„Drukowanie ruchomymi czcionkami” zostało zastąpione „drukowaniem zmiennych danych”. Minęło już prawie 8 lat, odkąd Bernhard Schreier, prezes firmy Heidelberg – a od niedawna również prezes targów drupa 2012 – wykorzystał wynalazek Gutenberga, aby opisać transformację przemysłu poligraficznego. „Wszystko, co może być dostępne w trybie online, będzie online” – stwierdził w swoim przemówieniu podczas GraphExpo 2011 we wrześniu br. „Wszystko” odnosi się oczywiście także do branży poligraficznej.
Trzy lata temu trudno było sobie wyobrazić posiadanie dostępu do najważniejszych informacji związanych z zarządzaniem drukarnią przez aplikację na smartfonie lub do oglądania, opisywania i zatwierdzania wydruków przez klientów za pośrednictwem iPadów. To dopiero w okresie targów drupa 2008 firma Apple poinformowała o nowym iPhonie wykorzystującym technologię 3G. iPady wówczas nawet jeszcze nie istniały.
Pobierz swoją aplikację
Dziś aplikacja Heidelberg Prinect Mobile łączy smartfon bezpośrednio z systemem workflow w miejscu pracy i pozwala sprawdzać statusy zleceń, monitorować raporty dotyczące wszystkich urządzeń, a nawet analizować produkcję w systemie zmianowym. Aplikacja :Apogee Prepress firmy Agfa Graphics pozwala z kolei na szybkie sprawdzanie na iPhonie, iPadzie lub iPodzie Touch konkretnej pracy podczas procesu produkcji. Aplikacja pozwala także w wygodny sposób wyświetlać statusy urządzeń prepress, w tym prooferów, systemów CtP i innych urządzeń wyjściowych – tłumaczy Erik Peeters, marketing manager ds. produktów :Apogee w firmie Agfa Graphics.
Również aplikacja Fujifilm XMF Remote zmieniła sposób komunikacji drukarń z ich klientami. Dostawcy usług druku są kreatywnymi ludźmi, a to powoduje, że są pierwszymi użytkownikami technologii iPad i używają jej jak profesjonalnego narzędzia biznesowego. Jeśli chcemy zwiększyć ich kreatywność (…) musimy zapewnić im narzędzia, na których chcą pracować – wyjaśnił John Davies, manager ds. rozwiązań workflow w firmie Fujifilm Europe podczas UK Publishing Expo 2011.
Przejście na software
Na inwestycje kapitałowe w okresie od targów drupa 2008 do kolejnej ich edycji w roku 2012 ogromny wpływ wywiera globalna recesja. Firmy poligraficzne zostały zmuszone do poszukiwania innych sposobów na innowacyjność i ulepszanie swojej działalności niż przeznaczanie znacznych kwot na nowe maszyny i urządzenia. Przesunięcie uwagi w kierunku oprogramowań oraz koncentracja na przetwarzaniu danych i informacji okazały się sposobem na oferowanie przystępnych cenowo rozwiązań, zwiększających produktywność oraz marże. Jak widać na przykładzie różnych systemów, np. DirectSmile czy XMpie, zmienne dane to nie tylko możliwość personalizowania wydruków, ale także zdolność do interakcji z pocztą elektroniczną, osobistymi stronami internetowymi czy wiadomościami SMS.
Targi drupa 2012 będą świadectwem tego, że poligrafia to tak naprawdę informacje i technologia. Cyfrowe dane ogromnie zmieniły przemysł drukarski. Dzięki tworzeniu workflow połączonego od początku do końca udało się m.in. zautomatyzować i ujednolicić proces produkcyjny. Połączenie danych handlowych z produkcyjnymi sprawiło, że drukowanie stało się nie tylko szybsze, ale i wydajniejsze. Możliwość tworzenia spersonalizowanych i wysoce zróżnicowanych danych jeszcze bardziej uelastyczniła i uefektywniła proces druku.
Cyfrowe informacje odmieniły poligrafię również dlatego, że zmieniły sposoby komunikowania się drukarń z ich klientami. Web-to-print otworzyło nowe drogi przesyłania zapytań ofertowych i ich dostarczania, wymiany informacji o zleceniach, wgrywania plików, wykonywania proofingu i śledzenia prac. To wzmocniło więzi, jako że drukarze stali się dostawcami rozwiązań dla swoich klientów, a także je poluźniło, ponieważ klienci zwrócili się w kierunku bardziej przejrzystego Internetu.
Wraz z większą dostępnością alternatywnych w stosunku do druku rozwiązań cyfrowych (e-booków czy tabletów) informacje cyfrowe zmieniły również kształt i formę. Obecnie cechują się coraz większą ilością zmiennych danych.
