Wirtualna rzeczywistość znajduje coraz więcej zastosowań – od edukacji, poprzez architekturę i handel, media czy turystykę, a na służbie zdrowia skończywszy. O rozrywce nie wspominając. Jej rozszerzoną wersję świat pokochał dzięki Pokemon Go. Nie ulega jednak wątpliwości, że słowo pisane – samo w sobie lub w parze z obrazem – jest wciąż nieodłącznym elementem komunikacji międzyludzkiej. A jak to w życiu bywa, także w tej komunikacji zdarzają się błędy. Błędy niestety dużo kosztują i nikt nie lubi ich popełniać. Dlatego warto polubić Inform Content Compare.
Niechlubne przykłady popełnionych błędów, których wydawcy czy agencje reklamowe woleliby uniknąć w książkach, kampaniach reklamowych, magazynach, tygodnikach bądź w prasie, można by mnożyć. Taka „sława” z pewnością chluby nie przynosi i może zniszczyć wielomiesięczną pracę całego sztabu ludzi. W takich przypadkach pojawia się pytanie: kto zawinił? Na pewno człowiek! Jednakże trudno czasami jednoznacznie wyrokować, na jakim etapie popełniono błąd, ponieważ trzeba zdawać sobie sprawę, że proces wydawniczy to żmudna praca wielu osób. Redaktor może nie zauważyć ewidentnych lapsusów, lecz wychwyci je pierwszy korektor. Jednak drugi korektor zniweczy jego pracę, bo albo miał zły dzień, albo nie był tak dobry jak ten pierwszy. W międzyczasie autor nie zgodzi się z większością sugestii, a na koniec przyjdzie zmęczony składacz, który nie ze złej woli, ale pominie parę zmian. Mimo wszystko utwór uda się złożyć, lecz grafik nie zauważy na okładce literówki w tytule lub nazwisku autora. Zrobi to dopiero czytelnik, biorąc tekst do ręki.
To oczywiście przykład abstrakcyjny, ale ilustrujący już prawdziwe uchybienia. Przykład pierwszy z brzegu. Debiutancka powieść „Pamiętnik diabła” Adriana Bednarka zebrała wiele pochlebnych recenzji, jednak w tekście znajdziemy takie „kwiatki” jak: „przewarzający”, „od stresowanie” czy „masarz” (i to nie w kontekście zawodu rzeźnika). Błędy zdarzają się też gigantom. Ostatnia kampania reklamowa okapów kuchennych pochłaniających zapachy firmy General Electric, z października tego roku, mocno zapadnie w pamięć agencji kreatywnej. Otóż na layoutach dominującym motywem jest flakon w kształcie czosnku, ryby czy kurczaka. Na drugim planie, w górnej części kreacji, widać rzeczony okap i claim: „Don’t let your flavour become your fragance”. Co jest nie tak? W słowie „fragance” brakuje literki „r”. Błędne layouty pojawiły się w mediach społecznościowych, lecz po uwagach internautów agencja szybko skorygowała pomyłkę. Niemniej dociekliwi wciąż wyszukują kreację z rzeczonym mankamentem. Nie o taką sławę z pewnością chodziło twórcom…
Czy tych defektów można uniknąć? Oczywiście! Jak? Angażując do pracy oprogramowanie Content Compare, a nie tylko człowieka, który często się myli. W końcu jesteśmy tylko ludźmi.
Oprogramowanie składa się z dwóch modułów porównujących tekst i grafikę. I tak: Text Compare jest przeznaczony do treści tekstowych, pracując w technologii Unicode; Graphic Compare służy analizie grafiki, posługując się technologią piksel do piksela. Funkcja Hot Folder umożliwia inspekcję na zasadzie „upuść i porównaj”, by sprawdzanie przebiegało jeszcze sprawniej. Całość umożliwia elektroniczne porównanie oryginalnych dokumentów, układów graficznych, zdjęć i innych dokumentów ze zmodyfikowanymi wersjami tego samego pliku lub makiet z plikami graficznymi. Istotne jest, że aplikacja to narzędzie całkowicie internetowe, łatwo dostępne i obsługiwane za pomocą takich przeglądarek, jak Internet Explorer czy Apple Safari, a także niezależne od systemu operacyjnego, współpracujące z Windows czy Mac. Co ważne, nie wymaga instalowania jakichkolwiek wtyczek! Pakiet rozpozna i oceni również jakość kodów kreskowych i tekst w języku Braille’a, a oprócz tego funkcja podpisu elektronicznego i rejestru umożliwi znaczne obniżenie ryzyka podrobienia i błędów archiwizowania raportów.
Korektor ma wolne
Moduł Text Compare analizuje strumienie tekstu, nie biorąc pod uwagę stylu, rozmiaru czy podobieństw. Porównanie może zostać przeprowadzone słowo w słowo lub znak po znaku w zaznaczonym obszarze lub na całej stronie. Możliwe jest zapisanie zaznaczonych fragmentów jako szablonu, co przydaje się przy częstym porównywaniu podobnie złożonych projektów.
