Uszlachetnianie arkuszy po druku traktowane jest cišgle zbyt rutynowo. Ogranicza się ono zwykle do kilku opatrzonych zabiegów technologicznych. W większoci przypadków sš to pojedyncze procesy; ewenementem jest użycie trzech technik.
Ten stan wynika z kilku powodów.
Po pierwsze: Limity nakładane na koszt wykonania zlecenia. Uszlachetnianie po druku wišże się z dodatkowymi procedurami wymagajšcymi użycia maszyn, materiałów oraz energii i pracy. W dodatku powoduje wydłużenie czasu koniecznego na realizację zamówienia. Tego czasu, jak się wydaje, nikt nie ma zbyt wiele.
Po drugie: Słaba znajomoć istniejšcych technik stosowanych w poligrafii ogranicza kreatywnoć grafików-projektantów. To od nich w dużej mierze zależy, czy zleceniodawca dostanie szansę wyrażenia zgody na projekt bardziej odważny i niesztampowy. Grafik znajšcy tylko powierzchownie możliwoci i ograniczenia technik uszlachetniania nie zachęci klienta do ich zastosowania w projekcie.
Po trzecie: Mimo coraz lepszego wyposażenia firm poligraficznych często obserwowanym stanem jest ekstensywne wykorzystanie maszyn i urzšdzeń. Bierze się to z niedoceniania potrzeby cišgłego dokształcania zarówno osób zarzšdzajšcych, jak i podległego im personelu. Brak czasu, słaba znajomoć języków obcych (ważne w sytuacji, gdy brak dobrych publikacji po polsku) lub co gorsza, przekonanie, że po wielu latach pracy w drukarni wie się o poligrafii już wszystko, daje fatalne rezultaty.
Po czwarte: Brak wsparcia merytorycznego ze strony dostawców materiałów i wyposażenia. Niewielkie firmy zajmujšce się zaopatrzeniem zakładów poligraficznych skupiajš wszystkie siły na zagadnieniach handlowych i logistycznych. Nie majš zwykle pracowników dysponujšcych niezbędnym czasem i wiedzš, aby udzielać porad i wsparcia technologicznego. Dzieje się tak z powodu naturalnego dšżenia do minimalizacji kosztów własnych, aby sprzedajšc materiały z minimalnš marżš podołać konkurencji. Tacy dostawcy wiedzš, że jedynym ich atutem na rynku jest cena. Nie mogš też oczekiwać dużego wsparcia ze strony producenta, bo zwykle nie należš do jego pierwszoligowych dealerów.
Jest jeszcze kilka przyczyn, ale nie sš one tak ostro zdefiniowane i na poczštek ograniczę się do omówienia tych wymienionych.
Koszty i czas
Przy dobrym opanowaniu niuansów technologicznych i prawidłowym doborze technik oraz materiałów do konkretnych zleceń, dodatkowe nakłady na materiały i czas nie muszš być wielkš przeszkodš. Umiejętnie wskazujšc dodatkowe walory, jakie zyska wykonywana praca przy niewielkim wzrocie kosztów jednostkowych, można przekonać klienta, że to on zyska decydujšc się na uszlachetnianie.
Podstawš sukcesu w ograniczaniu czasu potrzebnego na uszlachetnianie jest precyzyjne planowanie harmonogramu wszystkich procesów w drukarni. Pozwoli to uniknšć tworzenia spiętrzeń i koniecznoci skracania czasu koniecznego na pełne zakończenie procesów ădojrzewaniaÓ podłoża po operacji poprzedzajšcej uszlachetnianie. Zmniejsza się w ten sposób ryzyko powstawania strat i gorszych od oczekiwanych efektów np. lakierowania lub tłoczenia foliš. Grupowanie zleceń wg procesów uszlachetniania ogranicza koszt czasu potrzebnego na przestawienie urzšdzeń uszlachetniajšcych między kolejnymi zleceniami.
Wiedza o dostępnych technikach i możliwych do uzyskania efektach
Trzeba jasno to powiedzieć: tej wiedzy nie można zdobyć ăprzez senÓ ani zwiedzajšc nawet najlepiej urzšdzony show room. Jeli wiedza ma być dobrze ugruntowana i pełna, wymaga solidnej nauki nieograniczajšcej się do przedstawienia schematu postępowania i receptury ustalajšcej skład stosowanego materiału. Konieczne jest zrozumienie nie tylko procesów fizykochemicznych przebiegajšcych w trakcie uszlachetniania, ale i tych poprzedzajšcych oraz następnych. Do tego niezbędna jest możliwoć odwołania się do wiedzy szkolnej, aby uniknšć przedstawiania elementarnych praw fizycznych i regułek chemicznych.
W zeszłym roku, dzięki wspólnej inicjatywie kilku znanych firm, przeprowadzony został cykl wykładów wzbogaconych fizycznš prezentacjš materiałów, urzšdzeń i rezultatów ich stosowania. Wykłady odbywały się w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i skierowane były do przyszłych i obecnych twórców grafik, opakowań, materiałów reklamowych. Słuchaczami byli studenci, pracownicy uczelni i przedstawiciele firm poligraficznych. Zwykle czas spotkań wydłużany był o dyskusję i możliwoć konsultowania problemów istniejšcych na styku teorii (szkoła) i praktyki (przedstawiciele dystrybutorów i pracownicy firm poligraficznych).
Wszyscy uznali, że edukacja projektantów, pierwszego ogniwa w procesie powstawania uszlachetnionego druku, jest nie do przecenienia. Oczywicie zakłada się, że fachowcy w zakładzie poligraficznym już to wszystko wiedzš i umiejš się tš wiedzš posługiwać...