Automatyzacja produkcji…
Najważniejszym trendem targów drupa 2008 było dążenie wszystkich firm – zarówno z dziedziny prepressu, druku, jak i postpressu – do rozwoju systemów IT służących do automatyzacji i kontroli całego graficznego workflow – mówi Ester Crisanti, włoska specjalistka ds. prepressu. – Wiele rozwiązań koncentrowało się na obsłudze wymiany plików, inne były wyspecjalizowane w kontroli reprodukcji kolorów na maszynie, a w centrum wszystkiego znajdowała się technologia JDF. Cross-mediowe publikacje oraz hybrydowy workflow były nowościami na drupie 2008, podczas której zaprezentowano kilka ciekawych ofert. Teraz – 4 lata później – stają się one rzeczywistością.
Firma Fujifilm pierwsza zastosowała Adobe PDF Print Engine jako główny element jej workflow XMF opartego na formacie JDF. Kolejne firmy szybko podążyły tym torem: Agfa Graphics ze swoim oprogra-mowaniem :ApogeeX, Screen z Trueflow, Kodak z Prinergy i Xerox z FreeFlow Print Server. Są to rozwiązania workflow gwarantujące spójność produkcji i pozwalające na prawdziwie hybrydowy przepływ pracy, łączący druk tradycyjny i cyfrowy oraz cross-media.
… i hybrydowy workflow
Tematyka hybrydowego przepływu prac pojawi się na drupie 2012 – przepowiada Gareth Ward, redaktor angielskiego czasopisma branżowego „Print Business” analizując innowacje od ostatniej edycji tych targów. – (…) Systemy MIS idą naprzód, ale ze względu na różne potrzeby w różnych krajach trudno powiedzieć, aby udało im się odmienić branżę. Aplikacje web-to-print to najważniejsza innowacja, choć znów jeszcze nie wszystkie kraje stosują ją w taki sposób, w jaki robią to np. w Niemczech. Z kolei dla większości automatyzacja pozostaje pojęciem abstrakcyjnym, a nie praktyką.
Dla Eddiego Hagena z VIGC, flamandzkiego centrum innowacji dla branży poligraficznej (Flemish Innovation Center for Graphic Communication) „hybrydowe workflow” również będzie głównym zagadnieniem targów drupa 2012, ponieważ coraz więcej drukarzy będzie oferować zarówno druk konwencjonalny, jak i cyfrowy. Ponadto wciąż ważnym tematem będą formaty JDF/JMF, jednak – jak twierdzi E. Hagen –na ich pełen potencjał trzeba będzie jeszcze poczekać. Każda firma musi umieć analizować swoje koszty i przychody. Musi wiedzieć, na których zleceniach zarobi, a na których nie; dzięki temu będzie mogła właściwie ukierunkowywać swoje działania. Za sprawą kryzysu finansowego stało się jasne, że kluczowymi wartościami są efektywność i automatyzacja. Dlatego obecnie tak wiele drukarń zwraca uwagę na systemy web-to-print – podkreśla E. Hagen znaczenie MIS.
Zarządzanie informacjami
Rozwiązania workflow ewoluowały od oddzielnych systemów sterowania procesami produkcyjnymi do aplikacji zarządzających wszystkimi informacjami związanymi z działalnością firmy. Dla przykładu: oprogramowanie Unified Workflow firmy Kodak zostało zaprojektowane w celu integracji i unifikacji wszystkich dostępnych informacji. Ostatnio firma Screen wprowadziła na rynek system Equiosnet, „uniwersalne środowisko pracy” umożliwiające automatyzację od początkowego zapytania ofertowego, przez cały proces produkcyjny, po fakturowanie gotowego produktu.
Formaty JDF i JMF umożliwiły produkcyjnym systemom workflow łączenie się z otaczającymi je systemami informacji biznesowych. Dane muszą być dostępne przez cały czas trwania procesu, dla wszystkich zainteresowanych i w każdy możliwy sposób. Dlatego na początku 2011 roku Heidelberg nabył firmę CERM specjalizującą się w oprogramowaniach, aby w ten sposób poszerzyć swoje portfolio systemów MIS. Naszym celem na targach drupa 2012 będzie prezentacja w pełni zintegrowanego rozwiązania MIS z centralnym zarządzaniem danymi w połączeniu z naszym systemem workflow Prinect oraz – krok po kroku – wprowadzanie go na całym świecie – wyjaśnia strategię przejęcia CERM Marcel Kiessling, członek zarządu Heidelberg odpowiedzialny za usługi.
Komunikacja z klientami
Klienci również są połączeni z systemami workflow. Firmy takie jak EskoArtwork dostarczają oprogramowania, pozwalające właścicielom marek, projektantom i sprzedawcom detalicznym na współpracę z producentami opakowań i drukarniami w zakresie tworzenia grafik oraz gwarancji
jakości. Softproofing czy nawet wirtualne modele 3D drukowanych produktów otwierają nowe drogi szybkiej i bezpiecznej komunikacji w skali globu. Interakcja taka pozwala nie tylko zwiększyć automatyzację i wydajność, ale także zmniejsza koszty i czas związane z nieporozumieniami i błędami technicznymi. To ma także na celu firma Enfocus – pragnie łączyć projektantów, wydawców i drukarnie i ułatwiać im robienie tego, do czego zostali stworzeni.
