Poligrafia w stanie pandemii 
24 cze 2020 12:54

W maju 2020 zapytaliśmy przedsiębiorców z sektora poligraficznego o kondycję zarządzanych przez nich firm. Ankieta nawiązywała do wcześniej przeprowadzonych badań. Pierwsze badanie przeprowadzono w maju i czerwcu 2018 r.1 Na ankietę odpowiedziało wtedy 266 przedsiębiorstw. 

Drugie badanie zrealizowano w I kwartale 2020 r. (197 przedsiębiorstw). Ankietowanie zakończono w ostatniej dekadzie lutego po pierwszych informacjach dotyczących wpływu wirusa COVID-19 na gospodarkę. Wreszcie trzecią turę badań podjęto w maju 2020 r., w drugim miesiącu „postoju” gospodarki. Wzięło w niej udział 191 podmiotów2.

Struktura badanych przedsiębiorstw poligraficznych w populacjach ankietowanych w latach 2018 oraz 2020 jest podobna pod względem wielkości przychodów i zatrudnienia, a także czasu funkcjonowania firmy. Zdecydowana większość badanych firm, odpowiednio w każdym badaniu: 77, 73 i 75 proc., osiągała przychody nieprzekraczające 10 mln zł. Pozostałe wyróżnione w ankiecie przedziały dochodów miały w każdej próbie zbliżoną wielkość. W ankiecie przeprowadzonej w 2020 roku w okresie pandemii mniejszą reprezentację miały firmy o przychodzie 26-50 mln zł (4 proc., we wcześniejszych badaniach 8 i 9 proc.). Natomiast większą reprezentację (3 proc.) miały firmy o przychodzie powyżej 100 mln zł (wcześniej w obu ankietach był to 1 proc.).

Bardziej zróżnicowana była struktura badanych przedsiębiorstw poligraficznych w kolejnych ankietach. Szczególnie w grupie przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż 10 osób różnice były znaczne. O ile w roku 2018 i w pierwszym badaniu w roku 2020 przedsiębiorstwa te stanowiły odpowiednio 32 i 34 proc., o tyle w populacji ankietowanej podczas pandemii – aż 48 proc. badanych. Natomiast druga grupa przedsiębiorstw zatrudniających od 10 do 49 osób stanowiła w pierwszych badaniach 45 i 42 proc., zaś w trzecim badaniu jedynie 34 proc. Podobne różnice punktowe wystąpiły w grupie firm zatrudniających od 50 do 249 osób. O ile w pierwszych dwóch badaniach firmy te stanowiły odpowiednio 21 i 22 proc., o tyle w trzecim badaniu już tylko 14 proc. Duże firmy zatrudniające powyżej 250 pracowników stanowiły w badanej populacji odpowiednio 2, 2 i 4 proc.

Wśród badanych firm przeważały podmioty działające na rynku co najmniej 15 lat. „Starszych” przedsiębiorstw było w kolejnych badaniach odpowiednio: 65, 67 i 71 proc. Firm obecnych na rynku poligraficznym od 8 do 15 lat odnotowano wśród ankietowanych odpowiednio: 25, 21 i 20 proc. Struktura ta potwierdza fakt, że okres zwiększania liczby podmiotów gospodarczych w sektorze poligraficznym mamy już za sobą. Dominują w nim przedsiębiorstwa dojrzałe, o ugruntowanej pozycji rynkowej i, co ważne, doświadczone kryzysem lat 2007-2009. 

Sytuacja w branży

Dramatyczną sytuację w sektorze poligraficznym obrazują wyniki badania 2020 COV. Rozkład zmian przyjmuje charakter krzywej wykładniczej (wykres 1). Tylko znikoma liczba firm odnotowała wzrost sprzedaży, natomiast aż 84 proc. zakładów podało informację o jej spadku większym niż 10 proc., w tym 69 proc. o zmniejszeniu sprzedaży o ponad 20 proc. Taka skala ograniczonej sprzedaży stwarza zagrożenie dla funkcjonowania firmy. Jeśli informację tę uzupełnimy danymi dotyczącymi zwiększających się opóźnień w płatnościach, na co wskazuje w badaniu 2020 COV 61 proc. przedsiębiorstw (wcześniej odpowiednio 31 i 36 proc.), to sytuację w poligrafii można uznać za bardzo złą.

