Symulatory druku
6 gru 2016 14:55
COBRPP (Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego) dysponuje pierwszymi w Polsce symulatorami maszyn drukujących wykorzystywanymi do celów szkoleniowych. Za pomocą tego nowoczesnego narzędzia można przeszkolić obecnych lub przyszłych pracowników firmy w zakresie rozwiązywania typowych problemów związanych z jakością druku bądź usystematyzować ich wiedzę praktyczną z zakresu tak technologii offsetowej, jak i druku fleksograficznego (etykiety, opakowania, tektura falista).
Czym jest symulator?
Symulatory maszyn drukujących francuskiej firmy Sinapse pozwalają na omówienie budowy i funkcjonowania maszyn drukujących, jak też na symulowanie efektu ich pracy oraz typowych problemów związanych z drukowaniem. Dzięki prostemu, przejrzystemu układowi ekranu można łatwo poznać zasady funkcjonowania urządzeń drukujących i najważniejsze czynniki wpływające na końcowy rezultat. Sposób sterowania symulatorem maszyny drukującej wiernie naśladuje metody sterowania prawdziwymi maszynami – przy użyciu
terminali z ekranami dotykowymi nie ma praktycznie różnicy pomiędzy obsługą symulatora a obsługą współczesnej, wielozespołowej maszyny drukującej. Symulator można podłączyć pod konsolę sterującą maszyny, co daje wrażenie realnego zarządzania procesem drukowania.
Oprócz komputera z systemem operacyjnym symulator druku nie ma żadnych innych wymagań sprzętowych. Dobrze mieć, tak jak my w Ośrodku, dwa monitory, umożliwiające obserwowanie dwóch widoków w tym samym czasie: widoku odbitki oraz ustawień maszyny – mówi Przemysław Śleboda, kierownik pracowni w COBRPP. – Ośrodek posiada dwa symulatory – offsetowy arkuszowy i fleksograficzny, składający się z trzech wersji: maszyny wąskowstęgowej, maszyny szerokowstęgowej oraz do zadruku tektury falistej. Firma Sinapse stworzyła również symulator druku offsetowego zwojowego i wklęsłoduku, być może wyposażymy się w nie w przyszłości.
Każdy symulator ma możliwość pełnej konfiguracji (liczba zespołów drukujących, kolorystyka, rodzaj podłoża, rodzaj farb i lakierów, szybkość drukowania itp.) oraz użycia własnych plików graficznych jako symulowanej odbitki drukarskiej. Symulator pozwala jednocześnie zapoznać się ze współczesnymi narzędziami kontroli procesu (mikroskop, spektrofotometr, densytometr, połyskościomierz itp.) oraz zasadami oceny jakości odbitek.
Symulator offsetowy symuluje pracę arkuszowej maszyny offsetowej 6-kolorowej z lakierowaniem – mówi Przemysław Śleboda. – Panel sterowania maszyny jest wzorowany na maszynie manroland, ze względu na współpracę tego producenta z firmą Sinapse, aczkolwiek w tym roku ma się pojawić również panel Heidelberga. Symulator ma trzy stopnie trudności: zapoznanie się z maszyną, obsługa i rozwiązywanie problemów oraz obsługa i rozwiązywanie problemów z uwzględnieniem efektywności kosztowej. Każda czynność, jak wymiana płyty czy dodatkowa regulacja, to czas pracy maszyny, a więc możemy też oceniać ćwiczenia, kto najszybciej i najekonomiczniej rozwiąże problem i zrealizuje daną pracę.
Symulatory jako narzędzie szkoleniowe
Przy edukacji w zawodzie technika poligrafa oraz technika cyfrowych procesów graficznych konieczne jest przedstawienie zasad funkcjonowania najczęściej spotykanych maszyn drukujących, jak też przeka-zanie podstawowych informacji na temat samego procesu drukowania na współczesnych maszynach – których szkoły nie posiadają. Ze względu na koszt i bezpieczeństwo nie można takich zajęć prowadzić bezpośrednio przy urządzeniu, a rysunki i schematy poglądowe nie dają możliwości prześledzenia współdziałania podzespołów oraz wpływu parametrów procesu na efekty drukowania. Dzięki komputerom i odpowiedniemu oprogramowaniu można symulować przebieg tego procesu w każdej sali wykładowej. Odbitka wykonana przez kursanta może być porównywana z wzorcem wyświetlanym na połówce ekranu – wyjaśnia Przemysław Śleboda. – Symulator wyposażony jest również w narzędzia kontroli spektrodensytometrycznej, pozwalające m.in. na pomiar gęstości optycznej i Lab odbitki wzorcowej oraz „nakładowej”. Program zapisuje wszystkie działania ucznia, dlatego nauczyciel ma możliwość prześledzenia całego procesu i omówienia popełnionych błędów. Ze względu na ich wysoką wartość dydaktyczną symulatory promujemy obecnie głównie w szkołach – mają je już zespoły szkół kształcące w zawodach poligraficznych w Warszawie i Poznaniu.
Nie tylko dla szkół?
Symulatory druku kupują głównie szkoły i instytuty szkoleniowe – ostatnio firma Sinapse chwaliła się sprzedażą dużej ilości licencji do Chin, ale wśród posiadaczy
symulatorów można znaleźć także różnej wielkości firmy poligraficzne oraz dostawców technologii i materiałów dla branży poligraficznej. Łącznie na świecie pracuje już ponad 1500 symulatorów maszyn drukujących, a wielu użytkowników posiada kilka lub kilkanaście licencji na różne warianty symulatora. Zasadniczą zaletą symulatora maszyny drukującej jest niski koszt szkolenia – odpowiada ono szkoleniu przy maszynie, jednak bez zużycia materiałów eksploatacyjnych, energii elektrycznej oraz bez ponoszenia kosztów konserwacji i amortyzacji maszyn. COBRPP kończy właśnie opracowywać polską wersję językową do obu symulatorów, które są już dostępne w kilkunastu językach. Była to nasza inicjatywa; uznaliśmy, że aby produkt przyjął się w Polsce, musi być dostępny w rodzimym języku – mówi Przemysław Śleboda. – Licencje edukacyjne dla szkół są tańsze niż dla firm szkoleniowych czy drukarń i dla symulatora maszyny offsetowej arkuszowej kształtują się poniżej 10 tys. euro. Zainteresowanie zakupem ze strony drukarń jest delikatnie mówiąc umiarkowane, myślę, że drukarnie będą bardziej korzystać z tego narzędzia na zasadzie zewnętrznej usługi szkolenia.
Ze względu na wyposażenie rodzimych szkół poligraficznych z pewnością warto uwzględnić symulator jako cenne narzędzie dydaktyczne. Barierą może być jak zwykle brak funduszy na wyposażenie szkoleniowe, ale może znajdą się sponsorzy? AN