Pascale Ginguené, konsultantka i szkoleniowiec w zakresie technologii cyfrowych dla przemysłu poligraficznego patrzy na targi drupa 2004 jak na show ukierunkowane na systemy workflow, MIS i format JDF; z kolei w centrum drupy 2008 znalazły się systemy web-to-print i technologie inkjetowe. Jej zdaniem kolejna edycja tych targów będzie okazją do prezentacji zintegrowanych, cross-mediowych systemów workflow:
To one będą stanowić zarówno podstawę marketingu, jak i komunikacji korporacyjnej, a także staną się najważniejszą usługą, którą każda drukarnia będzie musiała wpisać do oferty.
Podczas targów drupa 2008 firma InfoTrends opublikowała wyniki szeroko zakrojonych badań z Europy Zachodniej, z których wynikało, że „tylko jedna trzecia wszystkich respondentów zainstalowała już rozwiązania web-to-print, a kolejnych 20 proc. rozważało ich wdrożenie w ciągu najbliższych kilku lat. Jeśli wszyscy respondenci, którzy się za tym opowiedzieli, faktycznie wdrożyli takie rozwiązania, oznaczałoby to możliwy wzrost liczby instalacji w ciągu najbliższych 5 lat o 68 proc.”. Jednocześnie przewidywano, że ilość systemów web-to-print wzrośnie do 2010 roku o 264 proc., a ich wartość przekroczy 10,5 mld euro. Z najnowszych prognoz dotyczących rynku amerykańskiego wynika, że wzrost ten będzie kontynuowany. InfoTrends przewiduje także, że udział systemów web-to-print w rynku druku komercyjnego podwoi się z 15 proc. w 2009 roku do 30 proc. w 2014 r. Firmy takie jak Kodak spodziewały się podobnego wzrostu, dlatego dziś oferują szeroką gamę rozwiązań web-to-print, które mogą być zintegrowane z każdym środowiskiem workflow.
Z głową w chmurach
Cyfrowe systemy workflow niebawem obiorą zupełnie nowy kierunek rozwoju. Mimo że od pewnego czasu na rynku dostępni są dostawcy aplikacji internetowych (Application Software Provider – ASP) oraz oprogramowań typu Software-as-a-Service (SaaS), dziś systemy dostępne „w chmurze” całkowicie zmieniają sposób przechowywania, przekierowywania i obsługi danych.
Firma Hiflex już na targach drupa 2008 zaprezentowała swoją aplikację na iPhone’a, natomiast podczas kolejnej edycji tych targów pokaże następną wersję Hiflex MIS, nazwaną wersją 2012 lub „drupa-release”. Będzie to kompletny system zarządzania informacjami w chmurze. W ten sposób zarówno Hiflex MIS, jak i Webshop będą mogły być w całości obsługiwane za pośrednictwem Internetu oraz instalowane na serwerze w drukarni (w tzw. prywatnej chmurze), w zewnętrznym centrum danych („chmurze publicznej”) lub w Hiflex Data Center („chmurze Hiflex”). Wykorzystanie chmury pozwoli zmniejszyć całkowity koszt posiadania (TCO), ponieważ użytkownicy nie będą musieli inwestować w serwery, urządzenia lub tworzenie kopii zapasowych. Opracowanie nowej infrastruktury dla istniejących rozwiązań zajęło firmie Hiflex prawie trzy lata.
Im więcej oprogramowań będzie dostępnych w chmurze, tym więcej danych będzie się przedostawać do cyberprzestrzeni. Informacje te nie tylko będą czekać w specjalnych bazach danych na wysłanie do projektanta czy drukarni, ale także będą szły w wielu różnych kierunkach. Dostępność w chmurze będzie nadrzędną zmianą – zapowiada Gareth Ward i pyta: Czy mogę być pierwszym, który określi drupę 2012 jako imprezę w chmurze?
Dokąd zmierzamy?
Od targów drupa 2008 wzrosło znaczenie mediów elektronicznych, w tym czytników e-booków, smartfonów i tabletów. Szczególnie wydawcy książek, czasopism i gazet są chętni, aby przekonać się, w jaki sposób publikacje cyfrowe mogą zastąpić tradycyjny druk. Z jednej strony działanie takie pozwala na wprowadzenie oszczędności (m.in. na kosztach druku, dystrybucji i zapasach magazynowych), a z drugiej – na wdrażanie nowych modeli biznesowych i sposobów służenia klientom. Ewolucja dokonuje się tak szybko, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłości – dodaje Ester Crisanti. – Możemy tylko próbować sobie wyobrażać, w którą stronę pójdzie rynek. Chcę przez to powiedzieć, że żyjemy w świecie ciągłych zmian, dlatego ważne jest, aby być na bieżąco i starać się zrozumieć ewolucję w zakresie technologii, potrzeb klientów i trendów komunikacji. Targi drupa 2012 mają być ku temu okazją.
Na podstawie artykułu „Driving movable data in the right direction” autorstwa Eda Boogarda opracowała DA