Spadek sprzedaży wpływa na znaczący wzrost kosztów produkcji. Część mocy produkcyjnych pozostaje w drukarniach niewykorzystana. Jeszcze do niedawna ponad połowę tych mocy wykorzystywało ok. 80 proc. drukarń. Natomiast w okresie pandemii jedynie 36 proc. firm mogło pochwalić się takim obciążeniem. Szczególnie trudna jest sytuacja w 45 proc. zakładów, w których zastosowanie mocy produkcyjnych nie przekracza 30 proc. W ostatnich miesiącach nastąpił wyraźny spadek produkcji. Przy tym zostały uwolnione zasoby mocy, które choć są niewykorzystane, generują jednak koszty. Ponadto, co dotyczy zwłaszcza nowych maszyn i urządzeń, starzeją się one moralnie. Charakterystyka użycia mocy produkcyjnych odpowiadająca krzywej gaussowskiej w latach 2018 i 2020 przyjęła w badaniu 2020 COV przebieg odpowiadający trendowi ilustrującemu niespotykany w ostatnich 30 latach stan – 15 proc. drukarń wykorzystuje jedynie 10 proc. swoich mocy produkcyjnych, 14 proc. nie więcej niż 20 proc. mocy oraz 21 proc. firm nie więcej niż 30 proc. posiadanych mocy produkcyjnych (wykres 2). Na ostateczny stan przedsiębiorstw wpływa również sposób finansowania technologii. Finansowanie zewnętrzne, leasing czy kredyt, które generują koszty stałe, mogą przesuwać ogólny wynik przedsiębiorstwa w stronę utraty płynności. 

Spadek sprzedaży, skala wykorzystania mocy produkcyjnych wpływają na deklarowane przez przedsiębiorców plany inwestycyjne (wykres 3). W porównaniu z nastrojami prezentowanymi w roku 2018 i na po- czątku roku 2020 w ankiecie przeprowadzonej w okresie pandemii przedsiębiorcy wykazali się daleko idąca ostrożnością. Biorąc pod uwagę, że ponad połowa badanych firm (53 proc.) nie planuje żadnych inwestycji, możemy mówić o zapaści sektora. Poligrafowie z ostrożnością zapowiadają wydatki – 28 proc. z nich zapowiada, że na inwestycje przeznaczy mniej niż 10 proc. przychodów. Skala wydatków w przedziałach 11-25 proc., 26-50 proc. jest jeszcze mniejsza i wynosi odpowiednio 12 proc. i 4 proc. Na największe wydatki w przedziałach 51-100 proc. i powyżej 100 proc. przychodów decydował się podobny odsetek firm w każdym z przeprowadzonych badań – odpowiednio 2 i 1 proc. Liderzy inwestycji obsługują rosnący segment rynku – opakowania – choć i w tej grupie produkcyjnej spodziewany jest spadek zamówień. 

Na tle wcześniejszych wyników odpowiedzi dotyczące nakładów inwestycyjnych w ostatniej ankiecie (2020 COV) są złe i w konsekwencji zapowiadają głęboką stagnację branży w przyszłości. Od roku 2018 nie deklarowano niechęci do inwestowania w tak dużej skali. Rozkład „skłonności” do inwestowania zwraca uwagę na wyhamowanie wydatków, a co za tym idzie, odczują to dostawcy technologii, dla których podstawowym źródłem przychodów będzie obsługa serwisowa; przy wysokich kosztach stałych może to prowadzić do wzrostu ich cen. 