Narzędzie ułatwia też pracę z plikami wielostronicowymi, a więc całymi dokumentami. Jednakże o jego wyjątkowości świadczy możliwość porównania tekstów w piśmie obrazkowym (np. język chiński) lub w językach czytanych od prawej do lewej (jak język arabski czy hebrajski). Program może również zestawić ze sobą teksty wielojęzyczne na tej samej stronie. Dodatkowo komparacja przypisów Adobe (Adobe Annotations Compare) wykrywa odchylenia pomiędzy nimi („Sticky Notes”) a głównym tekstem. Ponadto sprawdza ona, czy zmiany głównego materiału, proponowane w przypisach, zostały prawidłowo umieszczone w skorygowanej wersji dokumentu.
Podsumowując, moduł gwarantuje 100-procentową identyfikację odchyleń, pod warunkiem, że przeznaczony do analizy plik PDF został utworzony w zgodności z PDF/A (zawiera czcionkę, nie jest skanem dokumentu zapisanym w PDF). Każda niezgodność jest prezentowana w odniesieniu do zmienionego, dodanego lub usuniętego tekstu. Ponadto, po włączeniu funkcji porównywania atrybutów, możliwe jest prezentowanie zmian związanych m.in. z takimi cechami tekstu jak: pogrubienie, kursywa, pogrubiona kursywa czy podkreślenie. Adobe Acrobat Reader i przeglądarki internetowe, takie jak Internet Explorer, są jedynym dodatkowym oprogramowaniem niezbędnym do uruchomienia aplikacji.
Grafik może robić swoje
Moduł Graphic Compare umożliwia badanie różnych elektronicznych wersji tego samego pliku PDF, który łączy zarówno tekst, jak i elementy graficzne. To ważne, szczególnie dla agencji reklamowych (zwłaszcza tej obsługującej General Electric). Porównanie odbywa się na zasadzie piksel do piksela. Wykrywane są nawet najmniejsze różnice, ponieważ oprogramowanie dokonuje zaawansowanej analizy obrazu i umożliwia konfigurację opcji filtrowania.
Wszystko na miejscu
Z kolei Text Compare w trybie Manuscript sprawdza, czy kluczowy tekst z rękopisu znajduje się także we właściwym, docelowym dokumencie – bez względu na to, gdzie w odpowiednim dokumencie tekst z oryginalnego rękopisu powinien się znaleźć. Strona z wynikami wyświetla listę wszystkich odchyleń i zestawia te występujące pomiędzy źródłem (tzw. manuskryptem) a odpowiadającym mu dokumentem. Ten rodzaj porównania dobrze sprawdza się przy etykietach lub opakowaniach.
Pakiet Inform Content Compare opracowany przez firmę InformaIT jest automatycznym narzędziem do korekty tekstu przeznaczonym do profesjonalnej, elektronicznej analizy porównawczej plików graficznych. Skorzystają na nim wydawnictwa, agencje reklamowe, banki, kancelarie prawnicze, a także wszyscy pracujący ze słowem pisanym.
Automatyzacja procesu, powtarzalność, szybkość, precyzja i bezpieczeństwo to główne zalety oprogramowania Content Compare. Jednak najważniejszą jest wykluczenie możliwości popełnienia błędu, przekreślającego pracę sztabu ludzi, a także zapobiegnięcie możliwemu kryzysowi wizerunkowemu – mówi Marcin Weksler, szef EyeC Polska, będącego dystrybutorem systemu. – Korekta 300-stronicowej książki w 5 minut? Któż nie skorzystałby z tej – jakże rzeczywistej – oferty?
Korzyści płynące z używania systemu INFORM CONTENT COMPARE:
n Narzędzie internetowe
n Precyzja i powtarzalność, porównanie dokumentów piksel do piksela (błyskawiczne, automatyczne porównanie treści tekstowych i graficznych), oszczędność czasu i obniżone ryzyko powstania/niewykrycia błędów i różnic
n Możliwość płynnej zmiany parametrów i filtrów podczas inspekcji
n Automatyczna implementacja w trakcie inspekcji sugerowanych przez system lub manualnych komentarzy na zasadzie „sticky notes”, czego efektem jest gotowy raport z zaznaczonymi, ocenionymi i skomentowanymi odchyleniami wykazanymi przez oprogramowanie podczas inspekcji
n Walidacja procesowa
n Niezależny od rozkładu atrybutów (stylu) tekstu, np. czcionki, wersji języka itp.
n Pełna historia raportów
n Redukcja kosztów sprzętowych: „usługa webowa” (na życzenie system jest dostępny także w wersji instalowanej lokalnie)
n Niezależny od systemu operacyjnego – działa na komputerach PC i Mac
n Zgodny z CFR 21 Part 11
Opracowano na podstawie materiałów firmy EyeC Polska