Od czasu Hunkeler Innovationdays 2015 technologia inkjetowa zrobiła duży krok do przodu i obecnie pod względem jakości nie ustępuje już offsetowej. Wyzwaniem na dziś jest kreacja popytu na aplikacje.
Szwajcaria okazała się być pełna niespodzianek. Największą z nich podczas Dni Innowacji Hunkelera, które odbywały się od 20 do 23 lutego br. w Lucernie, był brak śniegu, zazwyczaj towarzyszącego odbywającemu się w tym samym terminie karnawałowi. W halach wystawienniczych zaskoczyć było już nieco trudniej, ale z punktu widzenia technologicznego była to impreza niezwykle udana. Jako jedne z naprawdę nielicznych wydarzeń branżowych Hunkeler Innovationdays rosną z edycji na edycję. Zwiedzający z całego świata przyjeżdżają przynajmniej na jedną noc, a wysokie ceny przekąsek i napojów oraz kiepska komunikacja z centrum miasta powodują, że przypadkowi zwiedzający praktycznie się nie zdarzają. Organizatorzy spodziewali się 6 tys. zwiedzających – gdyby Hunkeler był firmą wystawienniczą, z pewnością byłby to sukces. Co odróżnia Dni Innowacji od typowych targów, to fakt, że główni wystawcy otrzymują stoiska tego samego formatu, z minimalnym oznakowaniem, a catering ma miejsce w osobnej hali. Każda firma biorąca udział w wydarzeniu musi zintegrować swój system z przynajmniej jednym urządzeniem Hunkelera. Sukces i rozwój Dni Innowacji nie pozostały zresztą niezauważone przez profesjonalnych organizatorów imprez targowych. W przeszłości Informa (brytyjski organizator m.in. targów Ipex) złożyła Hunkelerowi propozycję zarządzania imprezą, a ostatnio organizator targów drupa zaproponował przeniesienie wydarzenia do Düsseldorfu. Tak się jednak nie stanie. Wiemy, jak organizować Dni Innowacji – twierdzi Stefan Hunkeler, CEO Hunkeler AG.
W 2019 roku wydarzenie może być jeszcze większe w związku z rozbudową centrum targowego w Lucernie. Sprzyjać mu będzie również coraz wyższa jakość druku inkjetowego, obecnie porównywalna z offsetem. Inkjet podbił już druk transakcyjny i staje się coraz silniejszy w jednokolorowej produkcji dziełowej. Teraz puka do drzwi książki wielobarwnej, od której już krótka droga do druku komercyjnego.
W poszukiwaniu rynku zbytu
Trudno wskazać aplikację, która mogłaby podbić rynek, właściwą tylko dla technologii inkjetowej. Korzyści związane z łańcuchem dostaw w druku na żądanie można przenieść na pole książek wielobarwnych, zwłaszcza jeśli spotkają się jakość i technologia pozwalające na produkcję ilustrowanych, szlachetnie oprawianych albumów w ilości jednej sztuki. Brak standaryzacji w tego rodzaju działalności wydawniczej może okazać się wyzwaniem tak pod
względem wykorzystania papieru o limitowanej szerokości wstęgi, jak i oprawy bloków. Ale ograniczenia raczej nie będą miały charakteru technologicznego. Spersonalizowane podręczniki – zarówno jeśli chodzi o zeszyty ćwiczeń dla poszczególnych uczniów, jak i książki dla danego semestru produkowane w wyższym nakładzie – raczej nie nasycą najnowocześniejszych maszyn inkjetowych, osiągających wydajność 60 milionów stron miesięcznie. Wysokojakościowy mailing bezpośredni miałby większe szanse. Podczas Dni Innowacji Kodak zaprezentował pełną gamę takich aplikacji wykorzystujących stosunkowo prostą personalizację, wydrukowanych na maszynach Prosper lub wykorzystujących głowice Stream. Xerox prezentował katalog składający się ze stałych sekcji wydrukowanych w technologii offsetu zwojowego i zindywidualizowanych stron z produktami dopasowanymi do preferencji klienta oraz ze spersonalizowaną okładką i stroną powitalną. Na targach drupa 2016 Xerox pokazywał podobny produkt wydrukowany na maszynie Trivor – od tego czasu jakość druku została znacząco poprawiona. Canon poszedł o krok dalej z kampanią „od kołyski do grobu” dla marki odzieżowej Hackett. Aparaty fotograficzne Canona zostały wykorzystane do wykonania dokumentacji zdjęciowej jesiennej kolekcji, która została wydrukowana na najnowszym inkjetowym, rolowym systemie Imageprograf. Tak zwany look book w formacie A5 został wydrukowany na premierę kolekcji, a większy format książki w oprawie twardej w technologii lay flat jest dostępny w każdym butiku marki Hackett. Zaproszenia do stałych i byłych klientów zostały wysłane w postaci ulotek zapraszających do odwiedzenia salonu. W kampanii wykorzystano szereg rozwiązań firmy Canon, co sprowokowało zainteresowanie producenta samochodów, który działania marketingowe pozostawia w dużej mierze lokalnym dilerom, ponieważ to w ich posiadaniu są dane klientów. Tym samym powraca temat zarządzania i przetwarzania danych.
