Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga – poza innymi działaniami statutowymi – podejmuje także starania na szczeblu ministerialnym w szeroko pojętym interesie naszej branży. Na początku tego roku zaopiniowany został projekt Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego oraz zostało złożone wystąpienie do Ministra Inwestycji i Rozwoju Jerzego Kwiecińskiego w sprawie wpisania poligrafii na listę Krajowych Inteligentnych Specjalizacji (o czym informowaliśmy w lutowej „Poligrafice”). Kolejną inicjatywą Bractwa jest wniosek o podjęcie działań legislacyjnych w celu uchylenia rozporządzenia dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach graficznych.
Wspomniane rozporządzenie pochodzi z 1951 r. i zostało podpisane jeszcze przez premiera Józefa Cyrankiewicza (Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów i Ministrów Pracy i Opieki Społecznej oraz Zdrowia z 22 listopada 1951 r). Są w nim wymienione m.in. takie procesy jak litografia, cynkografia, składanie ręczne, odlewanie czcionek, ręczne brązowanie, chemigrafia, stereotypia itp., od dawna niewystępujące w przemyśle poligraficznym. Jak wskazuje PBKG w piśmie adresowanym do Andżeliki Możdżanowskiej, sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju pełniącej też funkcję Pełnomocnika Rządu ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw, rozporządzenie to „nie przystaje do stosowanych aktualnie metod produkcyjnych. (…) Procesy technologiczne, stosowane materiały, maszyny i farby od 1951 r. uległy znacznemu ulepszeniu, zarówno co do jakości, trwałości, jak i bezpieczeństwa użytkowania. Większość reguł wymaganych w ww. rozporządzeniu jest zbędna, nieadekwatna do obowiązujących zasad produkcji, a ponadto w większości przypadków niemożliwa do spełnienia.” Nieaktualność przepisów została też wykazana w analizie rozporządzenia wykonanej przez Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego.
Dalej Bractwo w swoim wystąpieniu wskazuje na „pilną konieczność uchylenia przestarzałych zapisów ww. rozporządzenia, gdyż jego obowiązywanie i stosowanie przez niektóre organy kontrolne powoduje wiele niejasności i błędnych decyzji, a w skrajnych
przypadkach prowadzić może do konieczności zamknięcia funkcjonujących od lat prawidłowo zakładów.” W piśmie znalazło się też zapewnienie, iż „uchylenie rozporządzenia nie spowoduje braku unormowania zasad bhp w ww. zakładach, bowiem zastosowanie znajdą tu ogólne zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, (…) wprowadzone rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r.” Pismo kończy prośba o pilne zajęcie się sprawą.
Jak wynika z dalszej korespondencji, minister Możdżanowska przekazała wniosek PBKG do właściwego, jej zdaniem, organu, czyli Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W piśmie sygnowanym przez sekretarza stanu w MRPiPS Krzysztofa Michalkiewicza zwrócono uwagę na fakt, iż rozporządzenie z 1951 r. wydano na podstawie jeszcze starszych aktów prawnych, mianowicie rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej z lat 1927 i 1928. Akty te zostały wprawdzie uchylone przez ustawę z dnia 30 marca 1965 r. o bezpieczeństwie i higienie pracy, ale akty wykonawcze wydane na podstawie tej ustawy zostały utrzymane czasowo w mocy. Kolejne zmiany legislacyjne z lat 1974 i 1996 nie uchyliły rozporządzenia z 1951 r. Dalej w piśmie min. Michalkiewicza znajduje się stwierdzenie, iż „przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczące określonych gałęzi pracy lub rodzajów prac (...) określają, w drodze rozporządzenia, ministrowie właściwi dla tych gałęzi lub prac. (…) W mojej opinii, w myśl obecnie obowiązujących przepisów, kompetencje do określenia przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach graficznych, zgodnie z art. 237 § 2 Kodeksu pracy, należą do ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Obejmują one także uchylenie przestarzałego aktu normatywnego – o ile występuje taka potrzeba. (…)
Ponadto należy dodać, że do jednostek podległych i nadzorowanych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego należy m.in. Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego (…). Wydaje się, że Instytut ten dysponuje odpowiednim rozpoznaniem w zakresie problematyki związanej z zakładami graficznymi i zapewni merytoryczne wsparcie Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla wnioskowanych działań.”
Dalej min. Michalkiewicz przypomina, iż Minister ds. Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydawał już przepisy dot. bezpieczeństwa i higieny pracy m.in. przy produkcji filmowej oraz przy organizacji i realizacji widowisk. Prosi więc o dokonanie analizy rozporządzenia z 1951 r. „pod kątem potrzeby jego uchylenia, o co wnioskuje Przewodniczący Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga”, deklarując jednocześnie „wolę współpracy pracowników Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w powyższych działaniach.”
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński zasięgnął opinii COBRPP ws. przedmiotowego rozporządzenia i... przekazał sprawę do kolejnych ministrów: Inwestycji i Rozwoju, Przedsiębiorczości i Technologii oraz – ponownie – Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, dołączając analizę COBRPP i wniosek PBKG oraz prosząc o zajęcie stanowiska ws. uchylenia lub nowelizacji ww. przepisów.
Minister pisze: (…) przesyłam w załączeniu merytoryczną analizę adekwatności ww. przepisów do aktualnego procesu produkcji poligraficznej, przygotowaną przez Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego (COBRPP) – materiał zawiera zestawienie treści ww. rozporządzenia z aktualnie obowiązującymi przepisami BHP. Zgodnie z opinią COBRPP zestawienie wskazuje na istnienie przepisów zapewniających bezpieczeństwo pracowników zakładów poligraficznych w innych aktach prawnych niż ww. rozporządzenie.
Jednak ze względu na fakt, iż przedmiot rozpatrywanego aktu prawnego leży na styku kompetencji kilku resortów – będę zobowiązany za współpracę i przekazanie stanowiska względem wniosku Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga, zgodnie z kompetencjami kierowanych przez Państwa resortów. (...)”
Minister Gliński prosił swoich ministerialnych kolegów o odpowiedź w terminie do 31 maja. Należy zwrócić uwagę, że pismo PBKG do min. Możdżanowskiej nosi datę 21 czerwca 2018 r., jej korespondencja z min. Michalkiewiczem została zainicjowana 10 lipca 2018, a odpowiedź adresata wpłynęła 9 sierpnia 2018. Wynika z niej, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest władny we własnym zakresie podjąć decyzję o uchyleniu rozporządzenia, natomiast zapytanie o stanowisko skierowane do ministrów Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Przedsiębiorczości i Technologii oraz Inwestycji i Rozwoju nosi datę 9.05.2019 (!). Zastanawiający jest fakt, że stanowisko Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, o które w tym dniu prosi minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest od wielu miesięcy już znane, a Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju oraz Przedsiębiorczości i Technologii na chwilę obecną nie mają kompetencji, by zajmować się tą sprawą. Należy zatem oczekiwać, że rozwiązanie tej palącej dla środowiska sprawy ulegnie dalszemu opóźnieniu, a podpis tow. Cyrankiewicza cały czas będzie decydował o możliwości rozwoju strategicznej dla polskiej gospodarki branży.
Z opisanej powyżej historii wynika dodatkowe pytanie: dlaczego Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiada za wartą 15 mld zł i zatrudniającą 50 tys. osób gałąź przemysłu, która z kulturą i dziedzictwem narodowym ma coś wspólnego tylko przez fakt drukowania literatury pięknej i albumów, bo podręczniki to raczej kompetencja Ministerstw Edukacji Narodowej oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Opracowano na podstawie materiałów PBKG