Programy pomocowe

W okresie badań ankietowych, od 1 do 20 maja zasadnicza oferta programów pomocowych dla przedsiębiorstw już funkcjonowała. Przedsiębiorstwa poligraficzne dotknięte skutkami pandemii, a w szczególności ograniczeniami w działalności gospodarczej, mogły sięgać po pomoc państwa. Badania wskazują, że zainteresowanie wsparciem było zróżnicowane. Najwięcej, bo aż 55 proc. podmiotów, deklarowało chęć skorzystania z dofinansowania wynagrodzeń pracowników (tab. 1); deklaracja ta obejmowała firmy, które już złożyły taki wniosek, które złożyły wniosek i już otrzymały pomoc oraz takie, które zamierzały wniosek dopiero złożyć. Nieco mniej, bo 51 proc. firm, należących do grupy mikrofirm zatrudniających do 9 osób, deklarowało zaintere- sowanie zwolnieniem ze składek na ubezpieczenie społeczne za marzec, kwiecień i maj. Pożyczką obrotową finansującą wypłatę wynagrodzeń w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw interesowało się 49 proc. firm, dofinansowaniem do pensji pracowników 46 proc., a ulgą w opłacaniu składek bez opłaty prolongacyjnej, odroczeniem terminu płatności lub rozłożeniem na raty należności z tytułu składek – 40 proc. Odroczenie terminu zapłaty podatków rozważało 34 proc., a 30 proc. deklarowało zainteresowanie rozłożeniem ich na raty. Stosunkowo niewiele, bo 20 proc. firm, rozważało skorzystanie z umorzenia zaległości podatkowych. Najmniejsze zainteresowanie wykazano wydłużeniem okresu dodatkowego zasiłku opiekuńczego, świadczeniami postojowymi dla osób, które wykonują umowy cywilnoprawne, świadczeniami postojowymi dla samozatrudnionych i rozszerzeniem uprawnień na rodziców dzieci niepełnosprawnych (odpowiednio: 17 proc., 17 proc., 17 proc. i 4 proc).

Podobnie przedstawia się sytuacja dotycząca wniosków o pomoc złożonych przez przedsiębiorców (tab. 2). Jednak największym zainteresowaniem cieszyło się zwolnienie najmniejszych firm zatrudniających do 9 osób z ubezpieczeń społecznych – takie wnioski złożyło 31 proc. podmiotów, a 14 proc. otrzymało pomoc. 26 proc. badanych przedsiębiorstw poligraficznych wnioskowało o dofinansowanie części kosztów wynagrodzeń, ale jedynie 5 proc. taką pomoc otrzymało. 

O ulgę w opłacaniu składek bez opłaty prolongacyjnej wnioskowało 25 proc. – taką pomoc otrzymało 4 proc. Wniosek w sprawie pożyczki obrotowej finansującej wypłaty wynagrodzeń i o dofinansowanie pensji pracowników wnioskowało po 20 proc. przedsiębiorstw – pozytywne decyzje otrzymało odpowiednio 7 proc. i 4 proc. W zakresie zobowiązań podatkowych przedsiębiorcy wnioskowali o odroczenie terminu zapłaty należności (17 proc.), rozłożenie należności na raty (13 proc.) i umorzenie zaległości podatkowych (8 proc.) – pozytywne decyzje otrzymało odpowiednio 2 proc., 3 proc. i 2 proc.

Pozostałe formy wsparcia nie cieszyły się dużym zainteresowaniem: świadczenie postojowe dla samozatrudnionych – 8 proc. firm złożyło wniosek, 4 proc. otrzymało świadczenie; wydłużenie okresu dodatkowego zasiłku opiekuńczego – 8 proc., otrzymało 3 proc.; świadczenie postojowe – 7 proc. złożyło wniosek, a 2 proc. otrzymało. Natomiast 1 proc. firm złożyło wniosek o rozszerzenie uprawnień na rodziców dzieci niepełnosprawnych i wszyscy składający taki wniosek wsparcie otrzymali.

Analiza złożonych i pozytywnie zrealizowanych wniosków wskazuje na obszary, w których przedsiębiorcy otrzymywali wsparcie najczęściej (tab. 3). I tak aż 100 proc. wniosków dotyczących rozszerzenia uprawnień na rodziców dzieci niepełnosprawnych zostało załatwionych pozytywnie. Natomiast wnioski dotyczące świadczeń postojowych dla pracowników samozatrudnionych zostały załatwione pozytywnie w połowie. Dość dobrze przedstawia się sytuacja mikroprzedsiębiorstw – w tym przypadku 43 proc. wniosków dotyczących zwolnienia małych firm, zgłaszających do 9 osób do ubezpieczeń społecznych, ze składek za marzec, kwiecień i maj 2020 r. zostało rozpatrzonych pozytywnie. Wydłużenie okresu dodatkowego świadczenia, pożyczka obrotowa finansująca wypłatę wynagrodzeń i świadczenia postojowe oraz dofinansowanie pensji pracowników to odpowiednio 38 proc., 37 proc., 23 proc. i 21 proc. sukcesu. Pozytywnych decyzji w zakresie pomocy podatkowej jest mniej. Tu wnioski dotyczące umorzenia zaległości podatkowych rozpatrzono pozytywnie tylko w 20 proc., a wnioski o odroczenie terminu zapłaty należności podatkowych jedynie w 12 proc. załatwiono z korzyścią dla firmy.