Jak jest naprawdę Đ widać bez koniecznoci przeprowadzania głębokich badań.
Jeden z branżowych periodyków przeprowadził na swojej stronie internetowej ankietę, majšcš wskazać preferencje zleceniodawców dotyczšce wyboru technik uszlachetniania. Okazało się, że paleta wybieranych technik jest ograniczona do najwyżej szeciu, przy czym najczęciej stosowany zabieg cieszył się prawie trzykrotnie większym ăwzięciemÓ niż drugi na licie, a pišty był wybierany osiem razy rzadziej.
Trzeba mieć wiadomoć, że zwykle dotyczy to operacji w najprostszym wariancie: jeli lakierowanie, to pokrycie całej powierzchni albo lakierem błyszczšcym albo (dużo rzadziej) matowym; jeli złocenie, to jednym rodzajem folii zwykle bez wytłaczania struktur przestrzennych. Paleta folii wybieranych do laminowania jest bardzo uboga.
A może być inaczej: lakiery od najprostszych offsetowych poprzez dyspersyjne akrylowe po utrwalane promieniami UV, traktowane nie tylko jako nadajšce podłożom połysk lub matowš powierzchnię. Te lakiery mogš być nonikami specjalnych pigmentów: termochromatycznych (zmieniajšcych barwę w okrelonym przedziale temperatur), wrażliwych na zmienne pH, ujawniajšcych się przy owietleniu wiatłem o okrelonej długoci fali, emitujšcych wiatło w ciemnoci dzięki energii skumulowanej w czasie normalnego owietlenia. Sš też lakiery z mikrokapsułkowanymi zapachami lub zawierajšce substancje gwarantujšce autentycznoć i nienaruszalnoć druków. Mogš zawierać pigmenty perłowe lub metaliczne albo dodawać w pełni transparentne kolory (zwłaszcza podłożom refleksyjnym). Do opakowań i materiałów promocyjnych można polecić lakiery tworzšce wypukłe struktury (przezroczyste lub zawierajšce uwięzione pęcherzyki okrelonej wielkoci). Można użyć pigmentu w postaci mikrokuleczek, w których Đ dzięki zjawisku podwójnego wewnętrznego odbicia Đ powstaje efekt ăszkiełka odblaskowegoÓ. Sš jeszcze możliwoci użycia lakierów z odpowiednimi wypełniaczami do tworzenia powłok ăzdrapkowychÓ o różnym zastosowaniu. To dalece ograniczone możliwoci ukryte w lakierach (chociażby ich zastosowanie w technologii drukowania farbami hybrydowymi).
Podobnie jest z innymi technikami uszlachetniania. Z wielu możliwoci stosuje się jednš lub dwie i tak do znudzenia. A jak wiadomo, znudzenie, opatrzenie jest idealnym sposobem, by rozstać się z klientem. Nawet kosmici wiedzš, że Ziemianie posługujš się głównie wzrokiem w poznawaniu otoczenia. Jeli czego nie zobaczš w ułamku sekundy (bo nie zwróciło na siebie uwagi barwš lub błyskami), to mogš uznać, że tego nie ma lub że stanowi element tła. Szkoda, by wietny towar zapakowany był tak, żeby idealnie wtapiał się w tło.
Przecież tak wiele nowych materiałów i sposobów ich wykorzystania czeka na upowszechnienie, np. rewelacyjne możliwoci, jakie daje alternatywne wobec tłoczenia foliš na goršco pokrywanie nawet bardzo skomplikowanymi motywami przenoszonymi z folii na podłoże tzw. technikš ăna zimnoÓ.
Paleta powłok nakładanych metodami laminowania z zastosowaniem klejów termotopliwych, dyspersyjnych lub bezrozpuszczalnkowych jest z roku na rok bogatsza. Cišgle nie doć jest doceniane laminowanie wielowarstwowe, dajšce doskonałe efekty wizualne oraz spełniajšce najwyższe kryteria właciwoci barierowych. Mało jeszcze popularne sš folie przepuszczajšce selektywnie czšsteczki o limitowanych wielkociach, zapewniajšce opakowanym towarom o dużej wrażliwoci sensorycznej pełne bezpieczeństwo i gwarantujšce wieżoć oraz ograniczenie dostępu tlenu i szkodliwego promieniowania krótkofalowego.
Wobec rosnšcych cen produktów petrochemicznych warto zwrócić uwagę na folie pochodne acetylowanej celulozy. Ich cena wyższa od cen popularnych folii OPP wkrótce przestanie być przeszkodš w szerszym wykorzystaniu ich możliwoci. Co ważne, nie stanowiš one jakiejkolwiek przeszkody w recyklingu laminowanych papierów.
Oprócz wykorzystania nowych albo mało popularnych materiałów należy dšżyć do stosowania w szerszym zakresie więcej niż jednej techniki uszlachetniania. Posługujšc się prostymi wzorami z kombinatoryki łatwo wyliczyć, ile różnych wariantów uzyska się stosujšc równoczenie kilka zabiegów uszlachetniajšcych. Każdy z nich zwiększa oryginalnoć produktu i chroni go przed klasyfikacjš: Banał.
Ponieważ każdy kolejny zabieg to nie tylko zwiększanie szansy na sukces, ale również okazji do błędu, konieczne jest posiadanie wiedzy i dowiadczenia. Można, zanim zdobędzie się własne, korzystać z fachowej pomocy markowych dostawców. Ci działajšcy najdłużej majš w ofercie i jakoć, i dowiadczenie, którymi dzielš się ze swoimi klientami.
Marek Wilewski, Grafikus Đ Systemy Graficzne