Izraelska firma Highcon działa na rynku od 2009 roku z jedną spójną wizją – dostarczania cyfrowych rozwiązań do finiszingu, które zapewniają sprawną produkcję dla rynków opakowań składanych, tektury falistej i druku komercyjnego, umożliwiając markom wprowadzanie innowacji oraz skuteczne wyróżnianie się. O cyfrowej transformacji w obszarze postpressu rozmawiamy ze Shlomo Nimrodim, dyrektorem zarządzającym firmy Highcon.
Firma Highcon funkcjonuje na rynku od 12 lat. Jak bardzo rozwinęła się od 2009 roku?
––––––––––
Shlomo Nimrodi: Nasz zespół liczy obecnie 120 osób, a ze względu na ciągły wzrost nadal zatrudniamy pracowników i oczekujemy, że liczba ta będzie rosła z miesiąca na miesiąc, ze szczególnym uwzględnieniem stanowisk związanych z obsługą klienta. Rozwinęliśmy działalność sprzedażową i serwisową w Europie, Ameryce Północnej i Ameryce Łacińskiej, a także działalność badawczo-rozwojową na rynku tektury falistej. W 2020 roku osiągnęliśmy obrót w wysokości 8,4 miliona dolarów. Jednak nasze ambicje idą w parze z wiarą w naszą technologię, dlatego do 2026 roku chcemy osiągnąć obrót w wysokości 100 milionów dolarów. Obecnie posiadamy ponad 70 instalacji na całym świecie, z czego 15 proc. to instalacje kolejnych systemów dla tych samych klientów. Spośród tych ponad 70 klientów 85 proc. znajduje się w Ameryce Północnej oraz Europie Zachodniej i Środkowej.
Druk komercyjny i opakowania z cienkich kartonów, którym od początku dedykowana była oferta firmy, stanowią 40 proc. instalacji, zaś opakowania składane i tektura falista – już 60 proc. To właśnie w segmencie tektury falistej odnotowujemy największy wzrost. 80 proc. sprzedaży stanowią systemy Euclid, co naturalnie nie dziwi – było to nasze pierwsze rozwiązanie. Sprzedaż naszej platformy Beam również znacznie przyspieszyła w ostatnich latach. Było to spowodowane ogólnym wzrostem w branży opakowań, a w szczególności rozwojem modelu web-2-pack, gdzie cyfrowe możliwości obróbki po druku za pomocą naszego rozwiązania Beam zmniejszają wąskie gardła i ułatwiają wzrost sprzedaży.
Kim są klienci firmy Highcon?
––––––––––
Shlomo Nimrodi: Obecnie większość z nich to firmy z branży opakowań składanych i tektury falistej różnej wielkości – od małych producentów do dużych graczy. Mimo że nasze rozwiązanie funkcjonuje niezależnie od rodzaju druku, wiele zakładów posiada przynajmniej jedną maszynę cyfrową i jest zaznajomionych z tym rynkiem, jak również z tym, jak sprzedawać druk cyfrowy i dlatego postrzegają cyfrowy finiszing jako brakujące ogniwo. Coraz większa liczba klientów to firmy web-2-pack, świadczące usługi dla małych i średnich przedsiębiorstw z branży handlu detalicznego czy cateringowej.
Jaki jest obecny stan adopcji cyfrowych systemów wykańczania? Jaki potencjał ma ten rynek?
––––––––––
Shlomo Nimrodi: Szczerze mówiąc, jest on wciąż w powijakach. Model biznesowy web-2-pack przyspiesza jednak proces adopcji, a kilku dużych graczy już się przyłączyło do cyfrowej transformacji również w obszarze postpressu. Korzystamy także z efektu przyciągania marek, które uczą się doceniać swobodę twórczą w projektowaniu opakowań i wykorzystywać możliwości, jakie daje cyfrowy finiszing, aby poprawić ogólną efektywność łańcucha dostaw.
Rynek, na którym funkcjonujemy, można podzielić na dwie części: ogólnej sprzedaży maszyn i produkcji wykrojników. Jeśli chodzi o sprzęt, istnieje wiele rodzajów tradycyjnych rozwiązań do wykrawania, których roczna sprzedaż szacowana jest na 1,5-2 miliardy dolarów rocznie. Szacowane roczne przychody z wykrojników, w zależności od źródła, to 3-5 miliardów dolarów rocznie. Coraz większa liczba tych wykrojników jest następnie składowana i nigdy nie jest ponownie wykorzystywana, co stanowi dodatkowe i znaczące wydatki oraz negatywny wkład w realizację celów zrównoważonego rozwoju, z którymi boryka się świat. Wierzę, że z czasem, wraz z dynamiką rynku e-commerce i implementacji zasad zrównoważonego rozwoju, penetracja cyfrowych rozwiązań wykończeniowych będzie znacznie wyższa. Dla firmy Highcon, która ma przewagę pierwszego gracza na tym rynku, jest to dobry start w tej transformacji.