Oczekiwania przedsiębiorców

ZUS. W ankiecie 2020 COV przedsiębiorcy wypowiedzieli się, jakiej pomocy oczekują od administracji rządowej w sytuacji kryzysowej. Sformułowane postulaty dotyczą na ogół jasno zdefiniowanych obszarów. 

I tak w znacznej części przedsiębiorcy domagają się pomocy w zakresie ubezpieczeń społecznych. Za oczywiste uważają, że zobowiązania dotyczące składek ZUS powinny zostać umorzone na czas pandemii. Za oczywiste uważają też, że nie może tu być mowy o zawieszeniu składek, zmniejszeniu, opłatach ratalnych – bez względu na wielkość firmy zobowiązania z tytułu ZUS nie powinny być pobierane. 

Podatki. Równie zdecydowane stanowisko zajmują menedżerowie przedsiębiorstw poligraficznych w zakresie podatku od wynagrodzeń – w okresie pandemii stawka powinna wynosić zero! 

Zróżnicowane opinie dotyczą podatku dochodowego – skali i okresu jego zmniejszenia. Zdaje się, że w tym zakresie sprawa może być dyskusyjna, bowiem ze swej natury fakt występowania obowiązku podatkowego świadczy o osiąganym zysku. Sprawa nie jest jednak tak oczywista, kiedy weźmiemy pod uwagę wzrastające opóźnienia w płatnościach i w wyniku powstawania realnego zobowiązania od wirtualnych rozliczeń. W tym przypadku wskazana byłaby zmiana zasady księgowania – z memoriałowej na kasową – w istocie obowiązek podatkowy powstawałby jedynie od zysku naliczonego od rozliczonych transakcji (zleceń). Kolejny ważny postulat to swobodny dostęp do konta podatku VAT i natychmiastowy (np. w terminie 3 dni) zwrot nadpłaconego podatku VAT. Znaczną pomocą byłoby zawieszenie pobierania (aktualnie rozliczanego) podatku za rok 2019.

Adresatem postulatów dotyczących podatku od nieruchomości są oczywiście samorządy. I choć mogą w tym zakresie podejmować korzystne dla przedsiębiorstw decyzje, to muszą liczyć się z konsekwencja- mi – budżety samorządów są ograniczone (podobnie jak ich zdolność kredytowa), a na pomoc administracji rządowej nie zawsze można liczyć. 

Administracja. Postulaty kierowane do administracji znajdują potwierdzenie w mało efektywnej procedurze rozpatrywania wniosków o pomoc (tab. 3). Zrzucanie odpowiedzialności za wydłużającą się procedurę na błędy po stronie przedsiębiorców jest mało wiarygodne. W rzeczywistości przedsiębiorcy zwracali uwagę w ankiecie na złożone procedury, na nadmiar wymaganych informacji – a przecież urzędy państwowe (ZUS, US, GUS) dysponują wystarczającymi informacjami dotyczącymi stanu gospodarki w ogóle, a przedsiębiorstw w szczególności.

Poza tym zasadne jest żądanie przedsiębiorców ustawowego skrócenia terminów płatności w odniesieniu do relacji między dostawcami a dużymi odbiorcami, którzy faktycznie kredytują się dostawcami. 

Ponad 200 postulatów przekazanych w ankiecie przez przedsiębiorców kreśli atmosferę zawodu. Menedżerowie mają poczucie obojętności rządu wobec problemów przedsiębiorstw poligraficznych. Płacąc podatki – argumentują – mają prawo żądać w sytuacji ekstremalnej wsparcia. To oczywiste, tym bardziej, że jak wynika z przytoczonych postulatów, oczekiwania przedsiębiorców w zdecydowanej liczbie sprowadzają się do zmniejszenia obciążeń publiczno-prawnych czy wprost np. do szybszego zwrotu nadpłaconych podatków (np. VAT), co w sytuacji kryzysowej zdaje się być oczywiste.

Sytuacje kryzysowe przyspieszają zmiany. Pojawiają się wydajniejsze technologie, społeczeństwo jest w stanie zaakceptować zmiany i dostosować się do nowych warunków, zmiany pracy, zdobycia nowych kompetencji. Czy administracja również będzie potrafiła dostosować się do zmian i potrzeb przedsiębiorców?

 

Wiesław Cetera

Dr hab. inż. prof. UW

Katedra Technologii Informacyjnych Mediów