Od „Historii Niemców” do „Polacy i Niemcy”
6 gru 2016 14:46
Opiniotwórczy, niemiecki tygodnik „Stern” publikuje często na swych łamach artykuły związane ze stosunkami niemiecko-polskimi.
Jego czytelnicy pod koniec ub.r. mogli poznać „Historię Niemców” publikowaną w ośmiu kolejnych zeszytach (listopad-grudzień). Druk zakończono w chwili, gdy kanclerz Niemiec, Angela Merkel objęła ster rządów w Unii Europejskiej. Potem premier Nadrenii Północnej i Westfalii rozmawiał w Warszawie z grupą polskich przedsiębiorców. I w kolejnym, 27. zeszycie „Sterna” (28.06.2007) ukazała się publikacja „Polacy i Niemcy. Ankieta „Sterna”: Co myślimy o naszych sąsiadach”. Zaanonsowano ten artykuł na pierwszej stronie okładki tygodnika...
Publikacja przeznaczona dla czytelników w Niemczech nie może ujść uwagi również w Polsce - jak zresztą wszystkie wspomniane na wstępie. Tytuł omawianej publikacji brzmi: „Starzy
sąsiedzi stają się przyjaciółmi!” I komentarz: „Wśród Niemców znika obawa przed KRADZIEŻĄ miejsc pracy, wielu z nich uważa, że Polacy są sympatyczni, a że są przeczuleni - to wynika z faktu, iż przez stulecia znajdowali się pod obcym panowaniem. Jednak sądzą, iż pogodzenie się jest możliwe.” Tyle wstępu. Tytuł sugeruje czytelnikom wyraźny optymizm, tymczasem przeżywamy okres nie najlepszych stosunków politycznych wśród sąsiadów. Dlaczego?
Jest to temat o charakterze wybitnie politycznym i pasuje do redakcji ogólnopolskich tytułów opiniotwórczych: „Polityki”, „Wprost” czy też „Neewsweeka”, a nie do Poligrafiki. Jednak nie przypadkiem właśnie w Poligrafice wypada ustosunkować się do omawianej publikacji. Pisanie o przyjaźni i o tym, że „Pogodzenie jest możliwe” świadczy o istnieniu określonych problemów, które do dziś nie są rozwiązane.
Sam dobór problematyki jest oczywisty; poszczególne elementy to: forma państwa i rządu w obydwu krajach, gospodarka i praca, tematy godne uwagi, wspólna historia, geografia, z czego są dumni (Polacy i Niemcy), ludność i na koniec - co sądzą o sobie sąsiedzi.
Czemu to Poligrafika uznała za celowe ustosunkować się do publikacji na łamach „Sterna”? Otóż poligrafia jako branża oraz ściśle związane z nią branże wydawnicza, surowcowo-materiałowa (papier i farba) oraz szybko rozwijające się nowoczesne media elektroniczne są przedmiotem bardzo szerokiej współpracy polsko-niemieckiej.
Jeżeli w ankiecie „Sterna” tak wiele miejsca poświęca się sprawie KRADZIEŻY (chociaż na koniec uznano za słuszniejsze sformułowanie ODBIERANIE...), dotyczy to rzekomego zagrożenia, jakie stworzyły polskie drukarnie jako konkurencja dla drukarń niemieckich. Wiele na ten temat pisała fachowa prasa niemiecka.
To prawda, że polska poligrafia jest jedną z najbardziej nowoczesnych w Europie, a dwie największe drukarnie w Polsce znalazły się w czołówce 10 największych drukarń europejskich! Kto w ciągu niewielu ostatnich lat zmodernizował polską poligrafię? Trzy największe niemieckie koncerny drukarskie, wiodące w skali światowej: Heidelberg, MAN Roland oraz KBA! Wydawnictwa niemieckie Bauer i Springer dominują na polskim rynku, ich produkty - gazety, czasopisma, książki drukowane są w największych nakładach. Pozostaje ciągle pytanie: jakie są naprawdę stosunki polsko-niemieckie? Dobre czy złe, politycznie czy gospodarczo? Ale czy są partnerskie? Rozważania na ten temat powinny być prowadzone nie tylko przez polityków obydwu państw. Szczęśliwie w gospodarce jest inaczej. Jest dobrze! I w Niemczech, i w Polsce istnieją organizacje zawodowe, izby przemysłowo-handlowe. Dlaczego kontakty między nami są słabe? Szczególnie ważne byłyby kontakty branżowe, nie tylko uczelni, ale i szkół. Niniejszy artykuł może się stać zalążkiem publikacji na łamach prasy opiniotwórczej. Niemcy już to uczynili w „Sternie”.
Przede wszystkim tematem tym powinna się zajmować Sekcja Poligrafów SIMP.