Pierwsza edycja nowego, włoskiego formatu targowego Print4All zakończyła się frekwencyjnym sukcesem – odbywające się w dniach 29 maja – 1 czerwca br. w Mediolanie targi branży druku komercyjnego, przemysłowego oraz produkcji i przetwórstwa etykiet i opakowań odwiedzono łącznie 30 tys. razy.
Ilość zwiedzających to podstawowy parametr, jakim organizatorzy targów mierzą swój sukces. Gość gościowi jednak nierówny – gdyby bezkrytycznie wierzyć podanym przez organizatorów liczbom, to targi Print4All, zajmujące 2 hale Fiera Milano, odwiedziłoby więcej osób niż również odbywające się w maju Fespa 2018, ulokowane w 10 halach Messe Berlin. Tymczasem Fespa nie uwzględniała powracających zwiedzających – takich liczono tylko raz. W przypadku Print4All każde wejście liczone było osobno, na targi ściągnięto też niezliczoną ilość młodzieży szkolnej w celach edukacyjnych. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że wiele osób przez hale Print4All tylko przechodziło. Nie zmienia to jednak faktu, że projekt powstały w kolaboracji organizacji branżowych ACIMGA, ARGI oraz Fiera Milano i tak przyciągnął niespodziewanie wysoką liczbę zwiedzających – gdyby tak wyglądały nasze nowe targi poligraficzne, w tym roku po raz pierwszy organizowane z targami Taropak w dniach 1-4 października, wszyscy mówiliby o ogromnym sukcesie.
Prawie jak w Düsseldorfie
Z całą pewnością dobrym pomysłem było ulokowanie wydarzenia w towarzystwie innych dużych, ale wciąż pokrewnych wystaw takich jak Ipack-Ima, Meat-Tech, Plast oraz Intralogistica Italia. Tereny targowe przemierzały prawdziwe tłumy, co potęgowało wrażenie wysokiej frekwencji, zaś w samym Mediolanie trudno było o wolny pokój. 21 proc. zwiedzających przybyło spoza Włoch, przede wszystkim z Niemiec, Hiszpanii, Rosji, ze Szwajcarii, z Turcji i Francji – a łącznie z 87 krajów.
429 wystawców Print4All zajęło łącznie 2 hale – to niewiele; sama pamiętam targi Grafitalia, które nawet bez Converflex odbywały się w 5-7 halach. Niemniej na stoiskach pracowało wiele maszyn, choć nie brakowało bardziej informacyjnych prezentacji, wykorzystujących ekrany i technologie AR. Łącznie Fiera Milano w dniach 29 maja – 1 czerwca odwiedzono ponad 150 tys. razy, co przełożyło się na energię podobną do tej w Düsseldorfie.
Nowa jakość?
Targi Print4All ogrzały się więc może w blasku frekwencyjnego sukcesu pozostałych wystaw, którym towarzyszyły, czy były jednak same w sobie targami udanymi, a co ważniejsze: potrzebnymi? Szczerze mówiąc trudno było mi dostrzec tę nową jakość, o której tak wiele mówili organizatorzy. Połączenie kilku osobnych dotąd wystaw w jednej, i to w dodatku niewielkiej nie jest jakimś specjalnie nowatorskim pomysłem, a raczej zabiegiem koniecznym, aby impreza w ogóle się odbyła. W przeciwnym wypadku sama Grafitalia zajęłaby w porywach jedną halę. Czy 21 proc. gości zagranicznych wystarczy, aby mówić o prawdziwie międzynarodowym wydarzeniu? Moim zdaniem stwierdzenie trochę naciągane.
W opinii organizatorów Print4All potwierdziły swoją rolę jako miejsca prezentacji innowacji technologicznych, a także tworzenia sieci biznesowych. Wydarzenie to było ich zdaniem okazją do zaprezentowania sektora, który może zaoferować wartość dodaną we wszystkich etapach łańcucha dostaw. Jeśli proces drukowania poprzednio miał miejsce na początku lub na końcu linii produkcyjnej, obecnie stanowi integralną część procesu produkcji: jest zarówno elementem ułatwiającym identyfikację produktu, jak i niezbędnym środkiem komunikacji z klientem końcowym, a także istotnym elementem wsparcia strategii promocyjnych i handlowych.
Kreacja i edukacja
Najbardziej kreatywne i innowacyjne pomysły nabrały kształtu na PrintMat, wystawie w wystawie, mającej na celu pokazanie granic innowacji i kreacji w dziedzinie druku. Synergiczne wykorzystanie różnych technologii i materiałów przełożyło się na wcześniej nie widziane produkty drukowane. PrintMat zsyntetyzował najlepsze rozwiązania poligraficzne na wszystkich etapach życia produktu: wprowadzania na rynek, sprzedaży i użytkowania. Oferta szkoleniowa targów Print4All, mająca na celu rozwój profesjonalistów na wszystkich poziomach, również cieszyła się sporym zainteresowaniem: w wydarzeniach o charakterze edukacyjnym, odbywających się przez wszystkie cztery dni wystawy, łącznie wzięło udział 1500 osób.
Miłym akcentem na targach Print4All była wystawa „The very best in print”, zorganizowana przez stowarzyszenie Eurographic Press, którego Poligrafika jest jedynym polskim członkiem. W jej ramach zaprezentowane zostały zwycięskie prace konkursu Polskiej Izby Druku „Złoty Gryf 2018”, które cieszyły się dużym zainteresowaniem zwiedzających.
Kolejne targi Print4All (podobno) za cztery lata. AN