Czy szkolnictwo zapewni nam „podbicie” Europy?
6 gru 2016 14:45
Temat kształcenia kadr dla branży poligraficznej w kraju jest aktualny niezmiennie od lat. Jubileusz 80-lecia największej krajowej szkoły poligraficznej w Warszawie jest dobrą okazją do przyjrzenia się, jak obecnie przedstawia się problem szkolenia przyszłych drukarzy na terenie kraju.
Równo rok temu, w czerwcu 2005 roku z inicjatywy Polskiej Izby Druku został powołany zespół do spraw kształcenia zawodowego. Prace zespołu składającego się z dwóch grup były przedmiotem publikacji na łamach prasy fachowej. Natomiast w ciągu minionego roku miały miejsce nowe wydarzenia wiążące się z omawianym tematem, o których warto wspomnieć.
Jednym z największych zagrożeń, jakie wystąpiły w zapewnieniu kadr dla branży, jest niesłychanie niski stan naboru do szkół poligraficznych. Jeszcze w 1999 roku, kiedy odbywał się Kongres Poligrafów Polskich we Wrocławiu, liczba uczniów w szkołach w skali kraju wynosiła ok. 5000; obecnie zmniejszyła się o połowę – do około 2500! W konsekwencji wystąpiła tendencja do łączenia szkół o profilu specjalistycznym w zespoły wielobranżowe. Już dziś praktycznie z dziewięciu szkół publicznych kształcących poligrafów pozostała tylko jedna czysto poligraficzna – obchodzący właśnie jubileusz Zespół Szkół Poligraficznych w Warszawie. Pozostałe mają różne nazwy takie jak na przykład Zespół Szkół Chemicznych we Wrocławiu, Zespół Szkół Zawodowych w Poznaniu czy Zespół Szkół Mechaniczno-Ekonomicznych w Kielcach. Dobrze, że niektóre z nich mają poligrafię w nazwie, jak krakowska Poligraficzno-Księgarska lub katowicka Poligraficzno-Mechaniczna! Nazwa wiąże się z treścią szkolenia.
Czyżby zawód poligraf stracił atrakcyjność? Czy to jest przyczyną tak niskiego naboru do naszych szkół? Może to wpływ pochodzącego ze Szwecji określenia: "to brudny zawód"! Nie tłumaczy tego stanu występujący w ostatnich latach niż demograficzny, na pewno atrakcyjne są również inne zawody. To prawda. Nie pozostaje jednak nic innego, jak aktywizacja działalności kierownictwa szkół poligraficznych, by zabezpieczyć również swój byt!
Szkoły poligraficzne - jak i inne – są często w opłakanym stanie. Władze państwowe nie są w stanie zapewnić odpowiednich środków, by przeciwdziałać ich upadkowi. I tu zaistniało „światełko w tunelu” - możliwość poszerzenia zakresu pomocy finansowej ze strony Fundacji Rozwoju Kadr Poligraficznych z siedzibą w Łodzi. Istniejąca od kilku lat fundacja ograniczała jednak swą działalność do regionu łódzkiego, korzystały z jej pomocy tak instytut, jak i szkoła w Łodzi. Przed kilku miesiącami sytuacja uległa zmianie, powstała możliwość poszerzenia działalności fundacji na skalę ogólnokrajową poprzez tworzenie oddziałów i filii. Jako pierwsza filia taka zaistniała w regionie Mazowsze. Powstaną na pewno następne!
Gdzie powinno to nastąpić? Popatrzmy na geograficzny rozkład szkół branżowych w kraju. W centralnej Polsce w Warszawie i Łodzi mamy tak wyższe uczelnie, jak i średnie szkoły poligraficzne. W tych regionach występuje największa koncentracja polskich drukarń, jak również usytuowane są przedstawicielstwa czołowych światowych producentów maszyn, urządzeń i materiałów poligraficznych; studenci i uczniowie to dla branży poligraficznej przyszli klienci i użytkownicy ich produktów – tym samym pole do działania dla fundacji!
Po Warszawie i Łodzi oddziały fundacji łódzkiej powinny powstać np. w Poznaniu, Krakowie czy Bydgoszczy. Tam działają branżowe szkoły i silne ośrodki przemysłowe.
Szkolenie kadr dla branży ma miejsce nie tylko w szkołach publicznych. Nowo powstałe w ostatnich latach największe drukarnie w kraju usytuowane są poza terenem miast, w których znajdują się szkoły poligraficzne i są zmuszone do prowadzenia szkolenia we własnym zakresie, bazując na młodzieży mieszkającej w pobliżu drukarń. Tak powstają klasy poligraficzne w zespołach szkół ogólnozawodowych. Jest jednak jasne, że szkolenie to ma charakter przygotowania przyszłych pracowników dla konkretnej firmy, a nie przygotowania do zawodu w warunkach rynkowych.
To może zapewnić jedynie szkoła przygotowująca młodzież do wykonywania zawodu w wymiarze szerszym, ogólnobranżowym.
Warto na koniec poruszyć temat organizowania w coraz szerszym zakresie konferencji czy sympozjów o tematyce branżowej. Robią to zarówno organizacje i stowarzyszenia branżowe, jak i przedstawicielstwa firm, dostawców sprzętu poligraficznego. W takich spotkaniach powinni uczestniczyć również uczniowie szkół poligraficznych, należy im to umożliwić! Jest to zadanie dla kierownictwa szkół, ale przede wszystkim dla organizacji i stowarzyszeń działających w branży.