Szeroki format – szerokie horyzonty
6 gru 2016 14:52

Najważniejsze imprezy targowe, do których bez wątpienia należy Ipex, są postrzegane jako okazja do identyfikacji najnowszych trendów, które będą stymulować rozwój branży przez najbliższe lata. Czasem pierwszą zapowiedzią nadciągających trendów jest sama lista wystawców. Już po pobieżnym przejrzeniu tejże listy rzuca się w oczy silna reprezentacja dostawców wielkoformatowych urządzeń drukujących, takich jak: Agfa, Canon, Durst, EFI, Epson, HP, Mimaki, Océ, Roland, Screen czy Xerox. Producenci jadą na targi w poszukiwaniu potencjalnych klientów, a decyzja o pojawieniu się na wiodącej branżowej ekspozycji jest jawnym dowodem na to, że drukarze komercyjni stanowią główną grupę docelową dla dostawców szerokoformatowych cyfrowych drukarek. Już nie nisza Do niedawna większość drukarzy komercyjnych postrzegała druk wielkoformatowy jako osobną niszę zagospodarowaną przez wyspecjalizowanych usługodawców, często z korzeniami w sitodruku. Niemniej w związku z ewolucją drukarzy do dostawców usług marketingowych i wykorzystywaniem nowych narzędzi takich jak e-mail czy spersonalizowany URL powoli zaczęto sobie zdawać sprawę, że nie ma powodu, aby nie rozszerzać swoich tak ambicji, jak i portfolio produktów czy usług. Firmy wyspecjalizowane w produkcji sign&graphic w technologii sitodrukowej również z wielką uwagą przypatrują się rynkowi druku cyfrowego. Ipex 2010 będzie doskonałą okazją do oceny, w jaki sposób wielkoformatowy druk cyfrowy może wesprzeć prowadzony dotychczas biznes, a nawet go rozwinąć. Trzeba jednak mieć świadomość, że trendowi rozszerzania usług druku komercyjnego o druk wielkoformatowy towarzyszy trend odwrotny – kiedy to drukarnie wielkoformatowe wchodzą na rynki dotychczas obsługiwane przez drukarnie komercyjne. Przy takiej dynamice rynku nie dziwi, że dostawcy urządzeń i materiałów do druku wielkoformatowego „zbroją się” na Ipex, dzieląc przeświadczenie, że produkcja cyfrowa jest coraz bliżej wyeliminowania sitodruku. Rob Hageman, product manager wide format w firmie Screen, mówi głosem wielu: Ponieważ jakość wydruków z cyfrowych drukarek wielkoformatowych jest coraz lepsza, technologia ta sukcesywnie wdziera się w obszary aplikacji dotychczas zarezerwowanych dla sitodruku. Z naszego punktu widzenia zastąpienie tej technologii przez cyfrę jest wyłącznie kwestią czasu. Wielki potencjał Z powyższą opinią zgadza się Gido van Praag, prezes i CEO Océ Display Graphic Systems: W porównaniu z sitodrukiem druk wielkoformatowy jest wystarczająco szybki i charakteryzuje się wysoką jakością. Jeśli dodamy do tego korzyści typowe dla technologii cyfrowej, czyli brak czasu narządu i minimalny poziom inwestycji w urządzenia, to olbrzymi potencjał rynkowy dla druku wielkoformatowego jest oczywisty. Ekscytacja, z jaką dostawcy mówią o tym potencjale, jest jawnym dowodem na ich głęboką w niego wiarę, niemniej rozwój inkjetu to tak naprawdę pierwsza dekada XXI wieku, a więc sporo jeszcze przed nami. A trend poszerzania aplikacji o druk komercyjny z pewnością otworzy jeszcze wiele drzwi. Obserwujemy wzrost nie tylko rynków oznakowań i komunikacji wizualnej, ale także przemysłowego i niskonakładowego – stwierdza Gido van Praag. – Wszystkie trendy rynkowe prowadzą do usług z wartością dodaną, czyli elastycznych rozwiązań poligraficznych. Produkty POS, zwłaszcza wykorzystywane w sieciach sprzedaży przez krótki czas (od tygodnia do miesiąca), informujące o aktualnej promocji to jeden z przykładów, jak wykorzystać zalety cyfrowego druku wielkoformatowego. Plakaty z aktualną promocją, wydrukowane naprędce, spersonalizowane regionalnie, nawet w samym punkcie sprzedaży, to kolejne zastosowanie tej technologii. Gert Jan van Hilten, manager komunikacji marketingowej w Mimaki Europe twierdzi, że w najbliższym czasie będziemy świadkami rosnącego zapotrzebowania na prace „na żądanie”, niskie nakłady oraz druk zmiennych danych. Rob Hageman ze Screen Europe podkreśla możliwość