Jakie są specyficzne wyzwania i bariery sukcesu dla cyfrowego finiszingu? Jak Highcon radzi sobie z tymi wyzwaniami?
––––––––––
Shlomo Nimrodi: Naszymi głównymi wyzwaniami są świadomość i dostęp do rynku. Budowanie świadomości zaczyna się od sprzedaży właściwym klientom. Klienci, którzy mają istniejącą i możliwą do zidentyfikowania potrzebę zwiększenia ogólnej wydajności produkcji, muszą ją sobie uświadomić. Kiedy już to zrobią, musimy upewnić się, że ci klienci odniosą sukces, a to wymaga wielopoziomowego podejścia, w tym zapewnienia spójnego działania i odpowiedniego szkolenia. Jeśli zrobimy te dwie rzeczy, pozostaje nam tylko usunąć się z drogi i pozwolić klientom robić to, w czym są dobrzy. Im większy sukces odniosą nasi klienci, tym więcej nowych firm przyłączy się do tej transformacji.
Jeśli chodzi o dostęp do rynku, jesteśmy w trakcie procesu rozszerzania zasięgu naszej sprzedaży poprzez dodanie wykwalifikowanych przedstawicieli handlowych i podpisanie umów z silnymi partnerami dystrybucyjnymi. Równocześnie rozwijamy naszą działalność serwisową, aby zapewnić trwałą satysfakcję klientów.
Nie jesteśmy osamotnieni w tej podróży i wierzymy, że współpraca z innymi graczami w ekosystemie produkcyjnym będzie kluczem do przyspieszenia penetracji rynku przez rozwiązania cyfrowe. Wyraźnie widać, że od czasu wybuchu pandemii ogromna niepewność w łańcuchu dostaw przyczyniła się do uświadomienia sobie przez wielu klientów konieczności elastyczności produkcji, co z pewnością wspiera korzyści płynące z naszych rozwiązań.
No właśnie, jak pandemia wpłynęła na działalność firmy Highcon? Czy sprawiła, że jej pozycja wzrosła?
––––––––––
Shlomo Nimrodi: Podobnie jak w przypadku większości firm, pierwsza połowa 2020 roku była dla nas bardzo trudna. Na szczęście elastyczność naszej firmy i zaangażowanie naszych pracowników na całym świecie pozwoliły nam znaleźć krótkoterminowe, kreatywne rozwiązania, które umożliwiły naszym klientom realizację ich planów. A dzięki sile naszej oferty i temu, że firmy szukają możliwości wzmocnienia lub stworzenia oferty web-2-pack, w drugiej połowie 2020 roku radziliśmy sobie lepiej niż w całym 2019 roku. Jak już wspomniałem, Highcon ma przewagę pierwszego gracza na tym rynku. Wiąże się to z wielkimi trudami, z którymi zmagaliśmy się przez lata, ale także z wielką szansą na wdrożenie naszych kluczowych doświadczeń zarówno od strony technologicznej, jak i biznesowej. Mamy pewną wyłaniającą się konkurencję i jest to naprawdę dobra rzecz, która pomaga w rozwoju rynku i tworzeniu zwiększonego popytu, jednak wierzę, że jesteśmy na właściwym etapie, aby przewodzić.
Właścicielom marek technologia cyfrowego wykańczania pozwala na dostawę na żądanie, a tym samym redukcję zapasów i ryzyka pozostania z niewykorzystanym towarem.
Podsumujmy więc – jakie są kluczowe zalety technologii cyfrowego wykańczania firmy Highcon?
––––––––––
Shlomo Nimrodi: Sercem naszego systemu jest innowacyjna technologia cyfrowego cięcia i bigowania, która zapewnia klientom unikalne korzyści takie jak brak minimalnej ilości zamówienia, znacznie krótszy czas realizacji i dostosowanie do potrzeb klienta.
W związku z tym, że zrównoważony rozwój jest dla wszystkich bardzo ważny, wydajność naszych systemów jest również kluczowa, umożliwiając eliminację narzędzi do wykrawania i materiałów używanych do ich produkcji, redukując zapasy i produkując na żądanie w odpowiednim rozmiarze, optymalizując jednocześnie doświadczenie klienta końcowego.
Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiała Anna Naruszko