Druk komercyjny – łakomy kąsek
Zagadnieniu przetwarzania danych nie poświęcono wystarczającej uwagi, która wciąż jeszcze skupia się głównie wokół kwestii jakości druku. Firma Screen podkreśliła swoje doświadczenie w zarządzaniu barwą optymalizując rezultaty możliwe do uzyskania za pomocą najnowszego modelu Truepress. Firma Ricoh zaprezentowała najnowszą wersję oprogramowania Process Director, zaś Canon – nowy interfejs Prisma dla serii ProStream, który jest bardziej przyjazny użytkownikowi z sektora komercyjnego. Dostawcy technologii inkjetowych muszą zaproponować potencjalnym nabywcom jeszcze szersze wsparcie w zakresie zrozumienia i rozwoju aplikacji, które będą zasilać maszyny drukujące i generować sprzedaż atramentów. Najpopularniejsze obecnie zastosowania, czyli druk transakcyjny i jednobarwna produkcja dziełowa, charakteryzują się raczej niskim zużyciem tuszu. Firma Ricoh wprowadziła już swój system VC60000 na rynek komercyjny – holenderska drukarnia Zalsmann drukuje na nim plakaty, charakteryzujące się wysokim stopniem pokrycia atramentem. Podobne podejście deklaruje Canon, który kompletuje zespół odpowiedzialny za wprowadzenie technologii ProStream na rynek druku komercyjnego.
Nowe obszary zastosowań
Po raz pierwszy w historii Dni Innowacji Hunkelera maszyny zajęły nie tylko halę główną, ale także część hali dotychczas wykorzystywanej w celach cateringowych, aby pomieścić wystawców takich jak Kolbus, CMC, Duplo i Renz oraz liczne stoiska informacyjne. Wśród nich znalazły się firmy: UPM, prezentująca usługę Digimatch dobierającą odpowiedni papier do technologii druku, Global Graphics informująca o zaletach rastrowania w druku inkjetowym oraz Optimus jako jedyna firma oferująca rozwiązania MIS ze swoim własnym stoiskiem. Zaproszenie firmy Hunkeler przyjęła również firma Adphos, specjalizująca się w suszeniu near infra red (NIR) – technologii opartej na molekułach rozpuszczonych w wodzie, które pod wpływem energii uaktywniają się powodując odparowanie wody. NIR nie podgrzewa podłoża, co czyni technologię idealną dla utrwalania wodnego inkjetu. Jej skuteczność była prezentowana na stoisku – przeciętą na pół plastikową butelkę pomalowano w środku wodnym atramentem inkjetowym, po czym naświetlono ją ręczną lampą halogenową emitującą energię NIR, a następnie zgnieciono. Atrament był całkowicie utrwalony. Suszenie NIR czyni inkjet technologią użyteczną w bezpośrednim zadruku przedmiotów takich jak butelki czy inne kształty 3D, co eliminuje konieczność stosowania etykiet oraz otwiera nowe drogi jak personalizacja produktów promocyjnych, dotychczas zdominowane przez utrwalanie i atramenty UV. Technologia NIR jest odpowiednia również do wszelkiego rodzaju folii, ponieważ nie generuje ciepła.
Dziś druk komercyjny, jutro opakowania
Największe zainteresowanie dostawców technologii inkjetowej generuje obszar opakowań. Producent maszyn fleksograficznych Uteco we współpracy z firmą Kodak, dostawcą głowic drukujących Stream, stworzył primer pozwalający na zadrukowywanie opakowań giętkich atramentami na bazie wody. Utrwalanie strumieniem elektronów jest również wskazywane jako alternatywa dla UV podczas drukowania na folii. Tak jak dziś inkjet ogarnięty jest obsesją podboju druku komercyjnego, to jutro będzie to segment opakowań z atramentami pigmentowymi na bazie wody. W druku arkuszowym inkjet w tym obszarze wykorzystują już Heidelberg, KBA, IIJ oraz Konica Minolta, a firma Fuji stworzyła rozwiązanie do druku opakowań giętkich, na razie dostępne tylko na rynku japońskim. Zapotrzebowanie na druki komercyjne sukcesywnie spada, dlatego opakowania rysują przed inkjetem bardziej obiecującą przyszłość, co rozumie także firma Hunkeler. Poszukujemy nowych obszarów biznesowych dla naszych rozwiązań i segment opakowań jest z pewnością jednym z kierunków, jakie bierzemy pod uwagę, jeśli tylko znajdziemy właściwy produkt i właściwego partnera – przyznaje Stefan Hunkeler.
Gareth Ward
Tłumaczenie: AN
Gareth Ward jest redaktorem naczelnym magazynu „Print Business”, będącego brytyjskim członkiem stowarzyszenia Eurographic Press