Randka w Instytucie Poligrafii
6 gru 2016 14:43

16 czerwca w Instytucie Poligrafii Politechniki Warszawskiej odbyło się I Poligraficzne Rendez-Vous, zorganizowane wspólnie przez Stowarzyszenie Absolwentów IPPW i redakcję Poligrafiki. W spotkaniu, z którego 10% zysków zostanie przekazanych na wyposażenie jednej z pracowni dydaktycznych Instytutu, wzięło udział ponad 80 osób, w tym przedstawiciele wielu firm poligraficznych, dostawców, prasy branżowej, a także studenci trzech polskich uczelni kształcšcych kadry dla poligrafii. Sponsorem głównym konferencji była firma OcŽ Poland, zaœ sponsorami wspierajšcymi Đ firmy Agfa, ColorGate, Międzynarodowe Targi Poznańskie, Navigare i Xteam. I Poligraficzne Rendez-Vous było poœwięcone rozwišzaniom z zakresu prepress i druku cyfrowego pokazanym na targach drupa 2004 i była to pierwsza impreza branżowa w Polsce zorganizowana po tegorocznych ăigrzyskach poligraficznychÓ. Podczas konferencji zaprezentowano pięć referatów poœwięconych takim zagadnieniom jak: format PDF jako narzędzie w profesjonalnej przygotowalni (Andrzej Czyż), nowoœci z drupy w dziedzinie CtP (Edward Godawa), nowoœci w zakresie druku cyfrowego (Jacek Hamerliński), nowe rozwišzania w cyfrowym proo-fingu (Przemysław Kida), udoskonalenia w zakresie produkcji cyfrowych form offsetowych (Andrzej Kunstetter). Dzięki temu uczestnicy mogli zapoznać się z kompleksowš ofertš w zakresie cyfrowej przygotowalni i druku cyfrowego, pokazanš w DŸsseldorfie. W osobnej salce swojš ofertę prezentowali przedstawiciele sponsorów Đ można było uzyskać materiały informacyjne i reklamowe, porozmawiać z przedstawicielami firm, zapoznać się z konkretnymi propozycjami. Warto nadmienić, że trzy spoœród pięciu przedstawionych podczas Rendez-Vous referatów (autorstwa E. Godawy, P. Kidy i A. Kunstettera) znajdziecie Państwo w niniejszym zeszycie Poligrafiki. SS *** Jak po każdej randce, tak i po Poligraficznym Rendez-Vous warto podzielić się z kimœ wrażeniami. Wieczorem po imprezie zasiedliœmy wspólnie Đ dwóch studentów Instytutu Poligrafii Đ i rozmawialiœmy o tym wydarzeniu. Podsumowujšc nasz pobyt na drupie zgodnie stwierdziliœmy, że był to raczej pokaz solidnego dopracowywania warsztatu tworzenia urzšdzeń i rozwišzań niż rewolucyjnych przełomów. Najważniejsze zmiany dotyczš podejœcia do poligrafii. Następuje zaawansowana automatyzacja procesów, zdalne sterowanie pracami i automatyczny ich przepływ. Oto nasz komentarz do prezentowanych tematów. Niektórzy nazwali tegoroczne targi ădrupš JDFÓ. Jednak zastanawia, że w trzech z pięciu tematów Rendez-Vous znajduje się słowo ăcyfrowyÓ. Jeœli dodamy do tego format PDF, dzięki któremu mogš być przesyłane dane do naœwietlarek CtP (sterowanych cyfrowo), otrzymamy ăcyfrowš drupęÓ. Faktem jest, że w poligrafii najwięcej nowych pomysłów i rozwišzań odnotowuje się w programach ułatwiajšcych współdziałanie urzšdzeń. Coraz więcej przedsiębiorstw posługuje się formatem PDF w procesach obróbki, sprawdzania i przesyłania prac. Jednak wiedza o Portable Data Format jest wcišż niewielka. W czasie pierwszej prezentacji okazało się, że to niewielka polska firma stworzyła jeden z najlepszych programów do obsługi PDF. Otóż za pomocš bardzo przyjaznego œrodowiska programu można tworzyć wiele rodzajów œcieżek przepływu prac. Szereg operacji odbywa się w trakcie jednej sesji otwarcia pliku, co znaczšco skraca czas jego obróbki, czyli oszczędza pienišdze. Kluczem do bezproblemowego obsługiwania PDF jest tworzenie profili i œcieżek pod konkretne RIPy, gdyż najwięcej problemów pojawia się w momencie interpretacji jego zapisów i przetwarzania danych. Doœć wspomnieć o tym, że Adobe cišgle aktualizuje swój format (w najnowszej wersji jest to już 1.5) oraz że można stworzyć z jednej pracy wiele plików PDF różnišcych się parametrami. Z pewnoœciš zaskoczeniem dla niektórych była informacja, że PDF jest pomyœlany jako format zamknięty. Plik taki po jego utworzeniu nie powinien być już zmieniany, a najlepszš formš usunięcia w nim błędów jest poprawa pliku wyjœciowego i ponowne stworzenie PDFa. Jednak takie podejœcie często nie znajduje zrozumienia u zleceniodawcy, który żšda poprawek na