montażu w procesie step&repeat oraz montaż do montażu, także wspólny (inne formaty plików to: ai, bmp, jpg, tiff). Inspekcja jest błyskawiczna, obiektywna i przede wszystkim powtarzalna – tak często, jak jest to potrzebne. Kluczowa jest tu możliwość kontroli wszystkich elementów opakowania w jednym procesie i na jednym systemie. Wyniki są dostępne zaraz po jej ukończeniu, podsumowane w generowanym automatycznie raporcie adnotacyjnym w formie PDF. Zawiera on łatwo zauważalne „dymki” z informacją o wykrytej przez system zmianie, co bardzo ułatwia komunikację z klientem. Nie ma potrzeby dodatkowego opisywania wyników inspekcji.
Nie mniej ważne są możliwość łatwego ustawienia czułości systemu zależnie od potrzeb i implementacja rozwiązań dedykowanych stricte branży poligraficznej. Zakres inspekcji pozwala na wykrywanie niepożądanych różnic na całym obszarze opakowania, niezależnie od tego, czy są to: projekt kartonika, ulotki, etykiety, folia czy folia alu. Porównywane są też różne elementy: grafika, kolory, tekst oraz weryfikowane kody 1D, 2D i QR, a także dekodowany zapis Braille’a w dowolnym alfabecie wraz z poprawnością jego pozycji na opakowaniu.
Właściciele drukarń często podkreślają, że nie tylko zyskali obiektywne i wydajne narzędzie do analizy plików i kodów kreskowych, ale przy okazji zwiększyli komfort pracowników działu kontroli jakości poprzez zastosowanie narzędzia wspomagającego ich pracę – podsumowuje Marcin Weksler.