Z Klubu Nowych Technologii: dla kogo druk cyfrowy?
6 gru 2016 14:42

S. Sokołowski: Czy Państwa zdaniem w Polsce jest miejsce dla druku cyfrowego w tradycyjnych drukarniach? Kwrobel: Przy postępujšcej personalizacji przekazu rozumianego szeroko (od reklamy po wiadomoœci, prasę etc.) i wymaganej od niego skutecznoœci w dotarciu do odbiorcy druk cyfrowy będzie koniecznoœciš. Ci, co nie uwzględniš potrzeb rynku i nie wdrożš nowych technologii, wczeœniej czy póŸniej wypadnš z rynku. S. Sokołowski: Jak zatem ocenić rezultaty badań rynku poligraficznego z ubiegłego roku? Wynika z nich, że ponad połowa polskich drukarzy nie jest w ogóle zainteresowana technologiš druku cyfrowego (dla kontrastu Đ w USA ponad 50% firm poligraficznych deklaruje inwestycje w maszyny w cišgu nadchodzšcego roku), zaœ 15% twierdzi, że druk cyfrowy jest chwilowš modš. Jaka przyszłoœć ich czeka? Kwrobel: Polski rynek w większoœci jest rynkiem chałupniczej poligrafii; te 50% niezainteresowane rozwojem to maszyny drukujšce w piwnicy etc. Duże poważne firmy myœlš o rozwoju i już lub niedługo wdrożš nowe technologie. Rynek zawsze jednak będzie potrzebował tanich czytaj niskiej jakoœci druków, więc miejsce dla outsiderów wcišż będzie. S. Sokołowski: Jak zatem stworzyć rynek, który w naturalny sposób opiera się na bardzo niskich nakładach? Gboguta: Do tego potrzebna jest zupełnie inna ăkomunikacjaÓ między klientem a drukarniš. Automatyzacja (użycie Internetu) do realizacji zamówień, œledzenia ich przebiegu, a wreszcie realizacji płatnoœci może stworzyć realnš konkurencję dla małych chałupniczych drukarń offsetowych, gotowych drukować niemal za darmo. Wkrótce, mam nadzieję, szybkoœć i wygoda składania zamówień (to też element kosztów!) zacznš przesšdzać o przewadze druku cyfrowego.