Przed ponad rokiem firma Siegwerk Polska przeniosła się do nowej przestronnej siedziby w podwarszawskiej Łubnej. Kilka miesięcy póniej nastšpiły zmiany w zarzšdzie spółki.
Zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach nie tylko w polskim oddziale firmy Siegwerk, ale także na poziomie korporacyjnym, stały się okazjš do spotkania z osobami odpowiedzialnymi za działalnoć firmy na obszarze naszego kraju. Podczas wizyty w siedzibie firmy w Łubnej k. Konstancina naszymi rozmówcami byli: Andr Berk, zarzšdzajšcy firmš Siegwerk Polska z ramienia centrali w okresie kwiecień-grudzień 2003, nowy Đ od stycznia 2004 roku Đ szef firmy Józef Ferber i Peter Heimerzheim, szef Corporate Communications w Siegwerk Druckfarben.
Nowa siedziba, nowe plany
Podczas uroczystoci otwarcia nowej siedziby we wrzeniu 2002 roku prezes Siegwerk Druckfarben Herbert Forker zapowiedział, że polski oddział firmy ma być nie tylko wizytówkš niemieckiego koncernu w Europie Wschodniej, ale też centrum produkcyjnym dostarczajšcym do sšsiednich krajów farby recepturowane i mieszane w Polsce. O nietuzinkowych planach zwišzanych z polskš filiš Siegwerka wiadczył też fakt, że fabryka zbudowana pod Warszawš była jedynym Đ poza macierzystym Siegburgiem Đ zakładem wytwarzajšcym farby.
Mówi Andr Berk: Gdy w 1993 roku rozpoczynalimy działalnoć w Polsce, kluczem do naszej strategii było otwarcie lokalnego przedstawicielstwa. Rynek kraju liczšcego 38 mln mieszkańców uznalimy za bardzo interesujšcy i atrakcyjny. Wysoki popyt wewnętrzny spowodował szybki rozwój całej branży w Polsce, w tym także w dziedzinie, która nas najbardziej interesowała Đ w opakowaniach. W Polsce pojawiły się oddziały największych wiatowych koncernów, co jeszcze wzmocniło tę tendencję. Po kilku latach owocnej działalnoci uznalimy, że nasza obecnoć tu musi zostać jeszcze bardziej ugruntowana.
I tak zapadła decyzja o budowie nowej siedziby, której sercem jest zakład produkcyjny i przestronny magazyn wysokiego składowania. Pytany o plany zwišzane z obsługš spod Warszawy krajów sšsiadujšcych z Polskš, Andr Berk odpowiada: Obserwujemy, że w krajach takich jak Ukraina czy Rosja rynek opakowań giętkich ronie w bardzo szybkim tempie; w Rosji ten wzrost wynosi 15%. W Europie wartoć ta oscyluje wokół 3-4%, w Polsce jest to 5%. Te dane zmusiły nas do nieco innego spojrzenia na Wschód. Dzi widzimy, że nie da się tak ogromnego rynku obsługiwać z Polski, nie posiadajšc lokalnej reprezentacji. Podobnie jak przed dziesięciu laty w Polsce, musimy podšżać za naszymi klientami, a ci (np. grupa Amcor) coraz częciej otwierajš w Rosji swoje zakłady produkcyjne. Dlatego już wkrótce podejmiemy strategiczne decyzje zwišzane z naszš obecnociš na wschód od Polski.
Przede wszystkim opakowania
W ofercie firmy Siegwerk znajduje się kilka rodzajów farb, jednak oczkiem w głowie i ródłem największych przychodów koncernu sš farby fleksograficzne i wklęsłodrukowe do drukowania opakowań. Jak zapewnia Andr Berk, stanowiš one ponad 40% obrotów firmy, co plasuje grupę Siegwerk w gronie najważniejszych dostawców farb dla tego segmentu produkcji poligraficznej. W Polsce odsetek ten jest jeszcze większy Đ farby do drukowania opakowań generujš 75% obrotów firmy, które w roku 2002 wyniosły 40 mln zł.
Drugi pod względem wielkoci segment produkcji firmy Siegwerk to farby publikacyjne: wklęsłodrukowe i zwojowe offsetowe (zarówno coldsetowe, jak i heatsetowe). Według informacji przekazanych przez firmę ich udział w obrotach Siegwerk Polska to 25%. Jak zapowiada Andr Berk, firma planuje znacznie zwiększyć udziały w tym rynku w Polsce: W zakresie farb offsetowych już odnotowalimy znaczšcy sukces, jestemy bowiem jednym z dostawców farb heatsetowych i coldsetowych dla drukarń Donnelley Europe w Krakowie. Nasz przedstawiciel jest też w kontakcie z innymi czołowymi graczami na rynku produkcji prasowej i jestem pewien, że wkrótce jego praca zaowocuje kolejnymi kontraktami. Jeli chodzi o farby wklęsłodrukowe, to w Polsce w zakresie druku publikacyjnego działa tylko jedna drukarnia bazujšca na tej technologii Đ Bauer w Ciechanowie Đ i nasza współpraca z niš od lat jest bardzo stabilna. Pytany o rynek produkcji gazetowej Andr Berk jest również pełen optymizmu: Obserwujemy ten rynek, widzimy jego szybki rozwój i chcemy tu w przyszłoci odgrywać znaczšcš rolę.
