Dziedzictwo Gutenberga: tendencje na drupie 2008 część I
6 gru 2016 14:46
drupa, święto druku odbywające się co cztery lata, znowu przed nami. Tak jak w poprzednich odsłonach, na targach w 2008 roku zostanie zaprezentowany cały przemysł poligraficzny – od pomysłu do produktu końcowego, z uwzględnieniem poszczególnych procesów.
Sprzedawcy będą zwlekać z prezentacją swoich nowych produktów aż do drupy, więc będzie to najlepsza okazja, aby „zobaczyć wszystko” i wyrobić sobie opinie.
Każdy, kto ma coś wspólnego z przemysłem poligraficznym, powinien być obecny w Dusseldorfie, nie tylko drukarze. Tradycyjni wydawcy, odpowiadający za jedną trzecią sprzedaży, mają okazję na targach przyjrzeć się swoim partnerom i sprawdzić, dokąd zmierza branża.
Najważniejsze pytanie dotyczy przyszłości druków, niezależnie od ich przyszłych ról w przemyśle wydawniczym. Jeszcze przez długi okres będziemy zadrukowywać papier, plastik czy inne materiały. Zadaniem drukarzy jest więc zrozumienie rynku i przewidzenie ewentualnych zmian, które zaowocują w przyszłości. Na targach drupa drukarze i ich klienci znajdą wszystkie niezbędne informacje.
Niestety, nawet jeśli spędzimy każdą minutę trwających dwa tygodnie targów na zwiedzaniu stoisk wystawców, mamy niewielkie szanse na zebranie niezbędnych nam informacji. Jest jednak kilka znaczących nurtów, które mogą nam w tym pomóc.
Rzeczywistość automatyzacji
drupa 2004 była często nazywana „JDF drupa” w związku z premierą systemu zarządzania produkcją CIP4. Dzięki udanym prezentacjom system JDF „proof on concept” trafił do wielu firm chcących zwiększyć swoją wydajność. Automatyzacja stała się obowiązkową inwestycją dla drukarzy, którym zależało na zmniejszeniu kosztów produkcji.
Przez ostatnie cztery lata JDF zyskał szacunek wśród firm poligraficznych. Jim Harvey, dyrektor generalny CIP4 mówi: JDF znacząco zmniejszył koszty instalacji systemów w firmach, ponieważ każdy system pracuje jedynie za pomocą JDF. JDF jest uniwersalnym językiem rozumianym przez cały system. JDF nie robi nic, to system wykonuje całą pracę. JDF jest częścią procesu integracji standardów dla przemysłu poligraficznego i jak na razie skutecznie przekonuje o swoich zaletach.
W porównaniu z rokiem 2004 w roku 2008 zostanie zaprezentowanych dużo więcej programów mogących współpracować z JDF 1.3. Na zbliżającej się drupie zostanie również przedstawiony JDF 1.4, który umożliwia m.in. pracę na najnowszych czterech dokumentach typu ICS (Interoperability Conformance Specifications). Może on być wykorzystywany przy druku cyfrowym, zwojowym, gazetowym oraz opakowaniowym. Inne dokumenty typu ICS do produkcji dziełowej czy prasowej będą musiały poczekać na kolejną wersję 1.5.
Drukarnie powinny uzyskać na drupie 2008 informacje niezbędne do zaplanowania długoterminowej strategii automatyzacji z wykorzystaniem plików JDF. Pozwoliłaby ona uprościć proces produkcji, zmniejszyć koszty oraz zwiększyć wydajność.
Sieć umożliwia wszystko
Dopóki JDF będzie się rozprzestrzeniać w wewnętrznej automatyzacji parku maszyn, komunikacja pomiędzy autorem a wykonawcą prac będzie oparta na sieci łączącej poszczególne systemy i procesy nazywanej Web-to-print (wcześniejsza jej nazwa to „print e-commerce”).
Web-to-print znacznie rozwinęła się w ostatnich latach: od opartego na prostej matrycy e-commerce do wysokiej jakości systemu pozwalającego na łatwą komunikację pomiędzy poszczególnymi procesami. Należy pamiętać, że nie zastąpi ona jednak ludzi, a jedynie może ułatwić pracę. Web-to-print jest po prostu dodatkowym kanałem przesyłu informacji – twierdzi analityk Bernd Zipper. – Nie zastąpi ona przynoszących zyski tradycyjnych działań handlowych, może jednak poszerzyć obszar pracy i zoptymalizuje proces produkcji.
Drukarnie i ich klienci nie powinni zbyt długo zwlekać ze zmianami. Rozwiązanie Web-to-print stanęło na wysokości zadania w nielicznych jak do tej pory instalacjach. Na targach drupa 2008 należy więc szukać podobnych systemów stawiających czoło innym wyzwaniom dzisiejszego świata druku. cdn.