Jak można przetestować coś, co jest niewidoczne? To pytanie pojawia się zwykle w chwili, gdy w trakcie procesu drukowania na wstęgę nakładane są kolory luminescencyjne lub lakier. Bez względu na to, czy chodzi o konwencjonalny nadruk zabezpieczający, rozwiązania dla farmacji czy uszlachetnienie produktów, systemy UV stają się coraz popularniejsze. Jednak jak możemy zagwarantować, że nadruk będzie w pełni odpowiadał oczekiwaniom klienta? Że właściwe jest jego pozycjonowanie, że został odwzorowany w całości albo że po prostu dobrze się prezentuje? Zadanie znalezienia odpowiedzi na te pytania postawiła przed sobą firma Oscar Mahl. I ten cel osiągnęła.
Oscar Mahl z regionu Schwäbisch Hall w południowych Niemczech to średniej wielkości przedsiębiorstwo, od ponad 100 lat znajdujące się w rękach rodziny Mahl. Dzięki własnej przygotowalni i różnym metodom drukowania – takim jak fleksografia, offset czy druk cyfrowy – nowoczesna drukarnia może sprostać szerokiemu spektrum wyzwań związanych z drukiem. Jakiś czas temu firma Oscar Mahl uznała, że aby spełnić obietnicę zapewnienia jakości, będzie potrzebowała pełnej kontroli druku. Na swych maszynach do drukowania i wykańczania wykorzystuje systemy kamer do 100 proc. kontroli, dzięki którym w porę wykrywa i eliminuje błędy. Dotychczas ich możliwości ograniczały się jednak tylko do aplikacji druku widzialnego; nadruki UV stanowią poważniejsze wyzwanie.
Największym problemem w systemach kontroli druku jest zazwyczaj wybór konkretnej metody oświetlenia. Na ogół trzeba wybierać między wariantami podświetlania światłem białym lub światłem UV: światło białe służy do iluminacji standardowych kolorów lub folii, a światło UV do wydobywania tych kolorów, lakierów i klejów, które reagują w świetle ultrafioletowym. Jednoczesne stosowanie obu wariantów oświetlenia jest zwykle niewystarczające – albo kompletnie nietrafione – ponieważ różne poziomy jasności mają na siebie niekorzystny wpływ. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest to, że jaśniejszy składnik światła białego całkowicie przyćmiewa składnik promieniowania UV. Tym samym wystarczające wzbudzenie cząsteczek UV jest niemożliwe – lub możliwe w ograniczonym stopniu.
Knut Schulzke, szef produkcji w dziale druku zwojowego w firmie Oscar Mahl, znalazł odpowiedź w przedsiębiorstwie Erhardt+Leimer specjalizującym się w systemach inspekcyjnych. Podjęto decyzję o zakupie systemu 200 proc. inspekcji SMARTSCAN. Technologia specjalnej 200 proc. kontroli nie była Schulzkemu obca. Od pewnego czasu dwa systemy są stosowane w maszynach drukujących do codziennej kontroli jakości. Już w wersji standardowej oferują one korzyść w postaci możliwości kontroli wstęgi przy zmiennych metodach naświetlania. W ten sposób oprócz klasycznych błędów drukarskich wykrywane są również defekty materiału, których nie można dostrzec podczas inspekcji światłem w systemach 100 proc. kontroli.
SMARTSCAN UV wykorzystuje obecnie również technologię
200 proc. do równoczesnej kontroli wstęgi przy użyciu dwóch wariantów oświetlenia, białego światła LED i światła LED UV. Wstęga jest podświetlana sekwencyjnie w różny sposób z pełną prędkością.
Kamera zapisuje obraz referencyjny każdego wariantu oświetlenia, tzw. złoty wzorzec (Golden Template). W trakcie kontroli obrazy są porównywane na żywo z odpowiednim obrazem referencyjnym i sprawdzane pod kątem wad. Wykryte defekty są zapisywane w odpowiedniej sekwencji oświetlenia i wyświetlane użytkownikowi. Ponadto oprócz automatycznej kontroli błędów system oferuje operatorowi maszyny najwyższej jakości przeglądarkę, która pokazuje na monitorze obraz wydruku przy zastosowaniu odpowiedniej metody naświetlania.
Kamera poruszająca się w kierunku poprzecznym do ruchu wstęgi pracuje w rozdzielczości 4096 pikseli, dzięki czemu jest w stanie wykryć nawet najmniejsze defekty. Przy tej rozdzielczości obraz wydruku i wykryte wady są wyświetlane w wysokiej jakości i nadają się do oceny. Dzięki intuicyjnemu sterowaniu dotykowemu można powiększać obraz defektu bezpośrednio na monitorze. Podwójna metoda podświetlania zapewnia optymalny kontrast aplikacji UV.
Dokładnie tego oczekiwaliśmy od systemu kamer – mówi Knut Schulzke. – W zależności od wymagań stosujemy klasyczną 200 proc. kontrolę z oświetleniem padającym/przechodzącym lub przełączamy się na połączone działanie białego światła LED i światła UV. Ta technologia wreszcie zapewnia nam niezbędną kontrolę jakości.
Zachowanie prostoty systemu było również ważnym czynnikiem. W przypadku SMARTSCAN UV obsługa za pomocą jednego przycisku pozostaje ciągle na pierwszym planie. Wystarczy jedno naciśnięcie przycisku i system jest gotowy do pracy!
Włożyliśmy wiele wysiłku w sterowanie SMARTSCAN, aby zagwarantować, że każdy – po minimalnym szkoleniu i bez głębszej wiedzy – będzie w stanie obsługiwać obecne systemy – wyjaśnia Alexander Thomalla, menedżer produktu w Erhardt+Leimer. – Zamierzamy nadal koncentrować się na tej łatwości obsługi. Chcemy zaprezentować, jak dzisiaj i jutro powinna działać nowoczesna technologia, aby zapewnić operatorowi maszyny przestrzeń niezbędną do wykonywania codziennych czynności.
Na podstawie materiałów firmy Erhardt+Leimer opracował TK