Komisja Europejska wyraziła zgodę na ogłoszonš niedawno fuzję dwóch europejskich producentów farb graficznych Đ BASF i ANI Đ przeprowadzonš przez grupę kapitałowš CVC Partners z siedzibš w Londynie. Tym samym powstała firma będšca graczem nr 2 na europejskim rynku dostawców farb. Mamy też do czynienia z trzeciš dużš fuzjš na wiatowym rynku dostawców farb w ostatnich kilku latach.
W ostatnim wydaniu amerykańskiego magazynu ăInk World MagazineÓ ukazał się obszerny materiał analityczny powięcony zmieniajšcej się sytuacji i swoistemu przegrupowaniu sił na rynku producentów farb graficznych tak w skali wiata, jak i na rynku europejskim, najbardziej nas interesujšcym. W artykule wspomniano o dwóch wczeniejszych znaczšcych fuzjach. Najpierw w 1999 roku Sun Chemical, największy do dzi producent farb na wiecie, przejšł ówczesny nr 2 Đ francuskš firmę Coates Lorilleux. Przed dwoma laty natomiast amerykański Flint Ink przejšł niemieckiego producenta Gebrder Schmidt, majšcego silnš pozycję na rynkach Europy rodkowej i Wschodniej. Warto w tym miejscu dodać, że w niektórych krajach, m.in. w Polsce, budowa struktur nowo powstałej firmy, która przyjęła nazwę Flint-Schmidt, trwała doć długo.
Ostatnia (jak dotychczas) z wielkich fuzji została zaanonsowana w końcu wrzenia. BASF Printing Systems, 3. producent farb w Europie, połšczył się z ANI Printing Inks, graczem nr 7, za nowym włacicielem obydwu firm został prywatny fundusz kapitałowy CVC Capital Partners. Szacuje się, że wartoć sprzedaży nowo powstałego przedsiębiorstwa wyniesie ok. 830 mln euro.
Oznacza to, że mamy znaczšcš zmianę w układzie sił na europejskim rynku farbiarzy. Liderem wcišż pozostaje Sun Chemical, posiadajšcy Đ jak podaje ăInk World MagazineÓ Đ35-40% udziałów, ale nowym graczem nr 2 z udziałami rzędu ok. 18% jest firma powstała po fuzji ANI i BASF. Dotychczasowy wicelider, czyli Flint-Schmidt, posiada udziały rzędu 13-14%. Kolejne miejsca w rankingu zajmujš Siegwerk, Huber Group i SICPA, posiadajšce po ok. 8% udziałów. Jak zatem widać, czołowa trójka dzieli między siebie prawie 2/3 całego rynku produkcji farb graficznych w Europie.
W swoim raporcie ăInk World MagazineÓ przewiduje, że w najbliższym czasie warto ze szczególnš uwagš przyglšdać się firmom, które sš dzi poza podium, bowiem to tu można spodziewać się kolejnych ruchów kapitałowych. Być może na rynek europejski wejdzie też jeden z azjatyckich producentów, których produkcja w skali wiata jest bardzo poważna.
Półtora roku temu na naszych łamach zamiecilimy obszerny wywiad z szefem Akzo Nobel Inks (a następnie ANI), Peterem Koivula, obecnie mianowanym prezesem nowo powstałej po połšczeniu z BASF firmy. Już wówczas nasz rozmówca zapowiadał niezwykle interesujšce zmiany na rynku dostawców farb w Europie. Niedługo potem Akzo Nobel Inks przejšł belgijskiego Trenala, jednak Đ jak pisze ăInk World MagazineÓ Đ szefostwo ANI uważało, że należy szukać dalszych dróg koncentracji.
W tym samym czasie partnera rynkowego poszukiwał BASF Printing Systems. W rezultacie doszło do fuzji, która zdaniem b. szefa marketingu ANI, Bertila Ahlberga (w nowo powstałej firmie pełni podobnš funkcję) jest dla obydwu firm znakomitym rozwišzaniem. Na tym jednak zdaje się nie koniec, gdyż szefowie funduszu CVC Capital Partners, zarzšdzajšcego ponad 50 spółkami w różnych branżach, sš zdania, że kolejne ruchy koncentracyjne na rynku dostawców farb to tylko kwestia czasu.
Nie tylko farby
Jak podkrela ăInk World MagazineÓ, przejęcie BASF Printing Systems przez CVC oznacza nabycie nie tylko firmy zajmujšcej się produkcjš farb graficznych, ale także zakładów produkujšcych pigmenty do tych farb w Szanghaju (Chiny) i w Huntington (Wielka Brytania). Warto też pamiętać, że BASF to liczšcy się gracz na rynku produkcji płyt.
I włanie w możliwoci wspólnego oferowania farb i płyt eksperci rynkowi postrzegajš ogromnš siłę nowej firmy. Dzi BASF jest jedynym graczem na europejskim rynku farb graficznych, który dysponuje własnym oddziałem produkcji płyt. Sun Chemical działa w tym biznesie, ale tylko porednio Đ firma ma 50% udziałów w spółce Kodak Polychrome Graphics, pozostałe 50% należy do Eastman Kodak.
BASF produkuje płyty fotopolimerowe przeznaczone do drukowania w technikach fleksografii, typografii, jak również stosowane w systemach obróbki końcowej wydruków offsetowych i wklęsłodrukowych. Firma włanie rozpoczęła budowę kolejnej fabryki płyt flekso w niemieckim Willstaett.
Portfolio BASF Printing Systems to także nowe możliwoci dla ANI. Mówi Bertil Ahlberg: Połšczenie obydwu firm będzie owocować bardzo pozytywnš synergiš także na rynku druku wšskowstęgowego, gdzie ANI od lat jest wiatowym liderem. Teraz będziemy mogli oferować naszym klientom pakiet składajšcy się z płyt i kompatybilnych z nimi farb. ăInk World MagazineÓ przewiduje, że wkrótce ów pakiet może się poszerzyć np. o systemy zarzšdzania barwš.
