Konfederacja Europejskiego Przemysłu Papierniczego (Cepi) poinformowała o spadku poziomu zużycia papieru i tektury oraz skali ich produkcji w krajach Europy. Spadki (odpowiednio 3,5 proc. i 6,5 proc.) są większe niż w czasie pandemii koronawirusa.
W wielu sektorach procentowy spadek zużycia tych surowców przekracza 10 proc., zaś na pogorszenie poziomów ich produkcji wpłynęły zamknięcia papierni i maszyn papierniczych, wskutek czego zmniejszyły się całkowite moce produkcyjne. W porównaniu z rokiem 2021 pod koniec 2022 r. liczba papierni spadła o 23, a maszyn do produkcji papieru i tektury o 21.
Produkcja papieru gazetowego w 2022 r. zmniejszyła się o 11,1 proc. (do 3,44 mln ton); niepowlekanego papieru na bazie ścieru drzewnego o 12,4 proc. (do 4,44 mln ton) oraz niepowlekanego papieru bezdrzewnego o 7,2 proc. (do 7,23 mln ton). Sektor ten znalazł się w centrum strajku fińskich producentów papieru na początku ubiegłego roku.
Największy spadek według Cepi odnotowano w sektorze powlekanych papierów na bazie ścieru drzewnego, gdzie produkcja spadła o 19,5 proc. (do 3,57 mln ton), a produkcja bezdrzewnego papieru powlekanego o 12,2 proc. (do 3,87 mln ton). Oznaczało to spadek produkcji papierów graficznych o 11,8 proc. (do 22,04 mln ton) przy spadku konsumpcji o 6,9 proc. (do 17,6 mln ton). Nadwyżka jest eksportowana poza kraje Cepi.
Produkcja zmniejszyła się również w przypadku kartonów, do 9,57 mln ton w 2022 r., co stanowi spadek o 2,7 proc., podczas gdy zużycie tego gatunku wzrosło o 6,5 proc. do 6,4 mln ton. Całkowite zużycie papieru i tektury opakowaniowej spadło o 4,6 proc.
Największym producentem w gronie krajów należących do Cepi pozostają Niemcy z 25,4 proc. udziałem w całkowitej produkcji papieru i tektury. Wielka Brytania spadła poniżej 5,4 proc. (czyli poziomu Austrii).
Konfederacja zwraca uwagę, że w drugiej połowie roku doszło do zamknięcia maszyn z powodu wysokich cen energii. Dotknęło to w szczególności zakłady recyklingu.
Przemysł stopniowo zmniejsza uzależnienie od energii dostarczanej z sieci; obecnie 60,5 proc. zapotrzebowania na energię zaspokaja biomasa. Mimo to, jak przekonuje Cepi, „w nadchodzących latach potrzebne będą jeszcze większe inwestycje ekologiczne, aby odpowiedzieć na ambicje klimatyczne UE”.
Dyrektor generalny Cepi, Jori Ringman dodaje: Obecna sytuacja ekonomiczna oznacza, że wzrosły koszty projektów, w które firmy celulozowo-papiernicze obecnie się angażują, podczas gdy przewidywalność regulacyjna spadła. Nasze ambicje jako branży nie uległy zmianie i będziemy nadal proponować przystępne cenowo i skalowalne rozwiązania umożliwiające przejście UE na biogospodarkę o obiegu zamkniętym.
Opracowano na podstawie informacji Cepi