Polska bez kompleksów
Mówišc o planach firmy Siegwerk zwišzanych z polskim rynkiem Andr Berk podkrela fakt, że w naszym kraju sš obecni w zasadzie wszyscy liczšcy się wydawcy, dostawcy, majš tu swoje oddziały również koncerny poligraficzne: Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem silnej obecnoci międzynarodowych koncernów w Polsce. Powiem więcej Đ nigdzie w Europie nie spotkałem się z tak ogromnš koncentracjš wszystkich podmiotów tworzšcych branżę poligraficznš: dostawców, wydawców, drukarń, wreszcie Đ klientów. Sšdzę, że jest to zauważalne, że można nie mieć oddziału w różnych krajach Europy, ale w Polsce po prostu trzeba. Przykład naszej firmy tylko to potwierdza.
Zdaniem Andr Berka pozycję Polski w przyszłej zjednoczonej Europie wzmacnia silna baza poligraficzno-wydawnicza w zakresie prasy kolorowej i gazet: Takie drukarnie jak Winkowski czy Donnelley już dzi sš ważnymi graczami w skali europejskiej. Mimo że produkcja prasowa jest z reguły kierowana na rynek lokalny, sš oni w stanie skutecznie konkurować także za granicš.
Czy zatem Europa powinna się obawiać polskiej poligrafii? Aż tak daleko idšcych wniosków bym nie wysnuwał Đ mówi Andr Berk. Đ Wydaje mi się, że w dziedzinach takich jak produkcja prasowa czy opakowania ważniejszy jest mimo wszystko rynek lokalny. Oczywicie może się zdarzyć, że polska drukarnia będzie eksportować swoje opakowania na Zachód, ale nie oznacza to jakiego szczególnego zagrożenia dla tamtejszych zakładów poligraficznych. Ta reguła zresztš działa też w drugš stronę. Nie widzę możliwoci Đ z różnych względów Đ aby zagraniczne drukarnie, tzn. zakłady zlokalizowane we Francji czy w Hiszpanii, odbierały pracę drukarniom z Polski.
Andr Berk zauważa też, że rozstrzygnięte na ătakÓ referendum europejskie istotnie wpłynęło na klimat wokół inwestycji zagranicznych w Polsce: Odczulimy to na własnej skórze. Jestemy w trakcie łšczenia w jeden podmiot gospodarczy dwóch firm: jedna z nich jest włacicielem ziemi, na której stoi nowa siedziba, druga Đ to Siegwerk Polska. Zauważyłem z zadowoleniem, że po 8 czerwca wszystkie procedury zwišzane z formalnym zakończeniem połšczenia obu przedsiębiorstw przebiegajš znacznie szybciej. To dobrze rokuje dla Polski, jeli chodzi o nowych inwestorów.
Andr Berk jest też jak najlepszego zdania o polskich menedżerach: Widzę, choćby po naszej firmie, olbrzymie zaangażowanie i optymizm w działaniach wielu młodych ludzi zwišzanych z branżš poligraficznš. Niemal po sšsiedzku z nami działa firma Frantschach Packaging. Pamiętam, jak jej obecny szef, Tomasz Krogulski, przed kilku laty jedził na szkolenia do węgierskiej fabryki koncernu. Minęło nieco czasu i dzi zarzšdza on opakowaniowym biznesem Frantschach w Polsce, a operatorzy z Węgier przyjeżdżajš szkolić się do... Polski. To najlepiej wiadczy o profesjonalizmie Polaków.
Siegwerk a koncentracja w branży
Ostatnie lata to ogromne przemiany w branży dostawców maszyn i materiałów poligraficznych. Postępujšca globalizacja i towarzyszšca jej koncentracja nie omijajš segmentu ăfarbiarzy", w tym firmy Siegwerk. Już dwa lata temu Siegwerk sprzedał cały dział zajmujšcy się produkcjš farb arkuszowych, koncentrujšc się na opakowaniach i druku publikacyjnym z roli. Andr Berka zapytalimy, czy firma ma zamiar nadal uczestniczyć w przeobrażeniach zachodzšcych na tym rynku (rozmowa miała miejsce kilkanacie dni przed przejęciem przez Siegwerka amerykańskiego producenta CCI Đ przyp. SS, więcej na ten temat na tincie, strona 65).
Przede wszystkim należy podkrelić, że od globalizacji nie ma odwrotu Đ mówi Andr Berk. Đ W naszym przypadku dotyczy to zwłaszcza branży opakowań, gdzie większoć kluczowych klientów to koncerny międzynarodowe, żšdajšce wręcz lokalnej obecnoci swoich dostawców. Niedawno miałem spotkanie z przedstawicielami Japanese Tobacco i w rozmowie usłyszałem, że firma ta współpracuje wyłšcznie z dostawcami działajšcymi w skali wiatowej. Dlatego w tym segmencie jest to konieczne.
Nieco inaczej sytuacja wyglšda w dziedzinie druków publikacyjnych. Ten rodzaj działalnoci ma bardziej regionalny charakter, tu zdecydowanie większš rolę odgrywajš firmy lokalne. Jednak tu też musimy podšżać za naszymi klientami Đ mówi Andr Berk.
Zatem odpowiadajšc na Panów pytanie: tak, Siegwerk zamierza aktywnie uczestniczyć w przeobrażeniach, które wcišż majš miejsce na rynku dostawców farb. Za wzrost można osišgnšć dwiema drogami: poprzez wzrost organiczny, budujšc istniejšcy już biznes lub/i poprzez przejęcie innego gracza. Nie chcšc uprzedzać faktów powiem więc tylko, że na tym rynku jeszcze wiele się wydarzy. Jeli za chodzi o firmę Siegwerk, z pewnociš nie będziemy czekali na drupę z ogłoszeniem ewentualnych działań, gdyż wówczas moglibymy je podejmować tylko raz na cztery lata Đ mieje się kończšc rozmowę z PoligrafikĽ Andr Berk.
Rozmawiali: Apolinary Brodecki i Sławomir Sokołowski