Co oferujš połšczone firmy?
Połšczenie BASF Printing Systems i ANI Printing Inks było możliwe również dlatego, że w większoci oferta obydwu firm uzupełnia się, tak pod względem produktowym, jak i geograficznym.
BASF wnosi do nowo powstałego przedsiębiorstwa silnš pozycję na rynkach produkcji heatsetowej, coldsetowej i offsetowej arkuszowej w Niemczech i Europie rodkowej. Firma ma też duży udział w rynku farb fleksograficznych i wklęsłodrukowych; z mylš o tych segmentach BASF posiada siedem fabryk w Europie oraz trzy centra badawczo-rozwojowe w Niemczech, Francji i Włoszech.
Z kolei ANI to niekwestionowany lider w zakresie farb wšskowstęgowych do drukowania etykiet samoprzylepnych, opakowań i tulei. Firma jest też największym dostawcš farb gazetowych na rynkach Skandynawii, Beneluksu oraz w niektórych regionach Francji i Niemiec. ANI działa też aktywnie w zakresie ciekłych farb opakowaniowych, a także w segmencie offsetu arkuszowego w Europie Wschodniej i Północnej.
Jak zaznacza ăInk World MagazineÓ, jedynym punktem, który mógłby zostać przez Komisję Europejskš uznany za działanie monopolistyczne, sš udziały połšczonych sił ANI i BASF w rynku skandynawskim. Po fuzji nowo powstała firma ma w Skandynawii ponad 2/3 rynku farb coldsetowych. Nic takiego jednak nie miało miejsca Đ po zgodzie na przejęcie przed pięciu laty Coates Lorilleux przez Sun Chemical tego rodzaju ăzagrożenieÓ nie mogło być poważnie brane pod uwagę przez KE.
Siedziba nowej firmy mieci się w Stuttgarcie (tu jest centrala BASF Printing Systems), za prezesem spółki, która wcišż pozostaje bez nazwy (robocza brzmi po prostu ANI/BASF) został z dniem 29 padziernika Peter Koivula, dotychczas szef ANI Printing Inks, a wczeniej Akzo Nobel Inks.
Co dalej?
Jak pisze ăInk World MagazineÓ, jednym z pierwszych zadań kierownictwa ANI/BASF będzie reorganizacja działalnoci zwišzanej z produkcjš farb. Mimo że działania firmy będš nadal koncentrować się na Europie, ANI/BASF z pewnociš będzie szukać nowych możliwoci rozwoju poza jej obszarem, zwłaszcza że już dzi zarówno BASF, jak i ANI sš obecne ze swoimi produktami w obu Amerykach i w Azji.
I włanie rynek azjatycki jest regionem, któremu ze szczególnš uwagš przyglšdajš się producenci farb na całym wiecie, także w Europie. Wiele bowiem wskazuje na to, że już wkrótce obecnoć producentów farb z Dalekiego (i nieco bliższego) Wschodu na naszym rynku będzie o wiele bardziej widoczna. Zresztš już dzi japońska firma Toyo jest znaczšcym graczem na rynku europejskim; we Francji Toyo ma regionalnš centralę, jak również fabrykę pigmentów.
Jednak europejscy dostawcy farb najbardziej obawiajš się mocnego wejcia na rynek firmy Micro Inks z Indii, dawniej znanej pod nazwš Hindustan Inks and Resins. Micro Inks jest już doć wyranie obecna na rynku USA (nieoficjalnie mówi się, że zajmuje na nim 4. miejsce pod względem sprzedaży), za wzmocnienie jej pozycji w Europie Đ także w Polsce Đ jest tylko kwestiš czasu. Firma już uruchomiła biuro sprzedaży we Włoszech, jednoczenie ogłaszajšc, że roczne jej obroty wynoszš 100 mln USD, za sprzedaż obejmuje już 59 krajów.
ăInk World MagazineÓ cytuje szefa jednej z dużych europejskich drukarń: Micro Inks sš zdeterminowani, by wejć na rynek europejski, zwłaszcza z farbami heatsetowymi i coldsetowymi. W Indiach firma ta posiada ogromne zdolnoci produkcyjne, więc ich głównš strategiš może być po prostu oferowanie farb po niskich cenach tylko po to, by zajšć jak największy obszar rynku.
Wydaje się, że trzy wielkie fuzje ostatnich lat, w tym najwieższa, z udziałem ANI i BASF, wynikajš m.in. ze wiadomoci dotychczasowych tradycyjnych graczy rynkowych dotyczšcej zbliżajšcej się azjatyckiej ofensywy. Dzięki połšczonym siłom ANI i BASF będš w stanie nie tylko obniżyć koszty produkcji, ale też zaoferować swoim klientom szersze niż do tej pory portfolio produktów. Dodatkowym atutem w walce z konkurencjš, zwłaszcza tš azjatyckš, będzie z pewnociš dowiadczenie w działalnoci na rynku oraz bogate wsparcie techniczne. Bioršc to wszystko pod uwagę, ăInk World MagazineÓ konkluduje, że przez niektórych połšczenie ANI i BASF może być odebrane jako swego rodzaju ămanewr obronnyÓ, a w konsekwencji może wywołać podobne działania wród pozostałych europejskich producentów farb. Czyżby zatem fuzji cišg dalszy?
Na podstawie artykułu ăCVCŐs Acquisition of BASF, ANI Signals Changes in European Ink IndustryÓ opublikowanego w listopadowym wydaniu ăInk World MagazineÓ opracował SS