Bond w A-Z Color
6 gru 2016 14:59

Co łączy drukarnię A-Z Color z dwoma ostatnimi filmami o agencie 007? Odpowiedzi jest wiele; dokładność i technologia to jedne z nich. Pozostaje jednak pytanie: w jaki sposób drukarnia z Ostrołęki chce uzyskać kontrolę nad światem? „Nie potrafisz zobaczyć tego, co masz przed oczami” – mówi do Jamesa Bonda w „Spectre” Franz Oberhauser, filmowy twórca systemu wszechobecnej i permanentnej inwigilacji. I choć w wielu kwestiach się mylił, to w branży opakowaniowej te słowa nabierają jednak mocy i nie tracą na aktualności. Pierwsza bondowska analogia jest niezwykle ważna, bo bardzo często, patrząc na wydruk, oko ludzkie nie potrafi dostrzec błędu, który może być niezwykle kosztowny i brzemienny w skutkach. Wiedzą o tym doskonale w drukarni A-Z Color, która niedawno kupiła równie tajemniczy, co skuteczny system kontroli wizyjnej EyeC Proofiler. To drugi ślad, nawiązujący tym razem do filmu „GoldenEye”. I choć tam „Złote oko” miało doprowadzić do chaosu, to w przypadku A-Z Color cyfrowe oko przed tym chaosem chroni. Jak? Zainstalowany system służy do weryfikacji wydruków maszynowych względem  ostatecznego pliku zaakceptowanego przez naszego klienta docelowego. Zdecydowanie ułatwia to pracę kierownikom zmiany, którzy odpowiedzialni są za zwolnienie każdego wzoru do druku – wyjaśnia Kamil Radziński, główny technolog w drukarni A-Z Color. – Proces akceptacji został skrócony w niektórych przypadkach nawet kilkakrotnie. Kontrola wzrokowa etykiet opisowych na produkty farmaceutyczne, na odżywki czy artykuły spożywcze, i to często w kilku wersjach językowych, dotychczas trwała nawet kilkanaście minut. W tej chwili – niezależnie od tego, ile znajduje się elementów do weryfikacji – zwolnienie do druku trwa kilka minut. Proofiler. EyeC Proofiler Aby zapobiegać chaosowi, działać zgodnie z przepisami i utrzymać pozytywny wizerunek swojej firmy, trzeba zadbać o to, by opakowania były drukowane poprawnie, nie zawierały błędów graficznych i tekstowych i były zgodne z zaakceptowanym wzorcem (proofem). Systemy inspekcji wizyjnej skutecznie i szybko pomagają wykryć różnice pomiędzy projektem przesłanym przez klienta do drukarni a projektem wysłanym do akceptacji klienta, chroniąc w ten sposób obydwie strony. Nowoczesne rozwiązania w tym zakresie porównują pliki PDF z drukarni z projektami klienta do akceptacji – poprzez nałożenie ich obrazów na siebie. Dzięki temu system rozpoznaje wszystkie różnice graficzne, dokonuje weryfikacji kodów kreskowych, kodów Data Matrix i QR oraz zapisu Braille’a. Można porównywać wszystkie projekty opakowań, kartoników, ulotek, etykiet czy folii. Dotyczy to użytków i montażu. EyeC Proofiler sprawdza się jako szybka i skuteczna inspekcja wstęgi po narządzeniu maszyny (porównanie PDF-a do obrazu wstęgi lub wzorcowego obrazu użytku po uprzednim porównaniu do PDF-a). Co zadecydowało o inwestycji w system kontroli wizyjnej w drukarni A-Z Color? Największym problemem, z jakim borykamy się we fleksografii od początku jej istnienia, jest brak możliwości dokonania pełnej kontroli i porównania wykonanych form drukowych z oryginałem i przedrukiem. EyeC daje możliwość, aby szybko wykonać takie porównanie i równie szybko wyłapać powstałe błędy merytoryczne. Pomaga też w korekcie pierwszego przedruku porównawczo z proofem, przyspieszając w zdecydowany sposób akceptację do druku, szczególnie wielojęzycznych wzorów – mówi Andrzej Zecer, właściciel drukarni. Kontrola nad światem… opakowań System inspekcji EyeC Proofiler zwiększa wydajność i skuteczność kontroli jakości oraz bezpieczeństwo zarówno drukarni, jak i klientów końcowych. Dokonuje również cyfrowego porównania z projektem (projekt vs. próbka) pobranych po wydruku próbek do badania przez kontrolę jakości. Uzupełnieniem lub wiodącą technologią, zależnie od oczekiwań klientów, są systemy inline oferujące 100 proc. inspekcji użytków na wstędze na maszynie drukującej lub przewijarce. Stosowane kamery liniowe od 2 do 8 k zapewniają perfekcyjną kontrolę jakości zależnie od potrzeb i wymagań. Zapewnia to klientom, że efekt wydruku jest zgodny z ich oczekiwaniami. Inspekcja jest prosta, szybka, obiektywna i powtarzalna – tak często, jak jest to potrzebne. Badanie odbywa się w jednym przebiegu, a wyniki są dostępne zaraz po jego ukończeniu, podsumowane w raporcie w PDF. Jakie konkretnie korzyści dzięki temu systemowi odniosła drukarnia A-Z Color? Instalacja dała nam jeszcze większą pewność, że produkty, które oferujemy naszym odbiorcom, są w 100 proc. merytorycznie zgodne z ich założeniami – informuje Kamil Radziński. – Dodatkowo system ma możliwość wglądu do każdorazowo generowanych raportów jakościowych, które możemy wysyłać klientom. Daje nam to także możliwość kontroli wielu parametrów druku, ponieważ oprogramowanie wskazuje różnice np. w wielkości grubości linii, ich przyrostu na danej maszynie, a tym samym umożliwia kontrolę docisku form drukowych do podłoża. Wracając do pytania: jak drukarnia z Ostrołęki chce uzyskać kontrolę nad światem? Najlepszą odpowiedzią są słowa Andrzeja Zecera, właściciela A-Z Color: Nasza pozycja na rynku jest stabilna. Co prawda trudno nam obecnie konkurować we wszystkim, co fleksografia jest w stanie wyprodukować, ale nadal, z roku na rok rejestrujemy wzrost sprzedaży. W chwili obecnej po raz kolejny inwestujemy w maszynę z centralnym cylindrem i wchodzimy w opakowania elastyczne, na które wciąż, niezmiennie od lat, wzrasta zapotrzebowanie rynku. Niech moc będzie z Wami, ale to już zupełnie inna historia. Opracowano na podstawie materiałów firmy EyeC Polska