druku na praktycznie każdym podłożu idącą w parze z oszczędnościami wynikającymi z eliminacji dodatkowych procesów produkcyjnych. Howard Witt, wide format manager w Xerox Europe patrzy już ponad aplikacje takie jak POS: Szacujemy, że displaye POS oraz oznakowania sklepowe i eventowe to mniej więcej połowa rynku kolorowego druku wielkoformatowego. Nowe produkty, tak podłoża, jak i urządzenia, powinny umożliwiać rozwój nowych zastosowań. Obecne segmenty o dużym potencjale rozwoju to znakowanie pojazdów i „owijanie” budynków. Pozostałe aplikacje szacujemy na ok. 10 proc. rynku kolorowego druku wielkoformatowego, a więc są one dalekie od fazy dojrzałości i z pewnością pokażą nam jeszcze swoją siłę. Nie ma wątpliwości, że technicznie i teoretycznie możliwości wielkoformatowego druku inkjetowego są – jak mówi popularne stwierdzenie – ograniczone wyłącznie przez wyobraźnię. W praktyce jednakże obraz jest nieco inny. Potencjalny biznes może być równie dobrze gdzie indziej, a pojęcie usług dodanych jeszcze pojemniejsze, dlatego wciąż jest wiele do zrobienia w dziedzinie edukacji rynku na temat możliwości cyfrowego wielkiego formatu. Widzieliśmy to już w przypadku dominującego nurtu druku cyfrowego i wciąż obserwujemy niedostatek działań edukacyjnych: kiedy w 1993 roku na scenie po raz pierwszy wystąpił druk cyfrowy, druk zmiennych danych był postrzegany jako cyfrowa „aplikacja – zabójca”, podczas gdy tak naprawdę dopiero ostatnio zaczął być adaptowany na szerszą skalę. Jest dość prawdopodobne, że podobny scenariusz będzie miał miejsce i w przypadku druku wielkoformatowego, kiedy to producenci zaczną od edukacji dostawców usług druku, a ci z kolei przekażą print buyerom, co jest możliwe i jakie korzyści niesie ze sobą druk cyfrowy. Jestem przekonana, że coraz bardziej widoczny będzie trend do poszukiwania przez dostawców usług druku nowych nisz i wkraczania w nowe obszary produkcji drukowanej, choć wciąż utrzymywać się będzie duże zapotrzebowanie na typowe wydruki. Wysoce elastyczne technologie drukowania są wciąż udoskonalane i umożliwiają drukarzom przezwyciężanie odwiecznych wyzwań polegających na spełnianiu oczekiwań klientów jeszcze bardziej kreatywnie – mówi Nancy Janes, large format manager UK&Ireland w firmie HP. Nowe technologie, tradycyjne prezentacje Jak więc będzie reprezentowany druk wielkoformatowy na targach Ipex 2010? Mój osobisty pogląd jest taki, że choć część dostawców chętnie będzie się chwalić przykładami nowych aplikacji i możliwości, to spore grono skupi się na tradycyjnej prezentacji technologii i urządzeń. Innymi słowy pokażą swoje najnowsze lub udoskonalone maszyny, drukujące przeważnie typowe prace na typowych podłożach. Głównie dlatego, że właśnie do tego przyzwyczajeni są ich klienci z branży poligraficznej. Kiedy niniejszy artykuł był na ukończeniu, większość producentów wciąż utrzymywała w tajemnicy szczegóły targowych premier. Niemniej jakieś informacje na ich temat posiadamy i na tej podstawie możemy dokonać pewnych założeń. Na przykład Xerox pokaże rozległe portfolio monochromatycznych i kolorowych rozwiązań inkjetowych, a na stoisku Screena gwiazdą będzie Truepress Jet2500UV. Firma Mimaki pokaże najnowsze wersje swoich drukarek UV i rozwiązań tnących dla różnych obszarów zastosowań (pisaliśmy o nich w Poligrafice nr 4/2010), natomiast Océ zademonstruje przynajmniej jeden z modeli wielkoformatowych drukarek UV serii Arizona, które mogą zadrukowywać zarówno podłoża w roli, jak i sztywne. Bardzo możliwe, że urządzenie pokazywane na targach będzie wyposażone w opcję drukowania kolorem białym, ale Océ jeszcze nie potwierdziło tej informacji. Holenderski producent wystawi również cyfrowy system tnący ProCut. Firma HP będzie prezentować m.in. swoje najnowsze oprogramowanie SmartStream Designer, umożliwiające dostawcom usług druku wielkoformatowego sprostanie rosnącemu zapotrzebowaniu na personalizację. Nancy Janes komentuje: W przeszłości istniały ograniczenia co do rodzaju