ostatniš chwilę, a te sš nanoszone w gotowym pliku PDF. Może to powodować sporo problemów gdy zechcemy pracę ăwypuœcić na RIPaÓ. W dwóch prezentowanych zagadnieniach, tj. CtP oraz formach drukowych, zasadniczych innowacji trudno się dopatrzeć. Ogólne metody tworzenia obrazu na płytach i ich konstrukcje pozostajš te same. W przypadku CtP nowoœci polegajš głównie na zwiększeniu wydajnoœci, prędkoœci, formatu naœwietlanych płyt i obniżaniu kosztów. Z kolei akademicka dyskusja na temat wyższoœci jednej z technik UV i termicznej wydaje się być raczej pytaniem o konkretne systemy, możliwoœci kalibracji i linearyzacji urzšdzeń, a nie ostroœci punktu rastrowego. Przecież klienci nie noszš ze sobš kieszonkowych mikroskopów elektronowych do sprawdzania odbitki... Podobnie trudne zadanie Đ przedstawienia płyt offsetowych wykonanych technikš cyfrowš Đ miał Pan Andrzej Kunstetter. W przypadku form naœwietlanych od dłuższego już czasu wprowadzane sš jedynie udoskonalenia. Z dużej liczby rodzajów płyt najczęœciej stosowane sš tradycyjne do naœwietlania promieniowaniem UV lub termiczne. Wiele pomysłów na nowe rodzaje płyt (np. fotokonwersyjne) nie doczekało się stadium póŸniejszego niż eksperymentalne, a inne po prostu się nie przyjęły. Pewnej alternatywy w wykonaniu form offsetowych technikami cyfrowymi można upatrywać w rozwoju urzšdzeń do natryskiwania na nich farby. Zdecydowanie zwiększyła się ich rozdzielczoœć, która pozwala na uzyskanie wysokiej jakoœci rysunku, a elementem konkurencyjnoœci jest niższa cena maszyn. Wart bliższego przyjrzenia się jest też temat form drukowych na podłożach poliestrowych, do małych nakładów. Powstaje tylko wštpliwoœć: jak niski nakład jest ekonomicznie uzasadniony w offsecie pomimo znacznie tańszej formy drukowej, gdy w tle funkcjonuje druk cyfrowy. Ten ostatni zaœ ma się bardzo dobrze... Skšd pewnoœć, że druk cyfrowy œwietnie sobie radzi? Wystarczy spojrzeć na iloœć nowych modeli urzšdzeń przedstawionych w prezentacji Pana Jacka Hamerlińskiego. Dodatkowym argumentem jest różnorodnoœć oferowanych rozwišzań. Jak do tej pory zdecydowanym liderem w tej dziedzinie jest elektrofotografia. Prędkoœci sięgajš 8000 arkuszy A4 na godzinę, koszty eksploatacji malejš, a postępujšca specjalizacja pod konkretne zastosowania daje możliwoœć wyboru najodpowiedniejszego urzšdzenia. Jednak poszukiwane sš inne, również szybkie rozwišzania, np. ink-jet. drupa pokazała, że nadaje się on nie tylko do wydruków wielkoformatowych, ale i do szybkiego druku małoformatowego. Przy okazji warto przytoczyć drupowe pokazy, na których czas zadruku wielkich powierzchni nie był liczony w godzinach, ale w minutach. Z podobnych technologii wywodzš się również cyfrowe odbitki próbne. Pan Przemysław Kida referujšcy ten temat zwrócił uwagę, że na drupie można było w setkach liczyć urzšdzenia, drukarki, plotery, które odpowiednio wykalibrowane służyły jako proofery. Do tworzenia cyfrowych odbitek próbnych dostosowywane sš urzšdzenia atramentowe i np. elektrofotograficzne. Te wymagajš przy tym większej uwagi ze względu na większš wrażliwoœć, niemniej sš również stosowane. Jest to wynikiem zmiany podejœcia producentów w samym druku cyfrowym, gdzie większy nacisk kładziony jest już na zgodnoœć kolorów niż ich przesycenie. Dużym atutem proofingu cyfrowego jest automatyzacja regulacji procesu tworzenia odbitki i łatwoœć symulacji rezultatów przy różnych parametrach druku i wielu podłożach. Dzięki temu rzeczywistoœciš staje się zdalny proofing Đ dwa takie same urzšdzenia w dwóch przeciwległych zakštkach œwiata dajš identyczny rezultat. Poligraficzne Rendez-Vous pokazało kilka istotnych zmian. Chyba najważniejszš z nich jest postępujšce integrowanie wszystkich procesów drukarskich w jednš całoœć. Do tego celu dostarczane sš narzędzia, które ten proces wspierajš: JDF, PDF i programy zarzšdzajšce. Ze strony producentów urzšdzeń mamy naœwietlarki, drukarki i inne maszyny zdolne te formaty obsłużyć i komunikować się nawzajem za ich pomocš. A wszystko zdaje się dšżyć do zmiany statusu poligrafii z ăczarnej sztukiÓ na... No właœnie, na co? Michał Sławiński, Szymon Symonowicz Studenci Instytutu Poligrafii PW