aplikacji możliwych do umieszczenia w zamkniętych przestrzeniach lub miejscach o szczególnych obostrzeniach takich jak szpitale czy restauracje. Niemniej pojawienie się technologii lateksowej HP te ograniczenia znosi i pozwala rozwijać się naszym klientom również w tych nowych dla nich obszarach. Na pewno będziemy prezentować naszą lateksową serię na targach w Birmingham. Gra w zielone Regulacje środowiskowe są tak samo istotne w sektorze druku wielkoformatowego, jak w każdym innym, dlatego atramenty UV będą z pewnością jednym z gorętszych tematów na targach Ipex ze względu na ich bardziej „zielone” referencje. Według Gido van Praaga „cały przemysł stał się bardziej wrażliwy na zagadnienia środowiskowe. Po stronie drukarzy problem leży w atramentach, dlatego firmy wykorzystujące tusze utrwalane UV lub low-solwentowe stały się tak popularne. Jednocześnie coraz powszechniejsze staje się wykorzystywanie podłoży z recyklingu lub mogących być poddanymi recyklingowi.” Potwierdza to Gert Jan van Hilten z Mimaki: Inwestujemy szczególnie w technologię UV LED, która oferuje bardzo istotne korzyści środowiskowe. Fakt, że siedziba Screena oraz jego główne zakłady produkcyjne zlokalizowane są w Kyoto w Japonii, oznacza, że inżynieria proeko-logiczna jest jednym z naszych ważniejszych priorytetów – mówi Rob Hageman. – Umieściliśmy „zielone” myślenie w sercu naszej wizji i misji i wszystko, co produkujemy, jest certyfikowane. To samo dotyczy firmy Xerox. Nasze cele są zrównoważone pod względem bezpieczeństwa dla środowiska oraz zdrowia – mówi Howard Witt. Przygotuj się Skupienie się na prezentacji produktów nie oznacza oczywiście, że zwiedzający powinni po prostu skorzystać z dostępnej oferty. Jeśli chcesz przyciągnąć na swoje stoisko dostawców usług druku wielkoformatowego, poszukaj ludzi znających nowe aplikacje – swoistych wielkoformatowych „ewangelistów”. Każdy producent zatrudnia takich – kilku z nich cytowałem nawet w tym artykule; jestem przekonany, że będą szczęśliwi mogąc przybliżyć mniej typowe aplikacje na mniej konwencjonalnych podłożach. Jeśli jesteś drukarzem komercyjnym poszukującym możliwości uzupełnienia parku maszynowego o cyfrową drukarkę wielkoformatową lub też sitodrukarzem odkrywającym, co cyfrowy inkjet może ci zaoferować, to jest kilka kwestii, o których każdy kupujący swoje pierwsze urządzenie wielkoformatowe wiedzieć powinien i kilka pytań, które należy zadać dostawcom. Jeśli cyfrowy druk wielkoformatowy jest dla ciebie nowym zagadnieniem, możesz poczuć się zagubiony w gąszczu dostępnych rozdzielczości i prędkości drukowania. Niemal każda drukarka posiada możliwość drukowania w jakości zbliżonej do fotograficznej, ale pamiętaj, że rozdzielczość 2800 dpi jest nieistotna, jeśli wydruk oglądany jest z odległości 2-3 m. A zazwyczaj tak jest oglądany. W tym przypadku 600 dpi wygląda lepiej! Jeśli chodzi o prędkość, zawsze jest ona wypadkową kompromisu pomiędzy jakością a wydajnością, więc jeśli zamierzasz wyspecjalizować się w wydrukach wysokiej jakości, nie licz na to, że osiągniesz ją przy prędkości 200 m/min. W końcu, bez względu na to, jak wielu dostawców odwiedzisz, cyfrowy druk wielkoformatowy jest dla ciebie nowym rynkiem i na pewno czekają cię niespodzianki. Na początek najlepiej wybrać dostawcę oferującego kompletny pakiet produktów: urządzenia, atramenty i podłoża oraz – co bardzo ważne – takiego, który przeprowadzi cię przez pierwsze zakręty. To tylko trzy kwestie, o których warto pomyśleć przed inwestycją w cyfrowy wielki format. Dalsze wskazówki znajdziesz w branżowych pismach i na portalach – odrób pracę domową, a twoja wyprawa na Ipex przełoży się na konkretne korzyści biznesowe. Tłumaczenie: AN Autor jest dziennikarzem branżowym od 1990 roku. Początkowo współpracował ze szwedzkim pismem „Grafiskt Forum” (podobnie jak „Poligrafika” członkiem Eurographic Press), następnie był założycielem skandynawskiego pisma „Nordic Signs&Display”. Obecnie pisze dla różnych europejskich wydawców.